Dzwonię do pani/pana z Telekomunikacji Polskiej "krzak"
02.01.2013 | aktual.: 02.01.2013 12:52
Od jakiegoś czasu (zmiany logo) nasz największy operator telekomunikacyjny - a właściwie jego klienci, borykają się z całą gamą nieuczciwych firm, które próbują ich naciągać na nowe umowy, mające dać olbrzymie zniżki i kupę innych "fajerwerków".
Pisał o tym Shaki, ale podawały to również media. Ja jestem "dzieckiem Neostrady" więc również jestem potencjalnym celem takich akcji i zdarzyło mi się odbierać telefony (chyba ze trzy razy) dotyczące "świetnych" ofert mojego operatora, jednak czy to przez moje lenistwo, czy też przez wrodzoną nieufność do "super ofert" nie dałem się skusić - i wyszło, że dobrze. Dzisiaj znowu zadzwoniła do mnie pani, podając się za pracownicę TPsa, poinformowała mnie, że firma zmieniła branding i że teraz nazywa się Orange (jakież to odkrywcze), jednak kolejne zdanie wypowiedziane przez panią zrzuciło mnie nieomal z krzesła:
"Chciałam pana poinformować, że do dalszego świadczenia naszych usług, nie jest wymagane podpisywanie żadnych umów, a warunki pozostają bez zmian"
- Wiem, czytałem ulotkę jaką dostałem do domu... - To dobrze, ale w związku z całą falą skarg, jakie do nas wpłynęły, przeprowadzamy kampanię informacyjną dla naszych klientów, aby pomóc im uniknąć potencjalnych problemów wynikających z umów zawartych z innymi operatorami w "naszym imieniu"...
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i pojawił się u mnie przebłysk: - czy macie uruchomiony jakiś bezpłatny numer telefonu, pod którym mogę zgłosić fakt takiej próby naciągnięcia mnie na podpisanie umowy ? Pani chyba została zaskoczona takim pytaniem, ponieważ podała mi zwykły numer informacyjny 801..., który jest oczywiście płatny, ale za chwilę zaskoczyła o co mi chodziło i podała numer:
800 500 005
jest to numer bezpłatny, udostępniony specjalnie w celu możliwości omówienia "usług regulowanych"* , na który należy zgłaszać fakt podpisania umowy z firma, która podała się za TP i pod tym numerem otrzyma się wszelką możliwą pomoc przy rozwiązaniu "niewygodnej" sytuacji.Pominę fakt, że cała ta operacja jest prawdopodobnie wymuszona przez UKE, które otrzymało wiele skarg na warunki, które są zawarte w umowach (wcale nie Tepsy) i fakt, że wiele osób składając te skargi nie sprawdziło nawet jakie logo jest na druku umowy (wiele skarg było składanych na TPsa a umowy zawarte z innymi firmami) - słynne "Telekomunikacja Dzień Dobry", jednak samo działanie TPsa (choć mocno spóźnione) być może pomoże ustrzec kilka starszych osób przed próbą takiego szwindlu.
Mam nadzieję, że myślenie nie wyłączy się nikomu po świętach i zdrowy rozsądek będzie górą. U mnie w pracy mawia się:
"podwójna kontrola - najwyższą forma zaufania"
- i niestety okazuje się, że w życiu również...
Jest kilka sprawdzonych przeze mnie sposobów na takich (i wszelkiej maści) "naciągaczy":
1. Informacja iż dzwoni na zastrzeżony numer - działa, ponieważ zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych - dzwoniący w imieniu firmy z jakąś ofertą musi podać skąd posiada numer telefonu, na który dzwoni, w wypadku "losowego generowania numerów" (bardzo ostatnio popularna zagrywka) kończy rozmowę. 2. Zapytanie przedstawiciela z kim konkretnie chce rozmawiać - działa, ponieważ jeśli dzwoni wasz operator - ma wgląd w wasze konto - jeśli nie zna imienia i nazwiska - niech spada 3. Informacja iż w trosce o wasze bezpieczeństwo nagrywacie rozmowę - działa, bo nagranie rozmowy (po poinformowaniu rozmówcy i w trybie ciągłym - bez przerw w nagraniu) moze być dowodem w sądzie ;) 4. Prośba o przesłanie oferty na adres mailowy, który jest podany w danych konta - definitywne ucięcie dyskusji, ponieważ naciągacz nie ma wglądu w wasze konto
Oczywiście możliwe są wszelkie wariacje dotyczące powyższych punktów, jednak po odpowiedzi na którekolwiek z tych pytań powinniście się zorientować czy dzwoni uczciwy przedstawiciel, czy nie ...
Pozdrawiam i życzę aby nikogo z was nie spotkało nic takiego a jeśli spotka, opisy w sieci poprowadzą was jak z tego wybrnąć...
Pamiętajcie,
Przy zawieraniu umów na odległość (przez telefon również) zawsze macie 10 dni na wypowiedzenie takiej umowy bez żadnych kar...
W uzasadnionych przypadkach ten okres może być dłuższy ale nigdy krótszy...
* - usługi regulowane - to usługi nadzorowane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.