Ubuntu x64 10.04 - Dzień II
13.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 11:10
Udało mi się dzięki informacji od czytelników tego bloga – za co dziękuje, kilka rzeczy zrobić.
Kilka rozwiązań z dnia wczorajszego
SMPlayer jest już ustawiony jako domyślny odtwarzacz AVI, a przy okazji wiem już jak do innych plików przypisywać konkretne programy.
W kwestii edycji wideo – OpenShot jest niezły jak na darmowe rozwiązanie, spróbuje jeszcze kdenlive, ale wymaga KDE i jestem ciekaw czy dam radę to zrobić. Walczę jeszcze z Cinelerra – wygląda ciekawie, ale za żadne skarby nie mogę skompilować źródła – ilość kodeków które muszę dodatkowo dograć jest masakryczna i nie chce mi się na razie tego robić, poszukam, może jest gdzieś jakiś konkretny ich zbiór. Dalej szukam programu w którym możliwa jest zaawansowana edycja tekstu w nagraniu.
Wine & ATI
Cóż proste programiki faktycznie się uruchamiają, sama instalacja i konfiguracja programu także bardzo prosta. Niestety moje obawy co do karty ATI sprawdzają się i chyba jak na razie nie da rady pograć w bardziej wymagające gry. Jednak bez bicia przyznam, że na razie nie szukałem jakiś nieoficjalnych sterowników czy rozwiązań problemu funkcjonalności kart ATI, choć podejrzewam, że raczej kiepsko będzie. Przy okazji, w trakcie testowania zaciął mi się system, czy w UBUNTU jest jakaś magiczna kombinacja klawiszy działająca podobnie jak ctrl-alt-del ?
Spore rozczarowanie
Do tej pory największym rozczarowaniem dla mnie, to pakiet biurowy. Jeszcze na studiach używałem OpenOffica (w kilku wersjach) i byłem z niego bardzo zadowolony, ale potem okazyjna cena Office 2007 i więcej nie trzeba mówić. Niestety poniższe problemy praktycznie uniemożliwiają mi korzystanie z Linuxa jako jedynego systemu, bo bez gier da się żyć, a bez porządnego pakiety biurowego nie ma z czego żyć :P - funkcja formularzy – ma to już nawet Office 2003 – pisze naprawdę dużo dokumentów, w których zmienia się często tylko kilka danych, które później występują w tekście, niezastąpiona jest opcja formularze - tabulatorem przeskakuje pomiędzy okienkami, które można dowolnie skonfigurować, później tylko wydruk i zapisanie w osobnym folderze dokumentu; - jestem sędzią, w Excelu robię krzyżówki zapaśnicze (zestawienie walk dla sędziów itp.) w OO wszystkie formuły działają, ale tragedia jest z formatowaniem (głównie wina czcionek). Wychodzi na to, że dla każdego systemu musiałbym mieć osobny zestaw krzyżówek, ale to niepraktyczne – bo czasami w trakcie użytkowania należy zrobić jakieś poprawki we wzorach; - ostatnia wada – OO jest pod Linuxem po prostu przeraźliwie brzydki :P
Podsumowanie po II dniu
Z Linuxem da się żyć, faktycznie od moich poprzednich prób, bodajże z ubuntu 7 naprawdę dużo się zmieniło na korzyść. Paradoksalnie wg. mnie ten system jest lepszy dla mało zaawansowanego użytkownika. Zastanawiam się czy na leciwym lapku, który używa ojciec nie zainstalować właśnie tego systemu w wersji 32bitowej. Bo jeśli korzystamy z komputera tylko do oglądania stron WWW, obejrzenia jakiś filmów i tworzenia dokumentów tekstowych (bez korzystania zaawansowanych funkcji Office 2007), to takie Ubuntu chyba się sprawdzi.
Jednak komentarze użytkowników w rodzaju "tylko linux, linux najlepszy we wszystkim", które pojawiają się często na tym portalu, to zostawię bez komentarza.
Czy będzie dzień III?
Oczywiście, ale niestety problemy z pakietem biurowym, edycją wideo i grami dyskwalifikują go dla mnie jako jedyny system czy też chociaż jako podstawowy system. ps. w przypadku dwóch pierwszych problemów, gdybym nie wiedział jak to wygląda w produktach Microsoftu, to pewnie bym ich wcale nie wymienił.