Komputer do gier dla nie‑gracza
04.08.2020 19:18
Do napisania tego tekstu podchodziłem z dużą dozą niepewności i to nie tylko dlatego, że to mój debiutancki tekst, ale też (a może przede wszystkim), że nigdy dotąd (a jestem już na dp blisko 10 lat) nie spotkałem się z recenzją komputera stacjonarnego. Opisy dotyczą głównie laptopów (notebooków, hiperbooków, chromebooków i tym podobnych). Ale z drugiej strony to dobrze, bo nie ma się na czym wzorować. Z tym zastrzeżeniem przystępuję do rzeczy. Poniższy opis sporządziłem z mojego punktu widzenia - amatora-praktyka o średnim zasobie wiedzy komputerowej.
Ponad 10‑letni, wysłużony desktop Fujitsu-Siemens i ostrzeżenia o zakończeniu wsparcia dla Windowsa 7 z dniem 14 stycznia tego roku sprawiły, że zacząłem oswajać się z myślą przejścia na najnowszy system operacyjny Microsoftu, a także z myślą wymiany sprzętu na nowy, o lepszych parametrach od dotychczasowego. Kolejny wymóg, jaki stawiałem nowemu sprzętowi, to obecność napędu optycznego, czyli po prostu odtwarzacza CD/DVD. W grę wchodził wyłącznie produkt fabryczny, nigdy nie byłem entuzjastą "składaków".
Zauważyłem, że na rynku nie ma zbyt dużo komputerów z opcją wbudowanego napędu optycznego, więc wybór miałem dość ograniczony, ale dostatecznie duży, żeby jednak coś znaleźć. Ostatecznie mój wybór padł na jeden z komputerów Hewlett-Packard serii Pavilion Gaming Desktop – PC 790‑0026no. Dlaczego akurat ten typ? Ponieważ bardzo przypadł mi do gustu jego prosty, elegancki design - czarna, metalowa obudowa o zaokrąglonych, bocznych krawędziach u góry i pionowa, świecąca dioda, dzieląca przednią ściankę na dwie części. Komputery innych marek nie przyciągnęły mojej uwagi, prezentując formy bądź szpetne i agresywne (jak Acer), bądź też nijakie (jak Lenowo). Oczywiście nie tylko wygląd zewnętrzny decydował, przyjrzałem się też wnikliwie parametrom technicznym. Miał to być przecież dobry sprzęt...
Taki właśnie widok ukazał się moim oczom po wyjęciu sprzętu z kartonu i podłączeniu go do sieci. Jedyne dołączone wyposażenie to był kabel sieciowy. Klawiaturę i mysz musiałem sobie sprawić oddzielnie. Monitor pozostawiłem dotychczasowy, 4 letni już ASUS VN289H (28 cali, 1080p, 1920x1080, 60Hz), ale spisujący się jak dotąd nienagannie.
Na przednim panelu z lewej strony znajduje się pionowo usytuowana nagrywarka CD/DVD (fatalne rozwiązanie, ale to odkryłem później), a po prawej - wyłącznik oraz, kolejno w dół - wejścia na słuchawki i mikrofon oraz porty USB, a na samym dole - czytnik kart SD. Bardzo praktyczne rozwiązanie. Przypadło mi do gustu.
Z tyłu natomiast są: gniazdko zasilania, złącza HDMI i gniazdka/porty USB (na mysz, klawiaturę i głośnik). Za siatkami ochronnymi są też dwa wentylatory.
Specyfikacja:
* Procesor: Intel Core i5‑9400 (6 rdzeni, 6 wątków, 9 MB pamięci cache, częstotliwość: 2.9 GHz (bazowa), 4.1 GHz (turbo), technologia: 14 nm, chipset: Intel Coffee Lake, mostek południowy: H370, płyta główna HP 844C * RAM (SK Hynix): DDR4,16 GB, konfiguracja: 2 x 8 GB, częstotliwość:2666 MHz (możliwość rozbudowy do 32 GB) * Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2060 (6 GB GDDR6) * Dyski: 256 GB SSD Toshiba (PCIe 3.0 x4 NVMe) + 1 TB HDD (Seagate Barracuda) * Złącza: DVI, HDMI 2.0, DisplayPort, USB 3.1 Typ C, 2x USB 3.1, 4x USB 3.0, 2x USB 2.0, gniazdko na słuchawki i mikrofon (3.5 mm), czytnik karty pamięci 3 w 1, * Sieć: WiFi (802.11ac, 2x2), Bluetooth 4.2, Gigabit Ethernet LAN (RJ45) * Zintegrowana karta dźwiękowa, dźwięk 5.1 * Zasilacz: 80 Plus Gold PSU 500 W * Zainstalowany system operacyjny: Windows 10 Home 64‑bit * Chłodzenie: powietrzne * Typ: Gaming computer * Seria: Pavilion Gaming Desktop PC 790 * Wymiary: szerokość:15,4 cm, wysokość: 36,9 cm, długość: 37,5 cm * Waga: 8.6 kg * Typ obudowy: wieża z zieloną diodą z przodu, * Kolor: czarny * Wzornictwo: wygładzony deseń paskowy (przedniego panelu)
Działanie:
Komputer uruchamia się w kilka sekund i sprawnie radzi sobie z typowymi czynnościami, takimi jak: edycja dokumentów, obrazów, przeglądanie internetu, odtwarzanie plików audio i wideo. Czyli wszystko jak należy, zgodnie z oczekiwaniami. Sprzęt został wyprodukowany w Chinach. Wraz z nim zostało dostarczone oprogramowanie producenckie Hewlett-Packarda, w tym, między innymi: Ustawienia Prywatności, Asystent Wsparcia i zespół narzędzi diagnostycznych, HP PC Hardware Diagnostics Windows. Zwróciłem bliższą uwagę na to ostatnie narzędzie. Oparte na systemie Windows, służy - jak wskazuje nazwa - do przeprowadzania testów diagnostycznych w celu ustalenia, czy komputer działa prawidłowo, a także zdiagnozowania jego ewentualnej awarii.
Postanowiłem sprawdzić to narzędzie, przeprowadzając na początek szybki test procesora. Wynik jak niżej:
A następnie szybki test systemu (zajął kilka minut).
Wszystkie próby zakończyły się POWODZENIEM. Cieszy mnie to bardzo, ale niewiele mi to mówi.
Postanowiłem więc bliżej przyjrzeć się wybranym komponentom komputera i przetestować je przy użyciu zewnętrznych narzędzi.
1. Procesor I tu zacząłem od procesora, mózgu systemu. Procesor Intel i5, z tego co mi wiadomo, to procesor solidny, średniej klasy, idealny do gier i strumieniowania.
"Cieszący się największą popularnością CPU z katalogu Niebieskich. Dobry wybór do gier czy strumieniowania filmów" (wg x-kom.pl)
Ale wiedziony ciekawością postanowiłem jednak wykonać kilka testów. Na pierwszy ogień poszedł znany Cinebench. Test trwał około 4 minut, osiągnięty wynik: 2154 pkt. Trochę mało, myślałem, że będzie jakieś 3000-4000, wszak rekordzista ma aż 16536. Ale dla porównania: w poprzednim sprzęcie (z procesorem Intel M Core 2 Duo E7500, 2,93 GHz 2,13 GHz, RAM 2GB i z Intel Graphic Media Accelerator Driver) wynik brzmiał: 229, a test trwał ok. 40 min. A więc jest wyraźny postęp. Prawdę mówiąc chciałem tym razem mieć jakiś procesor AMD Ryzen, ale komputerów HP z nim i z napędem optycznym akurat nie było. Trudno.
Kolejny test to CPU‑Z Bench. Wynik jak niżej:
Też widać, że do rekordzisty sporo brakuje.
2. Karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 2060 Ważniejsze parametry: * Szybkość pamięci: 14 Gbps, Standardowa konfiguracja pamięci:6 GB GDDR6 * Przepustowość pamięci: 336 GB/sek * Maksymalna temperatura GPU: 88 st. C * Pobór mocy karty graficznej: 160 W
I tu przydałby się jakiś test, ale przyznam się, nie bardzo wiedziałem, który wybrać, a poza tym (a może przede wszystkim) podświadomie obawiałem się, czy przypadkiem karta nie ulegnie uszkodzeniu przy maksymalnym jej obciążeniu. Byłoby szkoda, nowy sprzęt, może więc innym razem... Ale przyszedł mi do głowy inny pomysł - test praktyczny, polegający na współdziałaniu procesora, karty graficznej i pamięci operacyjnej przy obciążeniu ich kilku zasobożernymi programami.
Pamiętam, w dawnym sprzęcie miałem ciągły kłopot z odtwarzaniem plików AVCHD w WMP. Zużycie procesora sięgało 100%, a plik wideo zacinał się lub wręcz stawał w miejscu. Tym razem zużycie: CPU 7‑11 %, pamięć: 22% GPU: 52 % (tej ostatniej nie jestem do końca pewien, może to był chwilowy wyskok). Wyniki uśrednione przy otwartym Firefoxie (4 strony) i dokumencie tekstowym MS Office Word); zużycie dla samego WMP: CPU - 4%, GPU - 39%.
Drugi przykład: pełny skan zasobów komputera (ponad 120000 plików) antywirusem F‑Secure. Poprzednio zajmował około 40‑50 min, obecnie - 4‑5. Różnica kilku klas.
I trzeci, najważniejszy przykład: uruchomiona przeglądarka Firefox (5 otwartych kart, w tym streaming z YouTube) + 4K Video Downloader + uruchomiona płyta DVD (w Cyberlink PowerDVD). Czas testu: około 10 minut. Wyniki według menadżera zadań: * zużycie CPU: 40 %, temperatury wszystkich rdzeni - 52‑57 stopni, częstotliwość maksymalna ok. 3894 MHz (według CPUID HWMonitor), * zużycie pamięci operacyjnej: 36 %, GPU: 25 %, temp. 35 st. * maksymalna temperatura dysku: 58 stopni (to chyba błędny odczyt, bo tuż po włączeniu pokazuje 50).
Wyniki znakomite, tym bardziej, że takiego obciążenia nigdy nie stosuję. Najbardziej ucieszyło mnie niskie zużycie GPU. Według oświadczenia producenta:
"karta jest oparta na architekturze NVIDIA Turing, zapewniając każdemu graczowi niewiarygodną wydajność, a także obsługę SI oraz ray tracingu w czasie rzeczywistym w najnowszych grach".
To zapewnienie mi, jako zwykłemu użytkownikowi i nie‑graczowi, całkowicie wystarczy. I bez tego widać wyraźnie, że karta spisuje się doskonale.
3. Dyski
Jak już wspomniałem wyżej, są dwa: C (SSD) na system i programy i D (HDD) na dane. Ogólne wrażenie – solidne, płynne działanie, szybkie otwieranie katalogów i plików, kopiowanie - zależne oczywiście od wagi plików, ale też w porządku. Przetestowałem pierwszy z dysków przy pomocy HD Tune. Wynik benchmarku poniżej:
Jedyne, co mnie zastanowiło, to brak pomiaru temperatury dysku. Z tego co mi wiadomo SSD też się nagrzewa. A więc zastrzeżenie jak wyżej. Może czujniki temperatury są zamontowane nietypowo? No nie wiem...
4. Napęd optyczny:
Na koniec o minusach, właściwie o jednym minusie, ale za to dotkliwym! Napęd optyczny, hp HLDS DVDRW GUD1N. Zależało mi na nim... Usytuowany pionowo, delikatny, wymaga ręcznego umocowania płyty CD/DVD na osi. Następnie upływają długie sekundy, zanim nośnik się uruchomi. Koszmar. W poprzednim sprzęcie miałem napęd usytuowany poziomo, płytkę po prostu kładło się na wysuwanej tacce, która zamykała się sama i odtwarzacz uruchamiał się niemal natychmiast. Dlaczego tu działa to tak topornie, nie rozumiem (chyba że niechcący coś skopałem przy pierwszym uruchomieniu; do komputera nie dołączono niestety instrukcji obsługi).
Podsumowanie: Plusy: + Wydajność i płynne działanie + Intuicyjna obsługa + Komfort użytkowania + Bezszmerowa praca + Jakość wykonania + Design + Dobrze funkcjonujący system operacyjny Minusy: – Napęd optyczny
Komputer zasadniczo spełnia moje oczekiwania. Choć nie jestem graczem, wybrałem komputer do gier, o bardzo solidnych parametrach (być może nieco zawyżonych w stosunku do potrzeb), ale chciałem mieć absolutny komfort psychiczny, że wszystko mi będzie działać szybko, sprawnie i płynnie. Być może procesor mógłby być nieco lepszy... Może kiedyś uda mi się go wymienić, teraz to nie problem. Do karty graficznej nie mam zastrzeżeń, zresztą zawsze lubiłem Nvidię. Pozostałe komponenty – w porządku. Wszystkie zainstalowane programy (w sumie 46, łącznie z programami Microsoftu) działają jak należy.
I tym optymistycznym akcentem kończę i pozdrawiam wszystkich.