Dozwolony użytek utworów - część 2. Sieci P2P
06.12.2013 09:29
Sieci P2P a dozwolony użytek prywatny: Często pojawia się problem, czy pliki (egzemplarze utworów) pozyskanie za pośrednictwem sieci p2p(głównie BitTorrent) są objęte dozwolonym użytkiem.
Jak już wcześniej zostało wspomniane, sposób pozyskania utworu nie powinien mieć wpływu na prawo użytkownika takich plików. Jednocześnie należy wspomnieć ponownie o możliwości nadużycia prawa podmiotowego. Wydaje się, że w przypadku pozyskania od kilku tysięcy osób trudno mówić o prawie do rozpowszechniania przez każdą z tych osób lub jakimś kręgu towarzyskim, jaki łączy wszystkie te osoby. Dozwolony użytek pozwala bowiem na wymianę egzemplarzy przez osoby pozostające w „kręgu towarzyskim”.
Jednakże w przypadku gdy jakiś utwór jest udostępniany przez kilka lub kilkadziesiąt źródeł można mieć już wątpliwości. Utwór może np. być rozpowszechniany przez osoby, które mają podobne upodobania i gusty. W przypadku rozwoju sieci społecznościowych oraz zastępowaniu bezpośrednich kontaktów międzyludzkich przez różne ich internetowe wersje nie można łatwo i szybko rezygnować z przyznania danej grupie przymiotu posiadania więzi.
Pozyskiwanie z jednoczesnym rozpowszechnianiem
Uprawnienie do dozwolonego użytku obejmuje prawo do korzystania z utworu. Jednakże użytkownik takiego utworu, co do zasady nie może rozpowszechniać utworu, który użytkuje. O ile zatem sieć p2p, za pomocą której można pozyskać utwór nie prowadzi jednocześnie rozpowszechniania, tzn. nie udostępnia jednocześnie plików można uznać, że użytkownik może pozyskiwać w ten sposób elektroniczne egzemplarze utworów. Rozpowszechnianie nie jest użytkiem własnym, chyba że dotyczy to kręgu towarzyskiego.
Zmiana proponowana przez posłów, mająca rozszerzyć zakres stosunku towarzyskiego została wycofana z rozpatrywania. „Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego, zarówno bezpośredniego, jak i pośredniego, istniejącego pomiędzy osobami w ramach ich kontaktów przy użyciu środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.) w tym za pośrednictwem Internetu.”;http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/druk.xsp?nr=916
Jednocześnie istotny wydaje się problem jednoczesnego wysyłania i pobierania części utworu – fragmentów, czy stanowi to rozpowszechnianie utworu w rozumieniu ustawy prawo autorskie.
Można rozróżnić dwie sytuacje. Kiedy wysłany element jest fragmentem utworu, który obejmuje integralną całość i może być wykorzystany. Nie chodzi tu o zjawisko samplingu, czyli tworzenia nowych utworów z fragmentów już istniejących. Jeżeli użytkownik przekazuje informacje(udostępnia), które stanowią takie całości, jest z pewnością rozpowszechnianiem, gdyż czyni publicznymi egzemplarze części utworu(fragmenty).
Czy fragment pliku jest utworem, czy może stanowi przejaw kreatywności twórczej, czy można z niego korzystać?
Można mieć wątpliwości co do takiego udostępnienia fragmentów, które nie tworzą żadnych całości. Może się zdarzyć, że w trakcie pobierania zostaną rozpowszechniane fragmenty utworu, jednakże nie będą miały one samodzielnego znaczenia gospodarczego. Nie będzie też możliwe wykorzystanie ich w sposób dowolny i samodzielny. Co więcej, nie będzie możliwe wykorzystanie ich tak jak utwór „źródłowy”. Po zakończeniu takiego wysyłania użytkownik może też więcej nie zwielokrotniać i nie rozpowszechniać utworu. Co więcej, takie działanie częściowe może dotyczyć kilku odbiorców w części przy jednoczesnym sumarycznym przynajmniej jednokrotnym zwielokrotnianiu utworu albo też bez takiego całościowego zwielokrotnienia.
Pomimo niedozwolonego rozpowszechniania, jakie dobywa się w ten sposób można powiedzieć, że uzyskane w ten sposób utwory są objęte dozwolonym użytkiem. Problematyczne natomiast może być zakwalifikowanie takiego „rozpowszechniania” jako pola eksploatacji. Polem eksploatacji jest bowiem zwielokrotnianie oraz rozpowszechnianie utworu lub jego fragmentów.
Można zastanawiać się czy fragmenty danych, które same w sobie uniemożliwiają w żadnej części korzystanie z utworu, stanowią zwielokrotniony utwór lub jego fragment(de facto czy stanowią kopię utworu). Wydaje się, że podobną sytuację mamy w przypadku kiedy np. w przypadku zapisu części słów utworu literackiego na właściwych miejscach z pozostawieniem określonej np. liczbą znaków pustej przestrzeni. Podobnie rzecz się będzie miała w przypadku nagrania części akordów muzycznych w przypadku utworu muzycznego. Wydaje się zatem, że dopóki z „uzbieranych” i uszeregowanych danych nie da się odczytać utworu zwielokrotnianego lub jego fragmentu, lub też nie jest możliwe wykorzystanie tak uszeregowanych danych do wytworzenia czegoś innego niż utwór „zwielokrotniany” nie można mówić o zwielokrotnieniu. Zwielokrotnienie ma bowiem za cel umożliwienie powstania egzemplarza utworu i w związku z tym jego odbioru użytkownikom.
Zatem można jedynie mówić o próbie (usiłowaniu) zwielokrotniania fragmentów, o ile bowiem osoba rozsiewające dane ma zamiar zwielokrotnić utwór i akceptuje takie swoje działanie. Jednocześnie konieczne jest, aby dane, które ta osoba udostępnia, składały się lub mogły utworzyć w sposób wynikający z normalnego toku czynności w zwielokrotniany utwór.
Podsumowanie
De facto można powiedzieć, że w przypadku już rozpowszechnianego utworu lub utworu, który nie jest rozpowszechniony, ale ktoś z przynajmniej kręgu towarzyskiego posiada egzemplarz utworu, odbiorca może korzystać z niego w celach osobistych. Należy jednocześnie zauważyć, że dozwolony użytek chronionych utworów nie jest tożsamy z prawem do bezpłatnego wykorzystywania na wszelkich polach eksploatacji oraz w każdy dowolny sposób.