Kolejny inteligentny system alarmowy w moich rękach — Smanos L020
21.06.2016 | aktual.: 24.06.2016 12:01
Na dobre zainteresowałem się systemami alarmowymi typu DIY, czyli takimi, z których instalacją poradzi sobie każdy bez pomocy specjalisty. W pierwszym poście zaprezentowałem system alarmowy Chuango AW1, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Wasze opinie były podzielone, część z Was stwierdziła, że takiemu urządzeniu nie powierzylibyście bezpieczeństwa całego domu. Po części się z Wami zgadzam i rolę takich urządzeń widzę trochę w innym miejscu, ale o tym później.
Wprowadzenie
System alarmowy Smanos L020 w przeciwieństwie do testowanego wcześniej systemu Chuango AW1 nie łączy się z routerem bezprzewodowo. Posiada wbudowany port Ethernet i za pomocą kabla RJ45 zostaje podłączony do routera. Czy to wada? W moim przypadku nie, ale całkiem możliwe, że niektóre osoby nie będą w stanie zainstalować systemu alarmowego bezpośrednio w pobliżu routera a ciągnięcie kabli nie wchodzi w grę. Na niekorzyść rozwiązania przemawia jeszcze jedna rzecz. Producent w swojej ofercie posiada bliźniaczy model oznaczony jednak symbolem W020. Różnica polega właśnie na łączności bezprzewodowej, w którą wyposażony został W020. Różnica w cenie nie jest zabójcza bo wynosi około 100 złotych (350 zł vs 450 zł)
Na samym początku wspomniałem o przeznaczeniu tego typu urządzeń, pozwólcie, że skończę swoją myśl. Myślę, że to bardzo ciekawe rozwiązanie np. dla studentów, którzy wynajmują pokoje w akademikach, w mieszkaniach, w których często mieszka wiele nieznajomych osób. To również ciekawa opcja do zabezpieczenia swoich rzeczy w podróży - domki letniskowe, hotele, hostele, pensjonaty (może być problem z wersją przewodową, ale bezprzewodowa powinna się sprawdzić). Z racji na łatwość instalacji, obsługi i mobilność traktowałbym to urządzenie raczej w ten sposób.
Moje pierwsze wrażenie
Zestaw jest dość bogaty, a zresztą.. Zobaczcie moje amatorskie rozpakowanie.
Podsumowując, w zestawie znajdziemy:
- Stacja bazowa L020
- 2 czujniki otwarcia drzwi lub okien
- Pilot bezprzewodowy
- Zasilacz
- Taśma montażowa 3M (dostałem egzemplarz testowy, u mnie nie było)
- Karta gwarancyjna i naklejka
Różnice względem testowanego wcześniej Chuango AW1: brak czujnika ruchu PIR.
Jak działa tego typu system alarmowy?
Mówiąc w skrócie stacja bazowa używa dwóch rodzajów łączności do dwóch różnych czynności:
- Łączność radiowa o częstotliwości 868 MHz lub 915 MHz - służy do komunikowania się stacji bazowej z bezprzewodowymi czujnikami, w tym też pilotem zdalnego sterowania. Każdy taki czujnik/pilot posiada swoją baterię. Stacja bazowa odbiera sygnały o wyzwoleniu czujnika (np. wykryty ruch) oraz o niskim stanie baterii któregoś z akcesoriów.
- Łączność przez standard Ethernet - stacja bazowa podłączana jest do routera po to, aby móc zarządzać nią zdalnie za pomocą smartfona z dowolnego miejsca na świecie. W przypadku awarii internetu łączność radiowa dalej działa, a więc system alarmowy zostanie uruchomiony, jednak nie zostaniemy o tym fakcie poinformowani przez aplikację, a także nie będziemy mogli zarządzać systemem z poziomu aplikacji mobilnej.
Instalacja, konfiguracja, działanie
Podobnie jak w przypadku Chuango AW1 - instalacja jest banalnie prosta. Najlepiej zacząć od pobrania aplikacji na smartfon. Ta dostępna jest dla systemów Android oraz iOS. Przy pierwszym uruchomieniu zostanie wyświetlony tutorial, który w kilku krokach pokaże jak skonfigurować urządzenie (podłączyć kable, wcisnąć przycisk parowania z routerem, gotowe). W praktyce wygląda to tak jak w teorii - mam świadomość, że routerów na rynku jest wiele i w jakimś przypadku mogą wystąpić problemy, natomiast u mnie cały proces nawiązania połączenia odbył się w kilka sekund.
Jedna uwaga - pierwsze uruchomienie nie może odbyć się poprzez zasilanie bateryjne. Trzeba włączyć do prądu, bez wkładania baterii. Inaczej aplikacja “nie zobaczy” systemu.
Aplikacja wygląda dobrze, jest łatwa w obsłudze i jednocześnie posiada całkiem sporą funkcjonalność. Za jej pomocą możemy włączać/wyłączać czuwanie alarmu, zmieniać poziom głośności syreny, definiować strefy w domu, dodawać i usuwać akcesoria i wiele innych. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Niestety, podobnie jak w przypadku Chuango AW1 wbudowana syrena alarmowa jest zbyt cicha. Producent deklaruje, że to 110 dB, ale po zamknięciu drzwi wejściowych i oddaleniu się kawałek, alarm staje się praktycznie nie słyszalny. Mówię o dniu (ruch uliczny, hałasy z sąsiednich mieszkań). W nocy jest alarm jest słyszalny o wiele lepiej.
Poniżej zamieszczam nagrania wideo (pierwsze - moment uruchomienia syreny alarmowej, drugie - pokazanie dźwięku syreny alarmowej przy oddaleniu się do innego pomieszczenia i zamknięcia drzwi)
Zalety:
- Kompaktowe rozmiary (117 x 118,5 x 40,5 mm)
- Dobra jakość wykonania
- Ciekawy wygląd
- Łatwość instalacji i konfiguracji
- Bardzo dobra aplikacja mobilna
- Możliwość rozbudowy o dodatkowe czujniki (bogata oferta producenta)
- Dobra cena
Wady:
- Cicha wbudowana syrena alarmowa
- Dość drogie akcesoria (50- 100zł)
- Brak wsparcia dla IFTTT
Podsumowanie
Do wad nie zaliczyłem łącznośc bezprzewodowej ponieważ mamy wybór - albo kupujemy model tańszy, lub o 100 zł droższy. Całkiem możliwe, że dla niektórych osób łączność bezprzewodowa będzie zbędna, więc po co przepłacać? Do wad nie zaliczyłem również ubogiego zestawu z tych samych powodów. Dzięki temu cena jest niska, a po co kupować bogaty zestaw z czujnikami, które mogą okazać się nieprzydatne? W tym przypadku kupujemy podstawowy zestaw, a czujniki możemy dobrać sobie według upodobań. Uważam, że to bardzo rozsądna polityka producenta. Do wad zaliczyłem cichą syrenę alarmową, dość drogie akcesoria (podobnie było w Chuango AW1 i zwracaliście na to uwagę w komentarzach), a także brak wsparcia dla technologii IFTTT, która umożliwia tworzenie własnych schematów blokowych (np. Jeśli alarm zostanie uruchomiony, to zapisz taką informację na moim koncie w serwisie Dropbox). IFTTT jest wspierane m.in. przez urządzenia Dlink. Polecam to urządzenie, uważam, że to dobry stosunek jakości do ceny.
Bardzo możliwe, że źle wyobrażam sobie idee takich produktów. Jeśli macie inne zdanie, to dajcie znać w komentarzach - to z pewnością nie ostatnia recenzja tego typu urządzeń na moim blogu, dlatego będę wiedział na co zwracać uwagę przy testowaniu.