Synology Diskstation DS416j — pierwsze wrażenie
27.06.2017 01:18
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak samo z testowaniem NAS'a fajnie było, ale się skoczyło. No dobra, nie ma co narzekać trzeba coś napisać. A że tym razem trafiło coś co tygryski lubią najbardziej (parafrazując klasyka:)) to zapraszam do podsumowania moich zabaw z urządzeniem Synology DiskStation DS416j. Dokładnych parametrów dysku nie będę przepisywał, nie ma to najmniejszego sensu, ponieważ na stronie producenta wszystko elegancko opisano.
Co tam Panie w środku
Pierwsze co uderzyło mnie po otrzymaniu paczki to jej wielkość. Eee tam, pomyślałem pewnie duży karton a w środku małe urządzenie. No i pierwsza pomyłka, bo okazało się, że samo urządzenie jest na prawdę spore. Jego rozmiary to w przybliżeniu 20 cm x 18 cm x 25 cm. porównując do mojego NUC'a, to ta obudowa to prawdziwy kolos:)
W pudełku oprócz samej obudowy NAS znalazłem zasilacz, kabel RJ45 i komplet śrubek do zamocowania dysków, do pełni szczęścia zabrakło tylko jakiegoś śrubokręta. Po rozpakowaniu urządzenia, jeszcze przed uruchomieniem musiałem wyposażyć go w dyski SSD, które otrzymałem w zestawie, a o których pisałem poprzednio. Sama operacja była dość prosta. Po odkręceniu 4 śrub z tyłu obudowy mogłem łatwo wyjąć "tacki" na dyski 3,5 calowe, gdzie bez problemu zainstalowałem również dyski 2,5 calowe.
AAA właśnie. Kolejne moje zaskoczenie to ubogość przycisków i wejść w samym urządzeniu. Z przodu znajduje się tylko jeden przycisk zasilania oraz 6 diód sygnalizujących pracę urządzenia. Z tyłu widać 2 spore wiatraki (8 x 8 cm) oraz wejście zasilania. Znalazło się tam miejsce na 1 GB złącze ethernetowe oraz 2 wejścia USB - jedno w standardzie 2.0 i jedno w standardzie 3.0.
No dobra uruchomiłem i co dalej
Po złożeniu wszystkiego razem i przyciśnięciu przycisku przez prawe 3 minuty nic się nie działo. Już myślałem, że urządzenie jest uszkodzone a tu nagle cichy dźwięk systemowego beepera i urządzenie gotowe do pracy. Wystarczyło wpisać "http://diskstation:5000" i już miałem dostęp do pierwszej konfiguracji urządzenia. Pierwsze co się stało to NAS pobrał i zainstalował najnowsze dostępne oprogramowanie. Następnie musiałem założyć konto, aby mieć możliwość pracy w samym urządzeniu. Po niecałych 10 minutach urządzenie było gotowe do pracy. I tutaj pojawił się (przynajmniej jak dla mnie) kolejny zgrzyt, bo urządzenie samo wybrało poziom RAID, co nie do końca mi odpowiada. No, ale w sumie to ma być to urządzenie proste w konfiguracji.
Po uruchomieniu NAS'a został przeprowadzony krótki przewodnik co i jak. Urządzenie mamy gotowe do pracy. Pierwszy ekran po zalogowaniu tak się prezentuje:
Urządzenie pracuje za pośrednictwem autorskiego systemu operacyjnego DSM 6.1.2-15132, o którym nie raz i nie dwa pisano (na naszym portalu dla przykładu tu, tu i tu ), nie widzę więc potrzeby i w tym miejscu powielania tych samych rzeczy.
Ej Shaki podstawy to chyba trochę za mało
No dobra podstawy mamy opanowanie dyski pięknie hula. Po założeniu jednego katalogu współdzielonego mam dostęp do zatrważającej powierzchni ok 1,25 TB (przypominam, że w środku są 4 dyski po 480 GB każdy). Pierwszy szybki test kopiowania i sieć LAN 100 Mb nie dała rady bo prędkość kopiowania z komputera do urządzenia oscylowała w graniach możliwości sieci:
W specyfikacji DS419j napisane, że złącze Rj 45 jest gigabitowe, router o takich parametrach też się znajdzie. Podłączyłem więc naszego NAS'a do szybszej sieci i ... nic się nie stało, transfer pozostał na tym samym poziomie co poprzednio. No, jestem lekko rozczarowany.
No dobra pobawiłem się w sprawdzanie traserów zobaczmy co samo urządzanie (a raczej jego oprogramowanie) ma nam do zaoferowania. Na chwilę obecną w centrum pakietów dostępnych jest ponad 40 różnorakich pakietów (programów, o ile można to tak nazwać) dostarczonych przez Synology oraz prawie 50 innych rozszerzeń dostarczonych przez firmy zewnętrzne. Samo zainstalowanie i przeznaczenie na każdy z nich 10 czy 20 minut testów trwałoby w nieskończoność. No dobra, tylko jakieś 2000 minut czyli mniej-więcej 35 godzin. Nie będę jednak tego robił:)
Jednym z pierwszych pakietów jakie zainstalowałem był antywirus firmy Synology, który co prawda w testach nie wypada najlepiej, ale zawsze coś trochę pomoże.
A co dalej? To już następnym razem:)
---‑- Na koniec oczywiście spis treści mojego bloga i zapraszam do moich wpisów. Polecam szczególnie ten wpis, gdzie opisałem jak poprawnie formatować wpisy na blogu, bo niektóre pomimo świetnej treści formatowanie mają niepoprawne. Ponadto polecam ten wpis na forum gdzie Semtex opisał jak wrzucać grafikę na naszego bloga. Informuję także, że wszystkie grafiki, użyte w wpiisach są mojego autorstwa lub są dostępne w otwartej licencji lub są pobrane z oficjalnych stron podmiotów, o których wspominałem we wpisie. Pozdrawiam Shaki81