Dobreprogramy w dobie narzekaczy
22.07.2013 | aktual.: 05.01.2014 13:32
Dobreprogramy.pl to portal z którego zasobów korzystam chyba od powstania tego miejsca w sieci. Od kilku lat dość aktywnie korzystam z dp.pl. Chyba większość korzystających z portalu kojarzy moje wpisy z serii "Specjalista ds. teleinformatycznych" czy "Wywiad z bloggerem". Chciałbym napisać kilka słów odnoszących się do tego co od jakiegoś czasu dzieje się na portalu. No, dobra pochwaliłem się a zatem do rzeczy.
Asystent pobierania
Na początku września zeszłego roku redakcja wprowadziła nową funkcjonalność a mianowicie asystenta pobierania. News ten pobił chyba wszelkie rekordy w ilości komentarzy (ponad 550) pod jednym newsem. Wydaje mi się, żę 90% komentarzy (nie mam żadnych statystyk, aby to potwierdzić) ziało jadem tak wielkim, że aż w pewnym momencie po prostu wystraszyłem się jak ludzie potrafią być bezmyślni. Ale cóż pęd owiec jest wielki. Jeden powiedział, że asystent jest be i reszta (oczywiście z wyjątkami) jak stado baranów powtarzało ta samą mantrę.
W międzyczasie nasi blogerzy napisali kilka wpisów na ten temat (Igloczek, ichito, ryba321, Arkadiuszzz, gowain ), które niestety miały bardzo podobny wydźwięk jak komentarze pod przytoczonym newsem. Odpowiedź Cebuli na blogu pociągnęła za sobą kolejną lawinę negatywnych komentarzy. Ilość hejtu jaka została wylana pod wpisami przerosłą najśmielsze oczekiwania. Niedawno w asystencie zamiast AVG pojawiło się coś innego (jedni twierdzą, że Delta serach inni, że coś innego - nie wiem, nie korzystam z asystenta) i flejm zaczął się na nowo. Pojawiło się kilka kolejnych wpisów (ichito, luqass ) i hejt porócił. Może w troszkę mniejszej formie, ale wrócił. Do tego jeszcze wątek na forum i mamy ciąg dalszy hejtu.
Po co ja to napisałem?
Jak kolejny raz na portalu pojawia się cokolwiek na temat asystenta robi mi się po prostu niedobrze. Jak do tej pory nikt nie zauważył pozytywnych cech asystenta, ale nie o tym ma być wpis. Po pierwszej turze hejtu (wrzesień 2012) jakoś szybko zastałą cisza, wszyscy przyjęli do wiadomości, że asystent jest i OK. Pod newsem o asystencie ludzie krzyczeli, że to koniec portalu, że nigdy nie będą już z niego korzystać. Jakoś nie zauważyłem spadku odwiedzin, nowi użytkownicy się rejestrują, mamy też przyrost ilości blogerów. A wiec co się stało z rychłym upadkiem portalu? Jakoś nie nastąpił. A dzięki reklamie zawartej w asystencie redakcja zdobyła fundusze na utrzymanie portalu. Teraz mamy drugą falę krytyki. Zapewne i tym razem skończy się na krzyku i niczym więcej. Portal nie straci ilości użytkowników, a dzięki userom, którzy rozdmuchali "aferę asystenta" w Internecie portal zyskał dodatkową reklamę.
Szanowni użytkownicy - dzięki za krzyki na asystenta
Użytkownicy widmo
Jakiś czas temu redakcja wyłączyła możliwość komentowania w dziale z antywirusami. Spowodowane to było falą negatywnych komentarzy jakie pojawiły się chyba pod wszystkimi antywirusami. Nie trzeba być Sherlock'iem Holmes'em aby zorientować się, że wszystkie te komentarze pojawiły się, z kilkudziesięciu kont, które nie mają, żadnej innej aktywności. Dzięki czujności naszych użytkowników powstał ten wpis na forum gdzie znów pojawiła się fala krytyki. Zamiast poinformować i zapytać redakcję czy jest jakiś sposób na zlikwidowanie tego problemu zaczął się flejm na temat pracy redakcji.
Po co ja to napisałem?
Czy nasi kochani użytkownicy na prawdę nie rozumieją, że z pozoru błahy problem na portalu o takiej wielkości nie jest już taki błahy, a rozwiązanie takiej kwestii to nie sprawa trzech kliknięć myszką. Spokojnie, powoli, każdy problem jest do rozwiązania, tylko w odpowiednim czasie a nie na hurra. A robienie niepotrzebnej "zadymy" na prawdę niczemu dobremu nie służy.
Sorki za za kończenie...
Jak Wam się nie podoba portal to droga wolna, nikt Was tu na siłę nie trzyma.
- Ja w dalszym ciągu będę korzystał z platformy dp i żadne takie akcje jak te powyżej nie zniechęcą mnie do korzystania z portalu.
Powyższy tekst jest tylko i wyłącznie moimi przemyśleniami i nie są one żadnym (oficjalnym czy nieoficjalnym) stanowiskiem redakcji. Wszelkie komentarze pod tym wpisem nie powinny być kierowane do redakcji a tylko do mojej osoby.
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.