Anonymous nie odpuszczają. Opublikowali długą listę potencjalnych celów

Anonymous grożą kolejnym firmom.
Anonymous grożą kolejnym firmom.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jakub Porzycki/NurPhoto
Konrad Siwik

04.04.2022 08:00, aktual.: 04.04.2022 09:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kolektyw Anonymous po rozpoczęciu przez rosyjski rząd inwazji na Ukrainę wypowiedział wojnę Putinowi. Ofiarą hakerów padło już wiele firm, które nie zdecydowały się zawiesić działalności w Rosji. Niebawem ta lista się powiększy.

Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie wiele światowych firm zdecydowało się opuścić rosyjski rynek lub tymczasowo zawiesić działalność w tym kraju. Wciąż jednak w Rosji pozostaje wiele przedsiębiorstw, które nie zdecydowały się na tak odważny krok. Przez brak podjęcia decyzji ściągnęły na siebie gniew opinii publicznej, a także hakerów.

Anonymous już jakiś czas temu dali największym firmom pozostającym w Rosji 48 godzin na zniknięcie z Rosji. W innym przypadku miały dowiedzieć się, co to znaczy zadzierać z nieuchwytnymi hakerami. Tak też się stało, a jako jedno z pierwszych przekonało się o tym Nestle. Później ofiarą cyberaktywistów padły rosyjskie strony internetowe należące do takich marek jak Auchan, Decathlon i Leroy Merlin.

Hakerzy wciąż nie ustępują. Tym razem opublikowali na Twitterze długą listę firm, które mimo wojny w Ukrainie, wciąż prowadzą interesy z Rosją. "Jakich jeszcze dowodów potrzeba tym międzynarodowym firmom, które nadal prowadzą krwawe interesy w Rosji?" – pytają retorycznie Anonymous. "Jeśli nawet po masakrze w Buczy trudno jest wam natychmiast opuścić Rosję, to łatwo będzie nam zaangażować was w kampanię #OpRussia" – zapowiadają hakerzy.

Kampania OpRussia już dała się we znaki wielu przedsiębiorstwom. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie uprzykrzy ona życie kolejnym firmom, które uparcie pozostają w Rosji. A tych – jak pokazuje czarna lista hakerów – wciąż jest wiele.

Programy

Brak danych.
Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie