Mercedes wśród kamerek internetowych. Logitech MX BRIO [Recenzja Premierowa]
06.03.2024 | aktual.: 06.03.2024 13:49
Od premiery ostatniej, flagowej kamerki internetowej producenta, minęło aż 7 lat. Miałem możliwość przetestować Logitech BRIO 4K dopiero trzy lata po premierze i wyrobić sobie o niej stosowną opinię. Mimo wysokiej jakości wykonania i świetnej aplikacji towarzyszącej pracy kamerki, wyjściowy materiał wideo pozostawał wiele do życzenia. Okazało się, że problem leżał pod szkiełkiem zabezpieczającym, którego rozkręcenie i przetarcie pomogło uzyskać klarowny obraz.
W dzisiejszym wpisie blogowym chciałbym wam nieco bliżej zaprezentować najnowszą kamerkę internetową producenta. Logitech MX BRIO to przede wszystkim odświeżenie serii i nadanie jej bardziej profesjonalnego znaczenia. Kamerka została dopieszczona rozwiązaniami z SI, optymalizującym pracę oprogramowaniem oraz kilkoma technologicznymi nowościami. Światowa premiera przypada na dzień dzisiejszy, więc liczę się z faktem, iż wiele pomniejszych błędów, z którymi zetknąłem się podczas testów przedpremierowych, może zostać naprawionych najbliższą aktualizacją. Zapraszam więc do recenzji premierowej!
Wysoka jakość wykonania
Kamerkę otrzymujemy w małym, prostokątnym kartoniku. Poza kilkoma wzmiankami o najważniejszych funkcjach urządzenia, kompatybilności czy współpracy z programami do wideokonferencji, na próżno szukać informacji o specyfikacji technicznej. Jedynie rozpisana informacja w wielu językach o załączonych do zestawu akcesoriach. Gdy otworzymy jedną ze ścianek kartonika, naszym oczom ukaże się skrócona instrukcja obsługi w formie graficznej.
Na papierowej wyściółce spoczywa tytułowy bohater dzisiejszego wpisu, od nowości pokryty foliowymi naklejkami, zabezpieczającymi optykę i tył urządzenia. Kamerka Logitech MX BRIO spoczywa na plastikowym podeście, który skojarzymy z wielu podobnych konstrukcji tego typu, począwszy od BRIO 300, 500 czy StreamCam. Pierwsze co rzuca się w oczy, gdy weźmiemy kamerkę do ręki, to jej świetna jakość wykonania. Producent zastosował przetworzone tworzywo sztuczne i aluminium o szczotkowanym wykończeniu. Dzięki temu na powierzchni urządzenia nie uświadczymy tłustych i widocznych gołym okiem plam.
Kamerka przypomina do złudzenia mały powerbank, ale została wyposażona w stopkę mocującą oraz sporej wielości pierścień z sensorem optycznym. Patrząc na metalową obudowę od frontu, zauważymy dwa pionowe wgłębienia przy lewej i prawej krawędzi. Znajdują się tam dwa mikrofony kierunkowe, służące do nagrywania dźwięku w standardzie Stereo 2.0. Tuż przy lewym kanale znajduje się pozioma dioda LED, informująca nas o stanie urządzenia.
W samym centrum znajduje się wspomniany już wcześniej pierścień. W jego środku znajduje się główny sensor o rozdzielczości 8,5 Mpix. Jak przystało na kamerkę ultra-wide, Logitech MX BRIO obsługuje aż 90‑stopniowy kąt rejestracji obrazu. Plastikowy pierścień natomiast został zainstalowany jako zabezpieczenie prywatności, a jego przekręcenie w prawą stronę powoduje zakrycie optyki za pomocą poziomych zaślepek wewnętrznych, znajdujących się za szkiełkiem zabezpieczającym sensor.
Z tyłu kamerki, na plastikowej ściance zainstalowano port zasilająco-przesyłowy USB-C, a tuż pod urządzeniem metalowy gwint, który pełni dwie funkcje. Producent przewidział, że znajdą się osoby chcące korzystać z podstawowych akcesoriów dołączonych do zestawu z kamerką, ale też i bardziej zaawansowani użytkownicy. W tym celu metalowy gwint pozwala na montaż na statywie z mocowaniem 1/4 cala. Dodawana w zestawie nasadka na monitor, wykonana z tworzywa sztucznego przetworzonego, posiada nasadkę z częścią magnesu, umożliwiając łatwy i szybki montaż z kamerką. Tak więc optymalny sposób montażu, zależy tak naprawdę od preferencji użytkownika.
W skład zestawu wchodzi także wkładka promocyjna oraz dokument gwarancyjny, a także kabel USB‑C na USB‑C o długości 2 metrów. Kabel ten obsługuje przesył sygnału w jakości 4K. Producent zrezygnował z materiałowego oplotu na rzecz ogumienia, przez to kabel jest trudniejszy do uszkodzenia, ale również mniej podatny na zginanie. Z racji nowoczesności technologicznej, producent zrezygnował z przejściówki USB‑C na USB‑A. Nie znajdziemy takowej w zestawie.
Bogate oprogramowanie
Kamerka Logitech MX BRIO posiada dedykowane oprogramowanie, umożliwiające sterowanie poszczególnymi funkcjami urządzenia, wpływającymi na jakość audio oraz wideo. Oczywiście nie musimy się nim posiłkować, wykorzystując wbudowane narzędzia systemu operacyjnego lub firm trzecich. Ze swojej strony polecę jednak choćby jedno uruchomienie programów towarzyszących od producenta, by móc zaktualizować oprogramowanie układowe kamerki. W ten sposób urządzenie otrzyma szereg ulepszeń, pozbywając się jednocześnie drobnych błędów z poprzedniej wersji. Kamerka jest kompatybilna z systemem Linux, ChromeOS, macOS10.15+ oraz oczywiście z systemem Microsoft Windows 10+.
Urządzenie działa pod obsługą dwóch niezależnych od siebie aplikacji. Pierwszą z nich jest Logi Options+, zaawansowany program do obsługi akcesoriów biurowych linii Logitech i Logitech MX. W programie możemy skorzystać z przycięcia obrazu, skalując go do własnych preferencji. Za pomocą gotowych narzędzi możemy zmienić pole widzenia manualnie, bądź skorzystać z gotowych presetów. Ustawienia ekspozycji, jasności, kontrastu, nasycenia, intensywności barw, ostrości czy balansu bieli są do naszej dyspozycji. Gdy zechcemy wykorzystać kamerkę do prezentacji celów produktowych, możemy skorzystać z funkcji ostrzenia automatycznego lub manualnego. Opcji mamy bardzo wiele, choć zabrakło jakichkolwiek ustawień dźwięku, zbieranego przez wbudowane mikrofony.
Drugą aplikacją jest Logi Tune, pełniąca funkcję zasobnika systemowego. Ta niepozorna i skryta na pasku powiadomień aplikacja, posiada te same możliwości co jej bardziej rozbudowany brat, ale ukazane są w formie mocno minimalistycznej. Uruchomienie programu i wstępne ustawienia, możemy powielać na programach zewnętrznych lub wykorzystywać skonfigurowany przez nas podgląd na programach do wideokonferencji typu Zoom, Teams, WebEx, Skype, FaceTime, Google Meet, Streamlabs czy OBS.
Jakość multimediów
Kamerka internetowa Logitech MX BRIO może pochwalić się sporym, większym od poprzedników sensorem o rozdzielczości 8,5 Mpix. Taka wartość zupełnie wystarczy do zbierania bardzo dobrej jakości obrazu przy trudnych warunkach oświetleniowych. Sensor wspierany jest przez oprogramowanie oparte na SI, celem jak najlepszego dostosowania parametrów obrazu do warunków pracy. Dzięki temu automatyka zajmuje się najlepszym dostosowaniem obrazu do panujących warunków oświetleniowych, nam dając narzędzie do szybkiego i wydajnego rejestrowania otoczenia. Domyślnie kamerka nagrywa w jakości 4K przy 30 klatkach na sekundę, ale umożliwia również rejestrację w jakości FullHD przy 60 klatkach na sekundę. Każdy więc znajdzie coś dla siebie.
Poza rzecz jasna "ficzerami", pokroju dostosowywania jakości obrazu do otoczenia, producent zastosował szereg udogodnień, implementując m.in tryb prezentacyjny (Show mode), który po aktywacji umożliwia przekręcenie kamerki ku dołowi, celem zaprezentowania materiału pod nią. Kamerka samoczynnie zmieni orientację nagrywania, prezentując materiały w takiej samej orientacji, jaką widzi osoba je przedstawiająca. Nie mogło zabraknąć również autorskiej funkcji RightSight, która śledzi twarz użytkownika i tak kadruje obraz, by zawsze była w centrum uwagi. Technologia podobna do śledzenia obiektów w gimbalach.
Przechodzimy nareszcie do jakości audio-wizualnej oferowanej przez kamerkę Logitech MX BRIO. By otrzymać najlepszy możliwie obraz, musimy zaopatrzyć się w stosowne okablowanie oraz port USB‑C wspierający technologię przesyłu obrazu w wysokiej jakości. Najlepiej by port obsługiwał standard USB 3.0. Podczas testów wykorzystałem port USB 3.2 Gen 2x2 Type-C znajdujący się na płycie głównej Gigabyte Z690 AORUS ELITE DDR4, a obraz zaciągałem za pomocą programu OBS. W związku z ograniczeniami sprzętowymi musiałem ratować się zmniejszeniem jakości nagrań na 1440p i 30 klatek, gdyż mój komputer średnio sobie radził z wyższymi rozdzielczościami. To jak wypada kamerka w trybach automatyki SI pod względem jakości obrazu i dźwięku, można zobaczyć na poniższym materiale wideo:
Powyższy materiał powstał na aktywnych ustawieniach domyślnych kamerki, by oddać ducha jej możliwości, z jakich korzystać będzie zdecydowana większość użytkowników. Oczywiście, by uzyskać lepszej jakości obraz, trzeba by ratować się dodatkowym oświetleniem wpływającym na scenerię, ale i zadbać o otoczenie. Specjalnie wybrałem mocno nasłonecznione tło, by sprawdzić, jak kamerka zareaguje podczas śledzenia twarzy użytkownika. Moim zdaniem Logitech świetnie wywiązało się z tego zadania, choć nie do końca poradziło sobie z innymi drobnostkami.
Kultura pracy
Kamerka, która pracuje domyślnie w rozdzielczości 4K, musi radzić sobie w jakiś sposób z nagrzewaniem i odprowadzaniem ciepła z urządzenia. Z racji braku jakiegokolwiek systemu chłodzenia poza aluminiową obudową, trzeba mieć na uwadze, że ta potrafi się mocno przegrać po 20‑30 minutach działania. Temperatury nie są aż tak wysokie, by oparzyć użytkownika, ale wysoka temperatura urządzenia wpływa na wydajność pracy kamerki. Jeżeli zauważyliście, że dziwnym trafem w 9:00 minucie filmu obraz, nie nadążą za dźwiękiem, powodowany zrywkami, to wiedzcie, że nagrywałem ten materiał na kamerce dłużej niż 40 minut w rozdzielczości 4K. By zaradzić problemowi, musiałem robić częstsze przerwy w użytkowaniu kamerki lub przesiąść się na rozdzielczość FullHD, która pozwala na uzyskanie 2‑3 razy dłuższych czasów nagrań, zanim kamerka zacznie się przegrzewać.
Skoro jakoś obrazu mamy za sobą, to skupmy się na jakości dźwięku. Kamerka nagrywa dźwięk w jakości Stereo 2.0 za pomocą dwóch mikrofonów kierunkowych wspomaganych także automatyką SI, która minimalnie odcina dźwięki otoczenia. Dzięki temu dźwięk jest czysty i pozbawiony zniekształceń. Materiał filmowy nagrywałem w domowych warunkach, więc musiało dojść do wytworzenia echa w pokoju. Jednakże dźwięk ten i tak został wytłumiony, gdyż na żywo, było znacznie gorzej. Pomimo bardzo dużej ilości opcji dotyczących jakości obrazu, producent w żaden sposób nie pochylił się nad tematem audio w swojej kamerce. Jedyna opcja, jaką znalazłem w oprogramowaniu producenta, pozwalała na ... wyłączenie mikrofonu. Szkoda, bo zapowiadało się, że tym razem producent poruszy i ten temat.
Pod względem możliwości programowych zetknąłem się także z pewnym wymownym problemem, dotyczącym pierścienia prywatności. Otóż jego zamknięcie nie wyłącza nagrywanego dźwięku, a jedynie ogranicza możliwości wizyjne kamerki internetowej. Być może w premierowej wersji oprogramowania zostanie dodana takowa funkcja, ale to okaże się w najbliższych dniach.
Świetna kamerka z drobnymi wadami
Muszę przyznać, że sztandarowa kamerka internetowa producenta dała mi masę satysfakcji podczas przedpremierowych testów, jednocześnie wprowadzając pewną konsternację w przypadku drobnych problemów z przegrzewaniem się czy zerowego zainteresowania opcjami nagłośnienia. Logitech MX BRIO może pochwalić się świetną jakością wykonania, zaawansowanym oprogramowaniem oraz bardzo ładnym obrazkiem, wspieranym przez automatykę SI. Ilość rozwiązań pozytywnie wpływa na konferencje internetowe, a niektóre narzędzia świetnie wpisują się w pracę internetowych Influencerów i twórców treści.
Patrząc jednak przez pryzmat pewnej niedoskonałości, braku pewnych rozwiązań i najprawdopodobniej wysokiej ceny urządzenia w dniu premiery, śmiem stwierdzić, że przed marką Logitech stoi bardzo trudne zadanie marketingowe. Miejmy nadzieję, że producent szybko załata błędy stosowną aktualizacją premierową, a w kolejnej wersji kamerki, skupi się także na możliwościach i rozbudowanych opcjach dźwiękowych. Na tę chwilę potraktujmy doskonałą kamerkę Logitech MX BRIO z lekkim przymrużeniem oka (jak na fotce powyżej).