Raven Alder — zmysłowa kreatorka kobiecej sceny hakerskiej
27.10.2018 | aktual.: 30.10.2018 21:36
Często uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych i inteligentnych kobiet-hakerów Raven Alder jest postacią na wskroś enigmatyczną. Owszem jej dossier przedstawiane jest w prawie wszystkich artykułach wymieniających najlepsze hakerki na świecie. Ale w zasadzie oprócz kilku „powtarzanych w kółko” zdań to niewiele więcej oficjalnie się o niej pisze. Jednakże po zrobieniu szczegółowej analizy kilkunastu jej cytatów, które udało mi się znaleźć w podziemnym artykule z 2004 roku. Postaram się przedstawić, chociaż zarys najważniejszych faktów z życia kruczowłosej gwiazdy white hackingu. Mam nadzieję, że bio tej charyzmatycznej Amerykanki choć trochę Was zaciekawi.
Początki
Raven Alder urodziła się w 1976 roku w Moorhead w stanie Missisipi. Alder pierwszy raz zaczęła mieć styczność z komputerami w 1985 roku, poznawszy na zajęciach pozalekcyjnych „tajniki” obsługi Apple II. Posiadaczką własnego peceta stała się w dniu swoich 12 urodzin, kiedy od rodziców dostała Commodore PC 8088. Był to model biznesowy, ale nastolatka przeznaczyła go w zupełnie innym celu. Jak nie trudno odgadnąć, chodziło tutaj o naukę programowania, którą zgłębiała w ekspresowym tempie — a najbardziej polubiła język C w którym programowanie uważała za najbardziej twórcze.
Alder od najmłodszych lat uchodziła za geniusza i ukończyła szkołę średnią w wieku zaledwie 14 lat, a przed ukończeniem 18 roku życia stała się absolwentką informatyki elitarnej uczelni Virginia Tech. Więc nie dziwne, że z tak wysokim ilorazem IQ, w okamgnieniu stała się omnibusem i to nie tylko w programowaniu, ale również w zakresie bezpieczeństwa IT. Myliłby się ktoś sądząc, że lata nastoletnie Raven minęły tylko na ustawicznym pogłębianiu swojej wiedzy informatycznej. Zadbała o to jej matka, zapisując ją razem z starszą siostrą do szkoły sztuk walki, w której przynajmniej przez rok miały ćwiczyć cieszący się dużą estymą najstarszy styl karate Shorin-Ryu. Opanowanie jego tajników miało posłużyć siostrom Alder w nauczeniu sztuki samoobrony.
Zaledwie po tygodniu ćwiczeń jej siostra wolała jednak zostać kapitanem licealnego zespół cheerleaderek, Raven to nie zraziło i po kilku latach treningów została posiadaczką brązowego pasa z czarną belką. Aktualnie jest zaprawioną karateczką i posiadaczką mistrzowskiego czarnego pasa Shorin-Ryu. Niewątpliwie lata ćwiczeń karate wyrobiły u Alder hart ducha i niezłomność w dążeniu do celu — co przydało się jej w wyrobieniu pozycji w pełnym silnych osobowości światku hakerskim.
Okres największej popularności
Po uzyskaniu pełnoletności Alder coraz bardziej zaangażowała się w działalność sceny hakerskiej. Jak sama w udzielanych wywiadach mówiła towarzystwo ludzi poznanych na spotkaniach DC Security Geeks, o wiele lepiej na nią działało niż kontakt z osobami spoza kręgu IT. Właśnie w podziemiu hakerskim poznała kilku najbliższych przyjaciół, a także ówczesnego chłopaka, który również był maniakiem hackingu. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych hakerka prawie każdy wakacyjny urlop spędzała na Ottawa Linux Symposium. Na ten wakacyjny zlot oprócz „linuksiarzy” zjeżdżali również różnej maści hakerzy i eksperci od zabezpieczeń komputerowych. Spotkania te miały swój niepowtarzalny geekowski klimat, a będąca mistrzynią flirtowania Raven miała tam mnóstwo adoratorów.
W wolnym czasie od hackowania Raven lubiła bardzo wędrówki, wspinaczkę skałkową, biwakowanie, a także była „molem książkowym” darzącym szczególnym upodobaniem książki science fiction i fantasy. Poza tym interesowała się archeologią, lingwistyką, historią, fizyką cząstek elementarnych i biologią — w każdej z tych dziedzin mając ponadprzeciętną wiedzę.
Podczas gdy matka akceptowała jej fascynację hakerstwem, to ojciec nie był zadowolony z tego, że jego „wychuchana” córka otacza się ludźmi ze środowiska hakerskiego, znając się też z blackhatowcami, którzy w większości mieli mniejszy lub większy konflikt z prawem. Z czasem Raven posłuchała rad ojca i na poważnie zaczęła zajmować ochroną systemów bezpieczeństwa — to zaprocentowało tym, że końcem lat dziewięćdziesiątych zaczęła projektować systemy wykrywania i prewencji włamań IPS (ang. Intrusion Prevention System), (które są jednym z elementów zabezpieczenia systemu IT firmy przed atakami hakerów). Alder w tamtym okresie na poważnie zajmowała się również systemami operacyjnymi z rodziny BSD i kryptografią.
Świetne wyniki tych działań sprawiły, że w 2001 roku Alder została pierwszą kobietą, która kiedykolwiek brała udział w prestiżowej konferencji hakerów DEF CON. Jako jedyna uczestnicząca kobieta oczywiście zwróciła na siebie uwagę zdecydowanej większości obecnych tam mężczyzn. Jednoznacznie wtedy stwierdziła, że nie chce przez to posiadać, jakiejkolwiek taryfy ulgowej dodając przy tym, że w żadnym wypadku nie czuje się gorszym hakerem od mężczyzn. Tak samo działało na nią „jak płachta na byka” nazwanie kobietą-hakerem, ponieważ odbierała to jako przejaw dyskryminacji płciowej wynikającej z dzielenia hakerów na lepszych (mężczyzn) i gorszych (kobiet). Reasumując dla niej jako hakera, najważniejsze zawsze były reprezentowane umiejętności niezależnie od płci.
Ocena dokonań
Zaproszenie Raven Alder na będącą wtedy „tylko” męską konferencję DEF CON z perspektywy 17 lat wydaję się wydarzeniem wręcz epokowym. Choćby dlatego, że Alder nie była tam biernym uczestnikiem, tylko bez żadnych skrupułów dała ponad półgodzinny wykład, który zyskał aplauz słuchających ją najważniejszych znawców IT w Stanach Zjednoczonych. Jej śmiałe i bardzo merytoryczne wystąpienie było punktem zwrotnym wytworzenia się niedługo potem kobiecej sceny hakerskiej. Czego najlepszym dowodem jest, że hakerki — już tak koło 2002 roku — zaczęły się pojawiać nie tylko w USA, ale na całym świecie, gdzie prym wiodą Japonia i Chiny, w których powstał nawet gang hakerski kobiet. Warto też zauważyć, że kobiety coraz częściej są zapraszane na konferencje dla elity hakerów, gdzie często zabierają ważny głos, czego najlepszym przykładem jest „nasza” Joanna Rutkowska.
Śmiało, można więc stwierdzić, że Alder była inspiratorką tych wydarzeń. Warto też pamiętać, że dobrze wykorzystała swoje „pięć minut”. Jest teraz konsultantem ds. Bezpieczeństwa w firmie True North Solutions Inc. oraz współpracuje blisko z wieloma firmami, specjalizując się w zabezpieczaniu ich internetowych bazy danych — co spowodowało, że stała się nieoceniona zarówno dla prywatnych, jak i publicznych organizacji, które chcą chronić poufne informacje. Dokonania te sprawiły, że Alder jest jednym z większych ekspertów w zakresie bezpieczeństwa systemów IT w całych Stanach. W następstwie czego cieszy się sporym uznaniem jako częsty mówca na różnych konferencjach informatycznych oraz regularnie publikuje swoje prace w magazynach branżowych. Napisała także kilka książek na temat bezpieczeństwa w Internecie. Zważając na to, trzeba przyznać, że Raven Alder w świecie kobiet IT nie tylko wyróżnia się gotyckim imidżem, ale tak samo wielkim zakresem wiedzy i spectrum osiągnięć.