Anonymous nie próżnują. Przeprowadzili atak na rosyjski serwis propagandowy

Anonymous włamali się do rosyjskiego serwisu propagandowego
Anonymous włamali się do rosyjskiego serwisu propagandowego
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2018 Anadolu Agency
Karolina Modzelewska

15.06.2022 13:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Anonymous w ostatnim czasie mają sporo pracy. Po udanym ataku na rosyjską firmę produkującą drony bojowe chwalą się kolejnym sukcesem. Tym razem kolektyw włamał się do rosyjskiego serwisu propagandowego "smotrim[.]ru" (Смотрим), który służy m.in. do oglądania kanałów telewizyjnych Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej (WGTRK).

Anonymous o kolejnym ataku standardowo poinformowali za pośrednictwem Twittera. Z zamieszczonego wpisu wynika, że haktywiści zaatakowali serwis "smotrim[.]ru" (Смотрим). W serwisie znajdują się treści wideo oraz audio (w tym seriale, programy, koncerty, programy, wywiady, kreskówki itp.) publikowane przez Wszechrosyjską Państwową Kompanię Telewizyjną i Radiową, czyli głównego publicznego nadawcę radiowo-telewizyjnego na terenie Rosji.

Anonymous mają sporo pracy

Jak przekazali Anonymous, w serwisie pojawiały się zdjęcia przedstawiające zniszczenia w Ukrainie oraz hasło: "Putin niszczy Rosjan i Ukraińców! Zakończyć wojnę!". Warto zaznaczyć, że to nie jedyny atak kolektywu wymierzone w rosyjskie media. Jak już informowaliśmy, haktywiści zaatakowali grupę Vyberi Radio (ros. Выбери Радио), która obsługuje około 100 stacji radiowych w 18 miastach w całej Rosji i ma ponad 8 milionów słuchaczy. Włamali się też do rosyjskiej telewizji i za pośrednictwem państwowych kanałów telewizyjnych Russia 24, Channel One, Moscow 24 oraz rosyjskich serwisów streamingowych Wink i Ivi relacjonowali prawdziwą sytuacją w Ukrainie.

Anonymous, jak zapowiadali, będą kontynuować swoje działania do momentu zakończenia wojny w Ukrainie i wycofania z jej terytorium ostatniego rosyjskiego żołnierza. Ataków kolektywu powinny się obawiać nie tylko rosyjskie instytucje i przedsiębiorstwa, ale też sam Władimir Putin. Anonymous przekazali mu ostatnio wiadomość: "Dyktatorze Putin. Za zbrodnie wojenne, które popełniłeś, niewinnych ludzi, których zabiłeś i dziesiątki ludzi, których zniszczyłeś, nie zostawimy cię w spokoju". Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl

Programy

Brak danych.
Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie