openSUSE Leap 42.3 – konserwatywnie w pakietach, by zaspokoić profesjonalistów
openSUSE nie odgrywa już takiej roli na linuksowej scenie jak wpoprzedniej dekadzie, ale pozostaje solidną, sprawdzoną dystrybucjąo unikalnych cechach, które mogą podobać się przede wszystkim tymbardziej konserwatywnym użytkownikom. Z nową wersją openSUSE Leap42.3 dostajemy rozwiązania przede wszystkim dla administratorów ideweloperów, znajdzie się tu też coś dla tych, którzy pracują wśrodowiskach korporacyjnych. Zwykły użytkownik, który nieodróżnia Rusta od Pythona i nigdy nie używał kontenerów Dockera– no cóż, takiemu lepiej polecić popularnego Linux Minta.
27.07.2017 11:17
Pakiety dostarczone w najnowszy wydaniu openSUSE zostały jeszczebardziej ujednolicone z biznesową dystrybucją SUSE Linux Enterprise12 Service Pack 3, tak by zachęcić korzystających ze SLEużytkowników do eksperymentowania z najnowszą wersją rozwijanegoprzez społeczność kameleona. Wchodzące w jego skład ponad 10tys. pakietów, powiedzmy sobie szczerze, w większości niepierwszej świeżości, zostało dobranych z myślą o stabilności iniezawodności systemu.
Z tą nie pierwszą świeżością wcale nie przesadzamy. Kernelto wciąż wersja wydłużonego wsparcia 4.4 (oczywiście zpoprawkami bezpieczeństwa), glibc 2.22, systemd 228, Xorg 1.18.3,KDE Plasma 5.8, GNOME Shell 3.20 – to te same wersje, jakiezastosowano w openSUSE Leap 42.2, wydanym przecież w listopadzie2016 roku. Nie oznacza to jednak, że żadnych nowości nie ma. Wręczprzeciwnie, na tej sprawdzonej bazie oprogramowania dostajemy sporociekawostek.
Tak więc zastosowanie nowej wersji Samby (4.6.3) pozwoliło nazintegrowanie demona System Security Services z Active Directory.Jako domyślne narzędzie kopii zapsowych został wykorzystany Borg,integrujący się z systemd, wspierający deduplikację, kompresję iszyfrowanie, wyróżniający się szybkością i możliwościąpodpinania kopii zapasowych jako systemów plików. Ułatwionowykorzystanie menedżerów kontenerów Docker i Kubernetes douruchamiania mikrousług. Popularne narzędzia zarządzaniakonfiguracją systemową, takie jak Saltczy Ansible wspierane są teraz przez narzędzie automatycznychinstalacji AutoYaST – dzięki czemu można teraz połączyć je dozautomatyzowania całego procesu stawiania systemu.
Wprowadzono też całkowicie nieblokowaną obsługę nasłuchuTCP, co ma pozwolić na szybsze i bardziej skalowalne serwery,wsparcie dla wirtualnego routingu i przekierowań w IPv6, ulepszeniadla natywnego szyfrowania EXT5, lepsze wsparcie dla Trusted PlatformModule, obsługę nowych pamięci masowych SSD Open-Channel, wsparciedla klastrowanego RAID1 i RAID5 z dziennikiem.
Programiści maja docenić umieszczenie w systemie zorientowanychna biznesowe i inżynierskie zastoowania języków i frameworków,pod ręką mamy Pythona, Perla, PHP, Ruby, Go, Rusta i Haskella, dozainstalowania jest całe środowisko Javy i Mono.
Twórcy openSUSE zachwalają wprowadzeniem funkcji instalacjiserwerowej bez środowiska graficznego, które oferuje te samemożliwości, co instalator graficzny. Wystarczy ustalić rolęserwera, by szybko, zdalnie zainstalować minimalny system douruchomienia np. webserwera, serwera poczty czy platformy pracygrupowej. Do tego wszystkiego nie trzeba pobierać ogromnego jak nadzisiejsze standardy obrazu ISO DVD 4,7 GB – wystarczy lekkiinstalator sieciowy (85 MB), który zainstaluje sobie dodatkowepakiety.
Nie jest jednak tak, że nie ma nic ciekawego dla użytkowników„domowych”. Odświeżono wersje Firefoksa (52.1) i LibreOffice(5.2.5), biblioteka graficzna Mesa została uaktualniona dotegorocznej wersji 17.0, pod ręką jest klient Steama i narzędziaPlayOnLinux do uruchamiania gier przez Wine. Zajmującym się chemiąi bioinformatyką zespół OpenSUSE poleca edytor molekularnyavogadro, pracownicy służbyzdrowia powinni sięgnąć po GNUHealth.
Z pełną listą nowości w openSUSE Leap 42.3 zapoznacie się nastronachprojektu. Obrazy instalacyjne są do pobrania na architekturyx86-64,a także PowerPC (ppc64le)i ARMv8 (aarch64).