Małe retro – telegazeta (cz.1)
25.01.2016 | aktual.: 14.02.2016 22:44
Przez ostanie dwa lata pisałem co nie co o starych komputerach. Było Commodore, a później Amiga. Temat na kolejną serię (Atari) gwizdnął mi macminik, ale w sumie to bardzo dobrze, bo jemu wychodzi to o wiele lepiej niż mi. Choć, może jeszcze coś w kwestii starych komputerów pozostało do napisania. Może ktoś inny napisze coś o innym sprzęcie retro-komputerowym. W tym roku pomyślałem sobie, że pozostając jeszcze w temacie "starszych sprzętów i nie tylko" przypomnę kilka ciekawostek z minionej epoki. W ten sposób na pierwszy ogień pójdzie znana wszystkim telegazeta. A w sumie nie telegazeta, tylko teletext. Pod taką nazwą opatentowano ta usługę. Dopiero telewizja Polska zmieniła nazwę handlową z teletekstu na telegazetę.
Protoplasta Internetu
Odpowiadając od razu na pytanie zawarte powyżej - i tak i nie. Ale może po kolei. Około 1925 roku szkocki inżynier i wynalazca zaprezentował pierwszy bardzo prosty odbiornik, który miał "pokazywać ruchome obrazki". Był on oczywiście czarno-biały i bez fonii. W ciągu następnych dwudziestu lat przemysł telewizyjny rozrósł się do niewyobrażanych dla szkota rozmiarów. W połowie lat 70‑tych angielski inżynier wpadł na pomysł przesyłania dodatkowych informacji wraz z sygnałem telewizyjnym. Od początku informacje te miały zastąpić papierowe wydania gazet. Pomysłodawcy mierzyli wysoko, ale jednak papierowych wydań gazet nie udało im się zastąpić. Zresztą dla współczesnego Internetu tez nie udało się wyeliminować papierowych edycji gazet. Na przestrzeni kolejnych 10 lat usługa teletekstu rozpowszechniła się praktycznie w całej Europie.
Niestety początki nie napawały optymizmem. Na początku lat 70 spora część odbiorników była czarno -biała i nie przystosowana do odbioru telegazety. Ówczesne kolorowe odbiorniki też nie były przystosowane do odbioru tej usługi. W połowie lat 70‑tych pojawiły się jednak pierwsze zewnętrzne dekodery umożliwiające korzystanie z zasobów teletekstu.
Nie upowszechniły się one jednak, ponieważ nowe telewizory pojawiały się dość szybko na rynku i były one w pełni przygotowane na teletekst. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych usługa teletekstu pojawiła się również i w Polsce. Początki były takie same jak 10 lat prędzej w całej Europie - brak odpowiedniego sprzęt do odbioru teletekstu. Jednakże pomimo ówczesnego ustroju politycznego dużo telewizorów sprowadzano z zachodu a Pewexy miały świetny obrót na telewizorach. Na początku lat 90‑tych rynek jednak został zalany przez sprzęt z zachodu i takiego problemu już nie było.
W latach 90 gdy dostęp do Internetu był horrendalnie drogi (zazwyczaj realizowany przez modem i numer dostępowy TP SA 02020122) teletekst przeżywał swój największy rozkwit. System teletekstu był dość mocno rozbudowany, gdzie można było odnaleźć sporo rożnego rodzaju informacji. Praktycznie każda stacja telewizyjna nadawał teletekst, który wg różnych szacunków w połowie lat 90‑tych miał nawet 15 milionów (niektóre źródła mówią o 20) aktywnych użytkowników, korzystających codziennie ze stron teletekstu.
A dziś?
Wraz rozwojem Internetu i dostępnością coraz szybszych łącz internetowych telegazeta straciła na swoim znaczeniu, choć sam znam ludzi, którzy z niej aktywnie korzystają po dziś dzień. A właśnie jak to wygląda dzisiaj? Sprawdziłem i połowa kanałów z naziemnej telewizji dalej nadaje telegazetę, wydaje się w miarę regularnie aktualizowaną.
Jako ciekawostkę mogę podrzucić link do strony gdzie można poprzeglądać sobie telegazetę Telewizji Polskiej.
Świetnym uzupełnieniem dzisiejszego wpisu jest poniży film z YT [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=CYYCt3cSQI4]
Na koniec mojego wpisu jak zwykle podrzucę link do spisu treści mojego blogowania i zapraszam do czytania moich kolejnych wpisów. Mając na uwadze młodych blogerów (tych starszych zresztą też:)) polecam zapoznać się z tym wpisem, wasze wpisy tylko na tym zyskają, bo niektóre pomimo świetnej treści formatowanie mają bardzo niepoprawne. Ponadto polecam ten wpis na forum gdzie nasz admin forumowy Semtex opisał w przystępny sposób jak wrzucać grafikę na naszego bloga. Pozdrawiam Shaki81