OCS NG + GLPI = duet idealny?
14.06.2013 00:47
To mój pierwszy wpis na blogu, więc z góry przepraszam za wszystkie błędy i niedociągnięcia obiecując poprawę w ogniu konstruktywnej krytyki. Długo (bo około 3 lat) zastanawiałem się nad treścią, inaugurującego mój blog, wpisu. Ostatecznie pomyślałem o systemach, które jednocześnie bardzo pomagają mi w pracy i którym czasu poświęcam zdecydowanie za mało. Żyjemy w czasach kiedy elektronika użytkowa staje się coraz powszechniejsza, komputery są na niemal każdym stanowisku w niemal każdej firmie. Lokalizacji, użytkowników, peryferii, oprogramowania i wszystkich tematów związanych z tym sprzętem nie sposób spamiętać.
Chyba każdemu kto ma do czynienia z większą ilością różnorodnego sprzętu komputerowego zdarza się zapomnieć ile sztuk tego było, kto jest aktualnym użytkownikiem, kiedy kończy się gwarancja, czy jaki jest status aktualnie przeprowadzanej naprawy. Istnieją pewnie dziesiątki, jak nie setki, sposobów na próby opanowania tych informacji, od poczciwego notatnika poczynając, przez rozmaite arkusze kalkulacyjne (pewnie dość popularne, bo sam od nich zaczynałem), po komercyjne systemy „wszystowiedzące”. Ja, z potrzeby (bo możliwości arkuszy szybko się kończą) oraz konieczności (bo budżet wynosił tyle co w przeważającej części wdrożeń, czyli 0zł) zainteresowałem się wolnym oprogramowaniem – tytułowym duetem.
OCS NG – zbieramy dane
To oprogramowanie działające w architekturze, nazwijmy ją, agent – serwer. Agenci dostępni są na dość szeroką gamę systemów operacyjnych (Windows, Linux/BSD/AIX/Solaris/MacOS X/HPUX, MAC OS X, Android oraz Windows Mobile). Ich instalację można przeprowadzić ręcznie, bądź też automatycznie (np. poprzez AD). Wysyłają oni systematycznie sporą dawkę informacji o maszynach, na których się znajdują, do zdefiniowanego w trakcie instalacji serwera. Serwer z kolei, to z punktu widzenia użytkownika, baza danych w MySQLu z Webowym interfejsem. Dzięki temu oprogramowanie (serwer) działa zarówno na systemach operacyjnych z rodziny Windows, jaki i Linux. Na stronach projektu są też do pobrania maszyny wirtualne Linuxa (CentOS, Debian, Ubuntu), które świetnie nadają się do rozpoczęcia testów i przygody z tym oprogramowaniem. Zadaniem OCSa jest zbieranie informacji, a nie ich gromadzenie i przechowywanie, konfiguruje się tu raczej niewiele, po pewnym czasie można niemal zapomnieć, że to oprogramowanie działa gdzieś w tle. Pod adresem istnieje możliwość zalogowania się do demonstracyjnej wersji systemu, z której pochodzą poniższe screeny:
GLPI – czas na porządki
Również wolne oprogramowanie, które na podstawie danych zaimportowanych z OCS NG oraz informacji wprowadzonych przez użytkownika, porządkuje i systematyzuje wszystko czego możemy potrzebować, a pewnie i o wiele więcej. Ażeby zaimportowane dane ułożyły się w logiczną strukturę, na pewno ręcznego uzupełnienia w systemie wymagać będą informacje dotyczące lokalizacji sprzętu, struktury organizacji i identyfikujące użytkowników, chyba, że część z tych informacji wprowadzimy do GLPI poprzez integrację z LDAP – jednak ja tego nie praktykowałem i tego procesu na razie nie planuję opisywać. Aktualnie u siebie zainstalowaną mam ostatnią stabilną wersję 0.83.8, natomiast do pobrania i testowania pod adresem jest już wersja 0.84 RC2 (chociaż wiele błędów już nie zostało ), która, z tego co widzę, wprowadza dość istotne zmiany w samym interfejsie oraz sposobie połączenia z OCS. Natomiast sama filozofia działania systemu raczej nie ulegnie szybko zmianie. System dostosowany jest do obsługi każdej wielkości organizacji, a niektóre liczby opisujące skalę wdrożeń są naprawdę imponujące.
Ciekaw jestem czy tematyka Was zainteresowała i czekam na odzew w komentarzach. Sam instalację przeprowadzałem dość dawno temu, ale jeśli chcecie odświeżę sobie ten proces i przećwiczymy go w kolejnym wpisie lub, może lepiej, stworzymy jakąś przykładową organizację w GLPI oraz reguły przypisujące maszynom importowanym z OCS, jej oddziały oraz lokalizacje. Może powstaną kolejne wpisy na ten temat, a może wolicie dyskusję na forum i ten sposób wymiany doświadczeń?? Nie chciałbym być również źle zrozumiany, nie jestem żadnym expertem od tych systemów, po prostu użytkownikiem, który chciał się podzielić dotychczasowymi doświadczeniami z użytkowania.