Rewolucja coraz bliżej – komputery Apple na procesorach Ax
23.09.2015 12:14
W październiku 2013 roku zastanawiałem się, czy Apple przypadkiem nie szykuje nam kolejnej, procesorowej rewolucji. Kolejne edycje urządzeń mobilnych Apple zbudowane w oparciu o procesory Apple Ax stawały się coraz bardziej wydajne przy umiejętnym zachowaniu ograniczonego apetytu na energię elektryczną. Także i Intel w tym okresie nie zasypywał gruszek w popiele, choć działania Intela zmierzały w zupełnie innym kierunku. Intel dysponuje wydajnymi procesorami, choć do oszczędnych one nie należą. Od pewnego czasu Intel intensywnie pracuje nad procesorami, które przy zachowaniu rozsądnej wydajności powstrzymałyby się od nadmiernego drenażu baterii.
W ubiegłym roku Apple zaprezentowało kontrowersyjnego dla wielu osób MacBooka, będącego kontynuacją mniej wydajnych komputerów przenośnych Apple. Komputer ten zupełnie niesłusznie nazywany jest iPadem z klawiaturą. Wbrew potocznym opiniom, głoszonym zazwyczaj przez osoby nie mające możliwości pracy na nim, komputer ten zupełnie przyzwoicie spisuje się w codziennym użytkowaniu, choć rzeczywiście przy długotrwałym i mocnym obciążeniu zazwyczaj trochę zwalnia. Myślę, że wystarczającym porównaniem jest fakt, że nowy MacBook nie ustępuje wiele wydajnością iMacowi z 2010 roku a to komputery, które ciągle nie straciły na swej użyteczności.
Tymczasem wczoraj pojawiły się pierwsze testy nowego iPhona 6s, który przez przypadek trafił (zbyt wcześnie) w ręce jednej z osób, które zamówiły go w przedsprzedaży. Arienne Alpert z San Diego zrobiła zdjęcia nowego telefonu, zrobiła zdjęcia telefonem i co dla mnie bardzo istotne, sprawdziła wydajność procesora A9 przy pomocy programy Geekbench w którym iPhone 6s osiągnął 4795 punktów, a więc okazał się szybszy niż iMac z 2010 roku i nieco wolniejszy niż nowy MacBook.
Pozornie to porównanie nadal nie przemawia za tym, aby Apple wymieniło w swoich komputerach przenośnych i najsłabszych desktopach procesory Intela na te pochodzące z desek kreślarskich Apple. Pamiętajmy jednak, że procesor jaki znalazł się w najnowszym telefonie z nadgryzionym jabłuszkiem choć taktowany 1.8 GHz ciągle podlega surowemu rygorowi związanemu z oszczędnością poboru energii niezbędnej do pracy. Rygorowi takiemu nie musiałyby już podlegać procesory umieszczone w komputerach przenośnych, które posiadają o wiele bardziej pojemne baterie niż niewielki iPhone czy iPad. Nic też nie stoi na przeszkodzie aby taki komputer, w przeciwności do urządzeń mobilnych, wyposażyć nawet w kilka, wielordzeniowych procesorów i przypuszczam, że umieszczenie dwóch procesorów A9 w hipotetycznym MacBooku umożliwiłoby mu już bezproblemową konkurencję z MacBookiem zbudowanym w oparciu o Intela, a i tak jego apetyt na prąd byłby zdecydowanie mniejszy.
To co ograniczałoby ewentualne użycie procesorów Apple w MacBooku, zupełnie straciłoby sens w przypadku komputerów MacMini i iMaców. Tu nie byłoby aż takich restrykcji dotyczących zapotrzebowania na prąd, a tym samym można by popuść wodze fantazji i zainstalować nawet trzy lub cztery procesory Apple.
Oczywiście komputer bez oprogramowania jest tylko zabawką. I tu nie ma powodu do obaw. Od dawna mówi się o tym, że w Cupertino powstały już modele MacBooka Air zbudowanego w oparciu o procesory A5 oraz MacMini z czterema procesorami A7 oraz iMaca z ośmioma procesorami A7. Niemal od 2011 roku Apple po cichu ma też rozwijać wersję OS X przystosowaną do pracy na własnych procesorach. Tak więc nie obawiałbym się tu jakiś poważnych utrudnień.
A co z oprogramowaniem zewnętrznym ? I tu wszystko jest już od dawna przystosowane do ewentualnej zmiany. Środowisko programistyczne dostarczane przez Apple umożliwia wybranie kompilacji pod konkretny procesor.
Ciągle największym problemem pozostaje wsteczna kompatybilność z oprogramowaniem pisanym pod inną architekturę. Apple, które w swojej historii przeprowadziło już trzy udane rewolucje procesorów doskonale zdaje sobie sprawę, że niezbędnym warunkiem jest zapewnienie możliwości emulacji poprzedniego procesora przez kolejne kilka lat. Tu miałbym ciągle wątpliwości, czy procesory Apple skutecznie by sobie z tym poradziły.... ale przecież chiński MIPS podobno już sobie poradził z tym problemem, więc i Apple da radę jak będzie chciało. A może rozwiązanie już jest gotowe ? W końcu Jean-Louis Gassee zapowiadał premierę komputera Apple zbudowanego w oparciu o procesory Ax już w 2016 roku.