Konta antyszczepionkowców to kanały rosyjskiej propagandy
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Większość internetowych kont zrzeszających przeciwników szczepień jest obecnie wykorzystywana jako kanały propagandy płynącej z Rosji - wynika z badań dotyczących fałszywych informacji w sieci. Co ciekawe, treści są oryginalne, ale powielają ten sam przekaz.
O szczegółach informuje serwis wirtualnemedia.pl, powołując się na ostrzeżenie firmy Demagog. Jak wynika z analizy specjalistów od fake newsów, w ostatnich miesiącach większość kont antyszczepionkowych działających w "polskim internecie" i mediach społecznościowych (a w praktyce - na Facebooku) zmieniła przekaz i w praktyce stała się kanałem informacyjnym szerzącym propagandę Kremla. Wpisy są oryginalne, ale powtarzają te same idee.
Wraz z rozwojem konfliktu na terenie Ukrainy, treści przedstawiane w propagandowych publikacjach w internecie sukcesywnie się zmieniały. Z początku sugerowano, że atak Rosji to wymysł mediów i odwracanie uwagi od ważniejszych tematów. Później, że materiały z inwazji są niewiarygodne. Specjaliści sugerują, że niezależnie od treści, takie wpisy mogą niestety zostać wykorzystane politycznie - by zdobyć elektorat w niemałych przecież grupach antyszczepionkowców w mediach społecznościowych.
Facebook i konta antyszczepionkowe to oczywiście tylko jeden z wielu kanałów dezinformacji. Rosyjska propaganda trafia do przestrzeni publicznej także za pośrednictwem YouTube'a czy Twittera, a rozmach działań jest ogromny. Przykładem mogą być opisywane przez nas fałszywe konta w mediach społecznościowych, do stworzenia których wykorzystano algorytm generujący wizerunki ludzi. Te "osoby" były w przestrzeni internetowej uznawane za autentyczne, w praktyce szerząc prorosyjskie idee.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl