Bezprzewodowa klawiatura dla minimalistów. Logitech Pop Icon Keys [Recenzja]
07.10.2024 | aktual.: 08.10.2024 12:29
Niedługo po zaprezentowaniu na rynku światowym, konsolki kreatywnej Logitech MX Creative Console, udało mi się rozpocząć testy przedpremierowe kolejnego produktu tego producenta. Wśród wielu urządzeń marki Logitech, znajduje się linia produktowa Pop, skupiająca się wokół młodzieżowych kolorów oraz nawiązywania swoich produktów do urządzeń zeszłej epoki. Oczywiście trudno tutaj dopatrzeć się dokładnych nawiązaśń np; do maszyny do pisania, ale w przypadku klawiatur, producent stosuje rzucające się w oczy, okrągłe klawisze.
Ponownie dzięki współpracy z marką Logitech, miałem niezwykłą przyjemność uczestniczyć w testach przedpremierowych, tym razem klawiatury bezprzewodowej Logitech Pop Icon Key. Urządzenie to kontynuuje wizję smukłej i minimalistycznej klawiatury bezprzewodowej z możliwością wygodnej personalizacji klawiszy funkcyjnych, tak jak miało to miejsce przy Pebble Keys 2 (K380s). Zapraszam więc do poniższej recenzji, w której opowiem nieco więcej o tym, co uraczy nas w nowym modelu.
Klawiatura skrojona na miarę
Najnowsza klawiatura bezprzewodowa producenta jest dobrze zabezpieczona przed czynnikami zewnętrznymi, spoczywając w utwardzonym, kartonowym pudełku. Od nowości urządzenie jest owinięte w biodegradalną szmatkę, która podobnie jak opakowanie, pełni dodatkową funkcję zabezpieczającą. Wewnątrz niej znajduje się tytułowa klawiatura, a pod nią jedyne akcesoriów dodane przez producenta - książeczka gwarancyjna. Wnętrze kartonika zostało opisane w formie graficznej najważniejszymi funkcjami skrótów oraz krótkim poradnikiem parowania.
Pod względem konstrukcyjnym mamy tutaj urządzenie wykonane w tworzywa sztucznego wysokiej jakości. Zarówno wierzchnia jak i dolna powierzchnia posiada matowe wykończenie, pozytywnie wpływające na użytkowanie oraz zachowanie czystości urządzenia. Jedynym elementem niespójnym pod względem wykończenia jest przeźroczysta, śliska ramka, okalająca brzegi górnej warstwy klawiatury. Pełni ona tylko funkcję wizerunkową.
Model ten jest przedstawicielem serii TKL, czyli jest pozbawiony części numerycznej. Producent określa je jako urządzenie stworzone dla profesjonalistów, którzy są w stanie zrezygnować z części numerycznej na rzecz minimalizmu. Osobiście również i ja należę do tej grupy, tym bardziej że na przestrzeni lat nauczyłem się pracować i tworzyć na klawiaturach TKL, bez konieczności wykorzystywania dodatkowej przestrzeni roboczej. Wiele klawiszy, działa na tej samej zasadzie co tamte, ale na podstawie klawiszy funkcyjnych. Nie zauważyłem różnic w opóźnieniach w przypadku klawiatury pełnowymiarowej oraz TKL, ale rozumiem, że nie każdy jest w stanie się do nich przekonać.
Testowany przeze mnie model posiada układ US z widocznie wyeksponowanymi czterema klawiszami funkcyjnymi; home, end, page up i page down, przypisanymi do nich poszczególnymi kształtami; kółkiem, trójkątem, kwadratem oraz gwiazdką. Są to klawisze funkcyjne (Action Keys) odpowiadające domyślnie za przełączanie się trybu pracy w tryb przerwy lub tryb social media. Istnieje również opcja pozwalająca natychmiast zainicjować okno z ChatGPT. Jeżeli już przy klawiszach jesteśmy - te zostały tak wyprofilowane, by umożliwiały wydajną i zadowalającą pracę podczas pisania. Dodatkowo producent osadził je nisko, co zapewnia responsywne działanie, a także cichą pracę.
Poza zwykłymi przyciskami znajdziemy tutaj dodatkowe skróty funkcyjne, multimedialne oraz panel odpowiadający za najważniejsze funkcje związane z obsługą laptopów, oraz urządzeń mobilnych. Model ten za sprawą łączności bezprzewodowej Bluetooth jest w stanie obsługiwać wiele kompatybilnych urządzeń, więc może posłużyć wielozadaniowo.
Na spodzie urządzenia, na wystającej wysepce producent umiejscowił schowek na dwa akumulatory AAA, pełniące funkcję zasilającą urządzenie. Według specyfikacji technicznej oraz zapewnień producenta mają one umożliwić bardzo długie działanie, nawet do 36 miesięcy pracy. Dodatkowo urządzenie posiada wbudowany, automatyczny tryb uśpienia. Obok schowka znajduje się suwak zasilania. Urządzenie może liczyć jedynie na domyślny wspornik podniesienia klawiatury o ~10%. By zachować urządzenie w ryzach podczas przesuwania, producent zastosował pięć gumowych nakładek.
Specyfikacja techniczna
Model | Logitech Pop Icon Key |
Wersje kolorystyczne | niebieska czarna biała różowa |
Łączność bezprzewodowa | Bluetooth Low Energy odbiornik Logi Bolt USB |
Kompatybilność | Windows 10+ macOS 12+ Linux ChromeOS iPadOS 15+ iOS 15+ Android 12+ |
Oprogramowanie | Logi Options+ |
Wymiary | 324.51 x 136.96 x 22 mm |
Waga | 530g (z akumulatorami) |
Opcje personalizacyjne
Urządzenie możemy sparować tylko za pomocą łączności bezprzewodowej. Domyślnie jest to funkcja Bluetooth Low Energy, ale producent przewidział także możliwość sparowania za pomocą odbiornika Logi Bolt. Ten nie jest jednak dołączony do zestawu, ale daje możliwość sparowania klawiatury z całym systemem producenta. W związku z całą masą funkcji dodatkowych w urządzeniu, poleca się, by zainstalować dedykowane oprogramowanie celem personalizacji klawiatury. Jest ono opcjonalne, gdyż klawiatura poradzi sobie i bez niego, ale korzystając z Logi Options+ utorujemy sobie ścieżkę do większej wygody i możliwości tego modelu.
Podczas testów przedpremierowych korzystałem z aplikacji w wersji beta. Wersja oprogramowania układowego posiadała numer 95.0.7 i była według mnie bardzo dopracowana. Na pewno była to aplikacja gotowa na premierę, gdyż podczas trwania testów, ani razu nie spotkałem się z błędem podczas personalizowania klawiatury czy wysypywaniem błędów. Sama aplikacja posiada te same aspekty co większość modeli w ofercie producenta, a więc została podzielona na trzy belki funkcyjne; klawisze, funkcję Easy-Switch oraz ustawienia.
W zakładce personalizacji klawiszy otrzymujemy możliwość samodzielnego przypisania funkcji pod każdy z 15 dostępnych klawiszy. Za pomocą wbudowanego narzędzia możemy wybierać spośród domyślnych zaleceń systemowych, działań opartych na SI, skorzystać z funkcji dobierania własnych kombinacji komend Smart Actions oraz przypisać do nich pozostałe czynności systemowe. Nic nie stoi na przeszkodzie, by pod danym klawiszem zainicjować sekwencję zdarzeń lub przypisać ulubioną aplikację, lub czynność systemową.
Samo personalizowanie klawiatury za pomocą Smart Actions nie należy do najtrudniejszych, ale jest to możliwe do osiągnięcia tylko za pomocą prób i błędów. Korzystając ze wbudowanego edytora, możemy wybrać co chcemy wykonać - uruchomić aplikację, wpisać komendę, nacisnąć klawisz, skorzystać z opcji systemowych, a nawet opóźnić wykonywanie polecenia. Przykładowo chciałem zainicjować włączenie danej strony Internetowej. W tym celu wybrałem program, dopisałem polecenie wklejenia i uruchomienia adresu i to by było na tyle. Jednakże możliwości jest o wiele więcej. Możemy uruchamiać dane programy, zależnie od sytuacji inicjować jedne lub drugie opcje, a nawet sterować systemami podległymi. Opcji jest wiele, choć opartych tylko na 15 klawiszach.
Producent wyposażył klawiaturę w cenioną wśród użytkowników wielozadaniowych - funkcję Easy-Switch, umożliwiającą połączenie się z trzema urządzeniami i przełączania się między nimi. Pozostałe opcje umożliwiają nam przełączanie się między domyślnymi klawiszami F1 - F12 a multimedialnymi, utworzenie kopii zapasowych lub resetowanie urządzenia do ustawień domyślnych.
Wyważony stosunek ceny do jakości?
Klawiatura bezprzewodowa TKL Logitech Pop Icon Keys może nie zaskakuje zadziwiającymi możliwościami, a jej funkcje są dublowane w pozostałych modelach marki, ale jest coś, co wyróżnia ją na tle pozostałych urządzeń. To nie tylko dbałość o szczegóły i środowisko, ale świetne wyważenie między jakością wykonania, a przyjemnością użytkowania. Na modelu tym pisze się zadziwiająco wygodnie. Wyżłobione specjalnie klawisze dodają świetnego rytmu podczas długiego narzucania treści pisanych. Duża ilość funkcji dodatkowych w dedykowanym oprogramowaniu, również uważam za duży plus.
Niemniej muszę się doczepić kilku mniej lub bardziej irytujących rozwiązań. Przede wszystkim dość mała ilość możliwych do personalizacji klawiszy. Spodziewałem się nieco większego poletka do zmian, które w dobie Smart Actions byłyby na porządku dziennym. Druga sprawa tyczy podpórek pod klawiaturę, a raczej ich brak. Dla osoby, która dużo pisze na klawiaturze, są one niezastąpione, wręcz niezbędne. Fakt, klawiatura świetnie leży na płaskich powierzchniach, a gumy robią swoją robotę, ale to nie zmienia faktu, że czegoś ewidentnie tutaj brakuje. No i brak podświetlenia - w takich urządzeniach to mus. Bo co mi po takiej funkcjonalności, gdy nie mogę z niej skorzystać w trudnych warunkach oświetleniowych?
Być może takie ograniczenia powstały w wyniku cięć kosztów produkcyjnych urządzenia, które było - nie było, może poszczycić się bardzo dobrym stosunkiem ceny do możliwości. Urządzenie to bowiem wyceniono na ~259 zł, co jest wynikiem dobrym. Mniej więcej podczas dzisiejszej premiery zostanie przedstawiona również minimalistyczna myszka producenta, którą możemy zakupić oddzielnie za ~129 zł, lub w zestawie z klawiaturą w cenie ~339 zł. Oczywiście w podanych w specyfikacji wersjach kolorystycznych.
Materiał powstał przy współpracy z marką Logitech, od której otrzymałem model przedpremierowy na okres testów.