"Dobre złego początki", czyli pierwsze chwile z Windows Blue
29.06.2013 | aktual.: 29.06.2013 12:05
Tytułem wstępu...
Dzisiaj na łamach tego bloga postanowiłem podzielić się z czytelnikami (jeśli tylko tacy będą) moimi pierwszymi chwilami z nową, jeszcze nieostateczną, wersją okienek. Nie będę tu opisywał, jak Windows 8.1 wygląda i czym się różni od Windows 8 (chyba, że tak mi przypadkiem wyjdzie). Skupię się bardziej na tym, jakie po drodze do obecnego stanu (cały posiadany sprzęt i soft wydaje się działać bez zarzutów) przeszkody stanęły mi na drodze i jak sobie z nimi poradziłem. Kto wie - może za jakiś czas pokuszę się na następny wpis, w którym skupię się na czymś w rodzaju recenzji systemu.Czas więc zacząć... Postaram się jak najmniej przynudzać.
Sprzęt to podstawa...
Całego zamieszania dokonałem przy użyciu obecnie posiadanego sprzętu, którym jest laptop Acer Aspire V3‑571G.
Po jego obudową kryją się między innymi następujące podzespoły:
- Procesor Intel Core i5-3230M (Ivy Bridge) 2,6GHz (3GHz w trybie Turbo)
- 16GB pamięci RAM DDR3 1600MHz
- Podwójna grafika: Intel HD4000 + nVidia GeForce GT 730M
- HDD Western Digital Scorpio Black 750GB
- ekran FHD (1920x1080px) matowy
- i pozostałe drobiazgi charakterystyczne dla współczesnego notebooka
Na tym wszystkim miałem zainstalowany Windows 8 Pro 64b z dodatkiem Media Center.
Skąd wziąć tego "windowsa"...
Jak wiele osób miało okazję się przekonać, od momentu rozpoczęcia Build Conference dostępna była strona poglądowa Windows 8.1 Preview, której jedna z zakładek miała zawierać linki do obrazów ISO Windows 8.1. Jednak długo nie zawierała... Drugim sposobem na aktualizowanie ósemki było zainstalowanie specjalnej łatki (która to instalacja też nie u każdego była łatwa - ale to już inna historia), co dawało możliwość pobrania aktualizacji ze Sklepu Windows. Dawało, ale jak to często bywa - nie każdemu i nie zawsze. Mi się ta sztuka nie udała (ciągle widziałem komunikat, że aktualizacja jest niedostępna i żebym spróbował później - więc próbowałem, ale bezskutecznie).
Instalacja...
W końcu obiecane obrazy ISO pojawiły się na wcześniej wskazanej stronie. Pobrałem i zainstalowałem. Oczywiście zgodnie z przewidywaniami (i tekstami na znanej już stronie), będąc posiadaczem Windows 8 w polskiej wersji językowej, podczas instalacji Windows 8.1 Preview miałem do wyboru tylko dwie możliwości - zachować tylko pliki osobiste, lub nie zachować niczego. Oczywiście wybrałem pierwszą opcję i już niedługo Windows 8.1 siedział na moim komputerze.
Po zainstalowaniu Windows 8.1 nie cały sprzęt od razu działał. Kilka elementów (w tym karta graficzna GeForce) potrzebowało sterowników. Idąc po linii najmniejszego oporu sięgnąłem po sterowniki, których używałem pod Windows 8. Wszystko się ładnie zainstalowało i wydawało się działać,jak trzeba.
Problem 1. Dlaczego ta mysz nie działa...
Lubię wygodę, dlatego jeśli mogę, to używam myszki (na przemian z "gładzikiem"). Mój gryzoń to Gigabyte GM‑M7700B (laserowa mysz z interfejsem bluetooth).
Bluetooth wykrywał jakąś mysz, ale nijak nie dało się jej sparować z komputerem... Udało się chyba gdzieś dopiero za dziesiątym razem (bez jakichś szczególnych działać - ot kilka restartów myszy i układu bluetooth).
Problem 2. Dlaczego Photoshop przestaje działać zaraz po uruchomieniu...
Mniej lub bardziej amatorsko zajmuję się fotografią i grafiką, dlatego jednym z używanych przeze mnie programów jest Photoshop firmy Adobe. Instalacja (podobnie jak w przypadku wszystkich innych programów) przebiegła prawidłowo, ale jednak coś było nie tak. Po uruchomieniu prawie natychmiast wyskoczyło znane okienko systemowe mówiące, że program Photoshop przestał działać i zostanie zamknięty. I tak raz za razem. Przeinstalowałem photoshopa, lecz problem nie zniknął. Coś mnie wtedy tknęło, żeby przy uruchamianiu kazać mu skorzystać nie z karty graficznej GeForce, ale z tej zintegrowanej z procesorem (Intel HD4000). I wszystko działało jak trzeba... Zatem jakiś problem z grafiką od nVidii.
Czas najwyższy było skorzystać z pomocy wujka Google i poszukać rozwiązania. Okazało się, że sterowniki nVidii i AMD, które działały pod Windows 8, pod Windows 8.1 nie działają. Obie firmy 2 dni temu udostępniły wersje testowe sterowników działających pod najnowszymi okienkami. Ale skąd je wziąć? W przypadku nVidii okazało się, że jedynym miejscem, gdzie są one dostępne (sterowniki w wersji 326.01) jest Windows Update. Wg zapewnień pracownika nVidii Windows Update sam powinien zaproponować te sterowniki. Jednak w moim przypadku (po komentarzach pod wpisem wspomnianego pana na blogu nVidii mogłem stwierdzić, że nie tylko w moim) takie coś nie nastąpiło. Dalej korzystając z usług "wujka Google" znalazłem bezpośredni link do wspomnianych sterowników. Pobrałem je, zacząłem instalować i tu wielki "zonk" - w komputerze brak urządzeń zgodnych z tą wersją sterowników... Więc szukałem dalej jakiegoś rozwiązania i znalazłem to - sterowniki testowe w wersji 325.71 z - uwaga - lutego 2013 roku. Plik .cab, do którego prowadzi link, nie zawiera w sobie instalatora, dlatego należało je zainstalować z poziomu menadżera urządzeń. I się udało - karta graficzna GeForce GT 730M zaczęła prawidłowo pracować (o czym świadczy niewysypywanie się programów z niej korzystających).
Problem 3. Zaraz, zaraz. A gdzie się podział dodatek Media Center...
Jak wspomniałem na początku, na swoim laptopie miałem zainstalowanego Windows 8 Pro 64b z Media Center. Po aktualizacji miałem Windows 8.1 Pro Preview, ale już bez Media Center. Dodatek ten nie był mi niezbędny, ale skoro miałem go wcześniej, dlaczego nie miałbym go mieć teraz?
Tutaj mała dygresja - laptopa kupiłem z systemem Windows 8 (bez Pro). Jednak na allegro udało mi się kupić okazjonalnie niemiecką wersję Windows 8 Pro Pack (a ściślej pudełko z kluczem w środku umożliwiającym zamianę Windows 8 na Windows 8 Pro z Media Center). Pomyślałem, ze może i tym razem po prostu wpiszę ten klucz w odpowiednie miejsce i Media Center wróci. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Klucz został przyjęty i zaczęło się uruchamianie dodatkowej funkcjonalności. Niestety w pewnym momencie pojawił się komunikat o błędzie... A gdy ponownie wpisałem klucz, dostałem komunikat, że ten klucz nie działa i żebym go sprawdził lub kupił nowy.
Tego było trochę za wiele, zadałem więc pytanie na forum polskiego oddziału Microsoftu o następującej treści:
Miałem Windows 8 (polski), do którego dokupiłem Pro Pack z Media Center. Po aktualizacji do Windows 8.1 Pro dodatku Media Center nie mam. Próbowałem wpisać klucz do Windows 8 Pro Pack - pokazał się komunikat, że klucz jest OK, ale przy dodawaniu funkcji wyskoczył błąd. Ponowne wpisanie klucza powoduje pokazanie komunikatu, że klucz nie działa. Dlaczego po aktualizacji do Windows 8.1 nie mam dodatku Media Center i jak go przywrócić?
Niejaki pan Tomasz Szuniewicz dosyć szybko udzielił mi takiej oto odpowiedzi:
Jak widzisz jest to Windows 8.1 Pro. Nie ma on w nazwie Windows 8.1 Pro z dodatkiem Media Center Pack. Pamiętaj, że jest to wersja próbna. Jest to coś zupełnie innego niż pełna wersja systemu. Można powiedzieć, że przeszedłeś z wersji pełnej do wersji demo. Nie uwzględnia ona tego, że w starym systemie był MCP. Jeżeli nie jesteś zadowolony z tej zmiany musisz ponownie zainstalować stary system i poczekać na pełną wersję Windows 8.1.
Trochę mnie to zmartwiło, ale tylko na chwilę (jak wspomniałem, dodatek Media Center nie jest czymś, bez czego nie mogę żyć). Jednak po najbliższym restarcie okazało się, że komunikat o błędzie był trochę na wyrost, ponieważ w prawym dolnym rogu pulpitu pojawił się napis
Windows 8.1 Pro Preview with Media Center
Na twoje pytanie na pewno zostanie udzielona lepsza odpowiedź na specjalnie do tego przeznaczonej części forum: http://answers.microsoft.com/en-us/windows/forum/windows8_1_pr To jest dział zajmujący się obecnie Windows 8.1 proponuję abyś założył tam wątek w języku angielskim i zapytał o interesujące cię kwestie.
Problem 4. Internet Explorer 11 a dobreprogramy.pl...
W ramach zakończenia słów kilka na temat nowej przeglądarki Microsoftu. Na pierwszy rzut oka wygląda wszystko ładnie, ale nie do końca. Nie testowałem tego problemu szerzej, ale strona dobreprogramy.pl nie działa pod IE11 całkiem dobrze. Może jest tego więcej, ale na pewno nie działają dwie rzeczy - nie da się zmienić wyglądu oraz wylogować z serwisu przy pomocy opcji "wyloguj". Zatem IE11 beta ma jakieś problemy z javascript, których nie miał IE10.
Podsumowanie...
Windows 8.1 to dopiero wersja testowa, jeszcze nie całkiem dopracowana. Jednak problemów z jego działaniem jest stosunkowo niewiele i większość da się rozwiązać, choć nie zawsze rozwiązanie jest oczywiste i łatwe do znalezienia. Póki co "Blue" siedzi na moim komputerze ponad dobę i ani razu nie wystąpił z nim jakiś problem (w rodzaju zawieszenia czy pokazania się słynnego niebieskiego ekranu śmierci). To co mi się najbardziej podoba w nowych okienkach, to zmiany w ekranie startowym, w szczególności dodanie większej liczby możliwych do ustawienia kafelków (w chwili pisania tych wypocin mój ekran startowy wygląda tak jak na obrazku poniżej - jeszcze się oczywiście zmieni, ale już mi się podoba to, że wszystko da się zmieścić na jednym ekranie, bez konieczności przewijania).
Dziękuję za uwagę (jeśli ktoś dotarł do tego miejsca) i przepraszam tych, których zanudziłem.
UPDATE...
nVidnia, po nieprzychylnych komentarzach użytkowników jej sprzętu, udostępniła w końcu swoje sterowniki działające pod Windows 8.1 po staremu, czyli na swojej stronie WWW. Stąd można pobrać drivery do notebookowych kart nVidii dla 64‑bitowego Windows 8.1, a stąd dla okienek 32‑bitowych.