Zotac ZBOX GIGA AD21 – APU w kolejnym segmencie i niespodzianka
Markę Zotac znacie z produkcji minikomputerów z serii ZBOX i NANO. W ofercie producent posiada też nieco większe kompaktowe komputery z serii GIGA. Charakteryzują się one wbudowanym napędem DVD i znacznie większymi gabarytami od wymienionych wcześniej. Dotychczas w tej serii pojawiały się modele oparte o architekturę Intela, to jednak nie potrwa już długo. Firma Zotac kończy już prace nad modelem opartym o platformę AMD. Udało nam się wyrwać do recenzji prototyp wyposażony w jednostkę APU A10-5700, dysk SSD i 8 GB pamięci RAM. Czego można się spodziewać po takiej konfiguracji, postaramy się odpowiedzieć w poniższej recenzji.
18.04.2013 | aktual.: 05.06.2013 10:57
Obudowa komputera została wykonana w całości z aluminium. Jej wymiary to 210×210×67,5 mm. Na uwagę zasługuje fakt, że górna powierzchnia i dwa boki są perforowane, a co za tym idzie, znacznie lepiej wentylowane jest wnętrze i przekłada się to na niższe temperatury zarówno wewnątrz komputera, jak i obudowy. Sprawdzając organoleptycznie najbardziej nagrzewające się strefy nie odczułem na sobie wysokich temperatur ;-). Obudowę ZBOXA uważam za jeden z atutów tego urządzenia. Nie dość, że jest praktyczna (lepsze chłodzenie) to również nie będzie razić w salonie postawiona obok dizajnerskiego sprzętu Hi-Fi.
Kompaktowy komputer, choć mały, został wyposażony w szereg wejść i wyjść niezbędnych do poprawnej pracy. Na przednim panelu znalazło się miejsce na dwa porty USB, niestety w wersji 2.0, czytnik kart SD oraz na napęd DVD-RW w wersji slim. Z tyłu natomiast do dyspozycji mamy cały wachlarz portów. Zaczynając od lewej: PS/2, dwa porty USB 2.0, dwa gniazda na anteny do WiFi, HDMI, DVI, D-Sub, dwa gniazda USB 3.0, ponownie porty USB 2.0 w liczbie dwóch sztuk, gniazdo sieciowe oraz porty audio. Na koniec pozostaje jeszcze wymienić gniazdo zasilania i gniazdo zabezpieczeń Kensigton-Lock.
Z racji tego, że otrzymaliśmy do recenzji sampel inżynieryjny, komputer został pozbawiony akcesoriów do których przyzwyczaił nas Zotac. Zabrakło pilota, zewnętrznego czujnika podczerwieni i jeszcze kilku drobnych elementów. Oczywiście w wersji finalnej, która trafi do klientów, braki te zostaną uzupełnione.
Przejdźmy do wnętrza tego kompaktowego komputera. Sercem maszyny jest APU (Accelerated Processing Unit) AMD A10-5700 pracujący z bazowym zegarem 3,4 GHz i TDP na poziomie 65 W. O architekturze i możliwościach mogliście już przeczytać w naszym artykule o AMD Trinity w wersji desktop. W skrócie, to jednostka centralna wykonana w architekturze 32 nm z wbudowanymi modułami Piledriver. Każdy moduł posiada dwa rdzenie (w naszym przypadku mamy dwa moduły po dwa rdzenie). Do efektywnego działania moduły współdzielą część zasobów (dekoder, FPU, pamięć podręczną). Poza wydajnym procesorem we wnętrzu układu umieszczono też kartę graficzną Radeon HD7660. O niej wystarczy napisać jedno zdanie: to najszybsza zintegrowana w procesorze karta graficzna jaka jest obecnie dostępna! I nie są to czcze przechwałki, karta radzi sobie bardzo dobrze nawet w najnowszych tytułach. Ale o tym za chwilę.
W środku znalazły się pamięci DDR3 o pojemności 8 GB. Co ciekawe, też z logo Radeon. Niestety dość wolne, bo z zegarem 1333 MHz. Wiedzcie, że wymiana ich na takie z zegarem 1866 MHz wywindowała by wydajność układu graficznego prawie dwukrotnie i miejmy nadzieję, że w finalnym produkcie takie właśnie pamięci się znajdą. Za pamięć masową posłużył dysk SSD produkcji OCZ, model Vertex 4 120 GB.
Jeśli chodzi o wydajność, spodziewaliśmy się dobrych wyników i nie zawiedliśmy się. Już indeks wydajności systemu Windows 8 wskazuje, że układ AMD należy do górnej warstwy średniej półki, a w syntetycznych benchmarkach z powodzeniem wyprzeda swoją konkurencję spod znaku Intela. Do naszych stałych aplikacji testowych dołączyliśmy nowy benchmark Unigine Valley, który wygląda obłędnie i ma spore wymagania.
A jak się sprawdza w grach? Na warsztat wzięliśmy kilka tytułów, które mogą się poszczycić mianem „kilerów kart graficznych”. Oczywiste jest, że w najwyższych ustawieniach nie ma co liczyć na płynną rozgrywkę. Jednak już w rozdzielczości 720p możemy cieszyć się nieskrępowaną rozrywką, i to niekoniecznie przy oszczędnych ustawieniach detali. Do tych tytułów zaliczają się takie hity, jak Battlefield 3, Call of Duty: Black Ops, a nawet Crysis 2. Są też tytuły gdzie można się pokusić o nieco wyższą rozdzielczość (1600×900). Tutaj jednak trzeba pamiętać o przycięciu szczegółów. Tak mniej więcej wyglądała zabawa w Deus Ex, Dirt Shotdown oraz Metro 2033.
W takie tytuły jak Stracraft II, Diablo III, TorchLight II czy Path of Exile grało się wyśmienicie w wysokiej rozdzielczości i średnimi detalami jakości wyświetlanego obrazu. Ostatnim tytułem, który został sprawdzony na rozwiązaniu AMD jest najnowszy hicior, jakim bez wątpienia jest SimCity od EA. Tytuł to dość wymagający, jednak APU A10-5700 poradził sobie z nim znakomicie. Nie straszna mu nawet rozdzielczość gry FullHD przy minimalnych ustawieniach jakości grafiki (do 30 kl/s). W rozdzielczości 720p w tytuł można grać przy średniej liczbie klatek około 50 i to w średnich detalach! Dla mnie bomba.
Trzeba też pamiętać, że wraz z APU AMD otrzymujemy dodatkowy bonus w innych zastosowaniach. Piszę tutaj o zgodności z DirectX 11, technologii EyeFinity (podłączałem dwa monitory do tego pudełka!), wydajnym HD Media Acceleratorze, stabilizacji materiałów wideo czy o całej masie przyszłych aplikacji wykorzystujących OpenCL. To wartość dodana, której nie można od tak zlekceważyć. A i pod strzechą coraz częściej znajdą zastosowanie wymienione wyżej technologie.
Na koniec warto przyjrzeć się prądożerności platformy i kulturze pracy. Już w poprzednim teście zwróciliśmy uwagę, że nowe APU nie są zbyt wymagające jeśli chodzi o prąd. Najmocniejsze APU A10-5800K przy maksymalnym obciążeniu pochłaniało jakieś 130 W. Teraz, ta nieco słabsza jednostka w stresie pobierała 115 W! Wynik bardzo dobry naszym zdaniem. Przy odtwarzaniu wideo i podczas buszowania w Internecie zanotowaliśmy pobór prądu poniżej 50 W, do minimalnego — 25 W — przy wyświetlaniu pulpitu :-). To wynik wręcz fenomenalny. Niestety z kulturą pracy już tak różowo nie jest. Wentylator na procesorze to typowa boxowa konstrukcja, jest wydajna, ale do najcichszych nie należy. Pół biedy jak oglądamy film czy przeglądamy strony — wtedy nie słychać go prawie wcale, ale do czasu. Wystarczy obciążyć procesor i z wentylatorem zaznajomimy się bardzo szybko. I to dosłownie! Ten układ chłodzenia ma taką nieprzyjemną przypadłość, że praktycznie co minutę wchodzi na bardzo wysokie obroty i słychać go wtedy w całym pokoju. Właściwie można powiedzieć, że wyje jak potępieniec. Wydobywający się z wnętrza komputera odgłos jest nie do zaakceptowania.
Wypadałoby jakoś podsumować nadchodzący produkt Zotaca. Mam z tym jednak mały problem. Gotowego produktu nie ma a w finale będzie miał raczej inną konfigurację. Nie wydaje mi się aby producent umieścił dysk SSD, czy też pamięci o pojemności 8 GB, w maszynie idącej na rynek. Patrząc na podobne konstrukcje z logiem Intela, powinno się skończyć na dysku talerzowym o pojemności 320 GB i pamięci RAM 4 GB. Przy zachowaniu jakiejś rozsądnej ceny, o której oczywiście póki co nic nie wiadomo. Znając Zotaca, przygotuje on też zestaw bez pamięci i dysku, które będziemy mogli sobie dobrać indywidualnie. Wtedy można przemyśleć konfigurację, którą mieliśmy w testach, i pokusić się o szybszą pamięć.
Pomysł na produkt z APU AMD przypadł mi do gustu, nowe jednostki są w stanie konkurować z Intelem w podobnym segmencie cenowym. Gdyby taka konfiguracja trafiła do sprzedaży, myślę że mógłbym wystawić ocenę w granicach 8. Nawet z tym wyjącym wentylatorem :-). Ważne, że w kolejnym segmencie mamy wybór i konkurencję. Bo tam, gdzie jest konkurencja, wygrywamy my — konsumenci :-)
PS. Od dzisiaj, dokładnie od teraz (6 rano :-)) ruszyła całkiem interesująca akcja sygnowana przez AMD. Każdy kto zakupi jeden z objętych promocją APU (AMD A10-5800K, AMD A10-5700, AMD A8-5600K, AMD A8-5500) u wybranych partnerów otrzyma całkowicie bezpłatnie kod do pobrania pełnej wersji gry SimCity. To całkiem nowatorska akcja, dotychczas kody lub gry były dołączane do kart graficznych i to raczej z tej wyższej półki cenowej. Mnie się takie podejście podoba. A Wam?