Microsoft Orleans - aktorski świat w chmurze
10.02.2017 | aktual.: 10.02.2017 22:19
Na początku było...
Po baaardzo długiej przerwie postanowiłem powrócić. Inspiracją stał się dla mnie blog devstyle.pl, na którym usłyszałem o konkursie Daj się poznać. W tym roku odbędzie się już 3 edycja konkursu inspirującego początkujących w świecie blogerki i młodych programistów. Celem jest rozpoczęcia przygody z tworzeniem oprogramowania open source (otwarte źródła) oraz blogowaniem. O ile pierwszy element jest czymś dla mnie naturalnym, bo z tym wiąże się mój zawód i pasja o tyle te drugie zawsze było moją słabszą stroną. Brakowało motywacji i impulsu do tworzenia tekstu. Miejmy nadzieję, ze tym razem to się zmieni i te 3 miesiące (a w sumie i węcej) będą początkiem dłuższej przygody z tekstem i dzieleniem się jedną z moich pasji.A teraz do rzeczy
A rzecz w tym, że ostatnio słuchając podcastu Maćka Aniserowicza z Piotrem Gankiewiczem (można posłuchać tutaj ) postanowiłem odwiedzić zobaczyć co tak na prawdę ten Microsoft ciekawego ma do pokazania. I co się okazało? Bogactwo. Bogactwo wiedzy i bogactwo kodu. To był drugi impuls do tego, że po kilku miesiącach przerwy w pogodzinnych pracach czas zacząć do tego wracać. Ale tym razem nie dla kogoś, nie dla mega hiper zaawansowanych projektów itp. tylko własnie do rozwoju. Poznawania nowego. I oto pojawiło się. Kody źródłowe. Otwarte kody źródłowe ciekawych projektów. W tym ciekawej perełki, o której szczerze wcześniej nawet nie usłyszałem. A był to...
Orleans
Wcześniej kojarzony przeze mnie jedynie z Amerykańskim miastem i wampirami... :P A teraz. Coś nowego. To owszem - jest miasto. Ale bardziej takie aktorskie. Miasto AKTORÓW. Dlaczego? Bo Microsoft Orleans to framework, który wykorzystuje model aktorów. Czyli pojedynczych obiektów, które są odizolowane od siebie, posiadających własne wnętrze i komunikujące się pomiędzy sobą. Po co został stworzony? Żeby zapewnić szybkość, lekkość i przepustowość wykonywania operacji w chmurze.
Ale po co to komu?
Myślę, ze tego nie będę tłumaczył za bardzo. Przykładem jest samo to, ze taka gra jak Halo 4 oraz Halo 5, czyli nowoczesne gry z możliwościami multiplayer korzystają z tego. Po co? Do szybkiego przetwarzania akcji pomiędzy graczami w świecie wirtualnym. A co to oznacza? Że to musi być szybkie! Tak nie może być lagów i innych problemów, które powodowałyby opóźnienia w grze. To musi działać po prostu szybko i obsługiwać mnóstwo żądań do serwera bez przystanków. Wystarczy taki powód? Skalowanie. Minimum opóźnień. Współbieżne przetwarzanie.
A po co to mi?
Ja wpadłem na pomysł, że w ramach swojego samorozwoju stworzę coś prostego. Prostego dla ludzi. Szybki, uproszczony komunikator. Zwykły, tekstowy. Nic szczególnego. Po prostu. Microsoft Orleans ma z założenia zapewnić mi dużą przepustowość oraz lekkość. A tego chce każdy. Szybko i lekko. A w sumie aby to osiągnąć - będzie też prosto. Nie chcę robić z tego kombajnu, gdy wystarczy aby to była zwykła kosiarka.