Retro granie na oparach nostalgii. My Abadonware to kopalnia świetnych gier!
29.08.2024 | aktual.: 31.08.2024 14:13
Chyba każdy z nas (graczy) tak ma, że lubi sobie czasem odświeżyć jakąś starszą produkcję. Należę do graczy raczej średnio-starszej daty, ale wciąż w głowie mam wspomnienia setek godzin spędzonych w Jungle Strike, Lemingach czy staroszkolnych platformówkach. Gry retro w 2024 roku, to towar ściśle deficytowy. Możemy w nie zagrać, posiadając sprzęt z tamtych czasów i dyskietkę / nośnik z danym tytułem. Jeśli gra była nowsza to i stary PC z optymalnymi sterownikami powinien dać radę. Co jeśli po głowie chodzi nam klasyk z okresu naszego dzieciństwa, a nie mamy żadnych możliwości technicznych, by uruchomić nośnik, choćby zakupiony na aukcji w Alledrogo. Tutaj z pomocą przychodzą nam zapaleni entuzjaści.
Mam na myśli m.in centra starych komputerów lub organizacje / fundacje posiadające w swoich zbiorach komputery oraz wiele dyskietek, pozwalających odpalić stare produkcje. W kwestii gier cyfrowych dobrą robotę robi np. polski sklep z grami GOG.com, w którego biblioteki wchodzi wiele ambitnych klasyków. Możemy tutaj zakupić i dodać do biblioteki takie klasyki jak pierwsze Diablo, trylogię Dragon's Lair czy ograć pierwszego Metal Gear. Największym plusem sklepu na tle innych sklepów-launcherów jest fakt, że dodane do biblioteki gry, możemy pobrać na własny użytek na komputer, stając się w pewnym sensie posiadaczem "fizycznych" kopii danych. W dobie cyfryzacji i praw do "wypożyczania gier" jest to chyba najbardziej słuszny krok, tym bardziej że coraz częściej słyszy się o wycofywaniu gier, choćby ze względu na brak wsparcia lub wyłączane serwery.
Sklep GOG robi dobrą robotę, co rusz wypełniając swoją bibliotekę nowymi, starymi tytułami, które udało się zoptymalizować pod nowe systemy operacyjne, także te spoza jurysdykcji Micro$oftu. Jednakże i tutaj próżno szukać niektórych klasyków. Forum sklepu od lat okupowane jest przez aktywną społeczność, rzucającą propozycjami, często gier zapomnianych lub na tyle skomplikowanych prawnie, że użycie kodu źródłowego gry graniczy z cudem. Na pomoc przychodzi więc tytułowy My Abadonware - strona Internetowa zawierająca ponad 20000 starych gier komputerowych. Są to produkcje zebrane w pocie czoła, ale i fenomenalnie uporządkowane oraz opisane. Każdy cyfrowy maniak znajdzie tutaj wiele klasycznych produkcji, umożliwiających pobranie ulubionej gry, a niekiedy i granie w przeglądarce.
Zbiory cyfrowe są bardzo pokaźne. Gry komputerowe możemy z łatwością filtrować za pomocą nazwy, roku produkcji, platformy, gatunku, tematu, studia czy wydawcy. Mając szczątkowe informacje, jesteśmy w stanie daną grę odnaleźć i sprawdzić. Czasami może okazać się, że wgrana na stronie produkcja nie uruchamia się na danym systemie operacyjnym. Trzeba wziąć poprawkę, że nowe kompilacje systemowe uniemożliwiają odblokowywanie niektórych bibliotek, a co za tym idzie blokują, co niektóre produkcje. By móc uruchomić niektóre z gier, wystarczy skorzystać z poradnika na stronie, wyłączenia czasowo antywirusa lub uruchomienie gry w trybie awaryjnym.
Ja dzięki My Abadonware odświeżyłem sobie wiele klasyków z młodzieńczych lat. Udało mi się pobrać i zagrać w dwie odsłony fenomenalnego Virtua Cop, udałem się na fantastyczną podróż z Lemingiem w Lomaxie, a także poskakałem platformowo z niezłomnym Kapitanem Pazurem (Claw). W bibliotece znajdziemy bardzo dużo gier, które tylko czekają na odkrycie. Wśród nich znajdziemy także dawne, zapomniane, polskie produkcje, takie jak Polanie, Franko, Clash, Sołtys czy Kajko i Kokosz. Jestem pewien, że i wy znajdziecie tutaj coś dla siebie, a jak nie ... to cóż, trzeba mieć nadzieję, że gra znajdzie się za jakiś czas w bibliotece, za namową fanów :)
Pozostaje zawsze kwestia legalności takiej witryny i danych na niej udostępnianych. Twórcy tłumaczą się tutaj różną wykładnią prawa w krajach, których dotyczy ograniczenie prawne gier, którym zakończyło się wsparcie lub gra została oficjalnie wycofana ze sprzedaży. Proponują oni wpierw skorzystanie z płatnych opcji sklepowych jeśli w danym kraju taka gra jest sprzedawana w formie cyfrowej lub fizycznej, a jeśli nie lub już‑nie, to wspominają o kwestiach prawnych jak i moralnych u każdego świadomego użytkownika. Można więc napisać, że strona My Abadonware ociera się o aspekty prawne oraz łamanie prawa, które zawsze zależne będzie od kraju, w którym dane prawo obowiązuje. Niemniej jednak polecam zajrzeć i poszukać, choćby po to, by łatwiej odnaleźć długo poszukiwaną grę z dzieciństwa :)
PS: Wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany. Po prostu po latach poszukiwań odnalazłem tutaj dostęp do wielu świetnych gier z mojej młodości, także produkcji, których nie udało mi się nigdy skończyć. Mam nadzieję, że i GOG pójdzie za ciosem i niedługo nacieszymy oko choćby polską produkcją Rezerwowych Psów z 1999 roku!