Przyszłość zapisana jest w... chmurach! (część 1)
07.05.2012 | aktual.: 08.05.2012 20:01
Dropbox, Box, SkyDrive, SugarSync, Google Drive, Amazon Cloud Drive, iCloud, Bitcasa… zdaje się, że można by wyliczać w nieskończoność. To, czego kiedyś brakowało dostajemy w nadmiarze. Czy powinniśmy się czuć przytłoczeni mnogością usług i usilnie wykorzystywać zalety wszystkich po kolei, a może jednak ignorować każdą z nich i zabezpieczać nasze dane na dyskach, pendrive’ach i płytach? Idealnego rozwiązania nie ma, ponieważ takie samo prawdopodobieństwo utraty danych – czy to z winy właściciela usługi czy awarii naszego sprzętu – zagraża nam każdego dnia. Jak więc odnaleźć się pośród gąszczu wszystkich dysków internetowych, jak wybrać najlepszy i jakie dane wybrać do wysłania? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w swoim trzyczęściowym poradniku. Dzisiaj część pierwsza, czyli “Gdzie, co i jak?”.
Wymienione na początku tekstu usługi posiadają szereg udogodnień, ale niestety każda z nich również zawodzi na kilku frontach. Przejrzyjmy więc najciekawsze z nich i wskażmy jakie pliki warto wysłać w czeluści tzw. farm serwerowych.
Dropbox
- o tej usłudze napisano już tak wiele, że można by od razu przejść do wskazywania jej zalet, ale dla początkujących “chmurowiczów” przypomnijmy, że Dropbox to dysk internetowy oferujący aplikacje na takie platformy jak Windows, OSX, iOS, Android, umożliwiający automatyczną synchronizację jednego folderu, który utwarzany jest na komputerach z okienkami i macach, do którego dostęp mamy z aplikacji mobilnych czy dowolnej przeglądarki internetowej na dowolnej maszynie. Niewątpliwą zaletą jest zasada, która temu towarzyszy: “to po prostu działa”. Wszystko co skopiujemy lub przeniesiemy do folderu Dropboxa będzie miało swój odpowiednik na serwerze, ale zostanie również automatycznie pobrane na inne komputery, gdy tylko je uruchomimy. Niestety wadą Dropboxa jest fakt, iż synchronizowany jest tylko ten jeden folder, nie ma możliwości wskazania aplikacji innego katalogu, który chcielibyśmy zsynchronizować. Przez to może zrobić się mały bałagan wśród naszych plików, ale jeżeli ktoś od początku będzie utrzymywał w porządku strukturę wewnętrznych folderów nie doświadczy tego problemu. Jakie dane najlepiej synchronizować z tą usługą? Moim jedynym wskazaniem będą dokumenty potrzebne w codziennej pracy, do których dostęp musimy mieć na każdym z naszych urządzeń – czy komputerów czy smartfonów. Na pochwałę zasługuje również możliwość poszerzenia zasobności naszego dysku, który na starcie oferuje nam 2 gigabajty przestrzeni. Zwiększyć pojemność dysku można wykonując różne zadania, jak udostępnianie folderu znajomemu, uruchomienie automatycznego wysyłania zdjęć z folderu aparatu w naszym telefonie, czy zainstalowanie aplikacji na konkretnym typie urządzenia. Dzięki temu niektórzy użytkownicy dysponują już dyskami o pojemności 20 gigabajtów, a podsumować to można mówiąc, że wszystko zależy od nas samych. Możliwość udostępniania całych folderów, ale i pojedynczych plików jest dziecinnie proste i może ograniczyć się dosłownie do trzech kliknięć myszą i już możemy przesłać znajomemu bezpośredni link. Dropbox nie nadaje się jednak do przechowywania plików multimedialnych jak muzyka czy filmy – nie mamy możliwości odsłuchania i obejrzenia tych plików z poziomu przeglądarki. Tutaj warto przypomnieć, że interfejs przeglądarkowy całkiem niedawno został odświeżony, dzięki temu zarządzanie naszym dyskiem jest teraz o wiele łatwiejsze.
Box.net
- usługa nieco wybrakowana względem pozostałych – brakuje jej aplikacji desktopowej, która dawałaby możliwość automatycznej synchronizacji, ale także dostępu do plików bez otwierania przeglądarki. Dostępne są za to aplikacje mobilne i to choć trochę rekompensuje nam kwestię dostępu do plików, choć możliwości tych aplikacji również są dosyć ograniczone. Możecie zatem zapytać dlaczego w ogóle wspominam o tej usłudze. W jednej z promocji, które organizowali autorzy Box.net zgarnąłem rozszerzenie pojemności dysku do 50 gigabajtów! Co prawda ograniczenie wielkości wgrywanego pliku do 100 megabajtów z powrotem może sprowadzić nas na ziemię, ale mimo to, zapełnienie 50 gigabajtów w chmurze nie przyjdzie nam łatwo. Osobiście na Box.net trzymam tzw. instalki programów, których nie mam ochoty poszukiwać ponownie, e‑booki w różnorakich formatach czy galerie zdjęć. Udostępnianie plików przez Box.net jest naprawdę łatwe i w połączeniu z taką pojemnością pozwala zapomnieć o tym, że wkrótce dostępna przestrzeń może nam się skończyć. Jakie pliki więc poleciłbym zabezpieczać na Box.net? Jakie tylko chcemy – pamiętajmy jednak, że aby z nich korzystać będziemy musieli je najpierw pobrać na nasz dysk, co z pewnością nie zawsze będzie wygodne.
SkyDrive
- osławiona już w dużej ilości reklam Microsoftu chmura giganta z Redmond rozwija się całkiem szybko, starając się jak najszybciej nadgonić braki względem konkurencji. Ostatnimi czasy udostępniona została aplikacja dla komputerów Mac i systemu Windows, dzięki czemu synchronizowanie plików stało się jeszcze łatwiejsze i nie wymagane jest już odwiedzanie witryny usługi. Razem z udostępnieniem programu zmniejszona została pojemność oferowana dla nowych użytkowników, która wynosi teraz “tylko” 7 gigabajtów. Dotychczasowi użytkownicy mają/mieli możliwość odzyskania swoich 25 gigabajtów. Niestety osoby, które korzystają już ze SkyDrive’a i posiadają tam pokaźną ilość danych nie będą zadowoleni z funkcji aplikacji, która umożliwia jedynie synchronizowanie wszystkich folderów, które trzymamy w chmurze Microsoftu. Efektem jest ponowne pobranie na dysk wysłanych plików. Nie mamy więc możliwości przechowywania plików tylko na dysku internetowym, co czyniłem do tej pory ze swoimi galeriami zdjęć, dlatego aplikacja SkyDrive nie zawitała jeszcze na żadnym z moich komputerów. Warto nadmienić, że aplikację tą możemy zainstalować na dowolnej ilości komputerów, tak więc będziemy pewni, że na każdej z maszyn mamy aktualne pliki. Na pochwałę zasługuje organizacja folderów ze zdjęciami, z których tworzona jest ładna mozaika, co ułatwia przeglądanie naszych fotek. Podobnie dzieje się z plikami wideo, więc SkyDrive jedną z najlepszych usług do przechowywania i, co ważne, udostępniania całych galerii zdjęć i filmów. Dostępne są również aplikacje mobilne, a szczególnie na pochwałę zasługuje aplikacja udostępniona na platformę iOS. Przeglądanie zasobów naszego dysku jest wygodne, szczególnie zdalne oglądanie zdjęć ze znajomymi np. na iPadzie jest niesamowicie przyjemne, ponieważ nie mamy potrzeby pobierania plików do pamieci urządzenia. Niestety, aplikacja ta ma również swoje wady – nie mamy możliwości podglądu, a tym bardziej edycji plików Worda czy Excela. Możliwe jest jedynie otwarcie ich za pomocą innej aplikacji. Jednak to co wyróżnia chmurę Microsoft w porównaniu do konkurencji to często nazywany przez jego użytkowników “Office za darmo”. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że po założeniu konta w usłudze Windows Live (dzięki któremu dostajemy dostęp właśnie do SkyDrive czy Hotmaila) możemy korzystać z webowych, czyli dostępnych z poziomu przeglądarki, wersji najpopularniejszych aplikacji pakietu Office. Zabraknąć więc nie mogło Worda, Excela i PowerPointa. Oczywiście te aplikacje internetowe nie oferują tego wszystkiego co aplikacje natywne na OSX czy Windowsie, ale wyposażone są we wszystkie niezbędne funkcje. Stworzenie CV czy podania o pracę, arkusza Excel z domowymi wydatkami, czy prostej prezentacji na zajęcia jest możliwe z dowolnego komputera wyposażonego w najnowszą wersję jednej z przeglądarek internetowych. Dzięki temu, zyskujemy również możliwość rozpoczęcia pracy np. w domu i kontynuacji w na uczelni lub szkole. Wszystko jest również zapisywane online, więc niemożliwa jest utrata pliku (jedyne możliwe sytuacje to utrata dostępu do konta lub – odpukać – awaria serwerów Microsoftu). Office Web Apps idealnie nadaje się również do współpracy nad konkretnymi plikami. Otóż nad jednym plikiem może pracować jednocześnie kilka osób, a wszystkie zmiany będą widoczne niemal natychmiast. Opcjonalne jest także uruchomienie oznaczania, kto jest autorem konkretnej części pliku. Na odrębny akapit zasługuje integracja systemu operacyjnego Windows Phone 7 z usługą SkyDrive. Możliwe jest przeglądanie wszystkich plików na naszym dysku, niczym byłyby dostępne w pamięci naszego urządzenia. Możliwe jest też edytowanie plików doc i xls na ekranie smartfona – wszystkie zmiany zapisywane są natychmiastowo. Na dokładkę mamy synchronizowaną w czasie rzeczywistym aplikację OneNote, gdzie wszystkie nasze notatki mogą być edytowane z poziomu kilku urządzeń, a wszystkie zmiany będą momentalnie uwzględniane na pozostałych. Można by rzec, że SkyDrive jest kompletna usługą, ale ma kilka niedociągnięć, na przykład wspomniana aplikacja, która uniemożliwia synchronizację tylko wybranych folderów z naszym dyskiem. Polecam jednak SkyDrive do przechowywania wszystkich plików i dla osób, które nie posiadają zbyt wiele danych, SkyDrive może okazać się jedyną potrzebną usługą, która oferuje przecież tak wiele.