Zbierała na komputer. Hejtowali ją. Hanna Zagulska tłumaczy swoją sytuację

Hanna M. Zagulska, fot. YouTube / Stonewall TV
Hanna M. Zagulska, fot. YouTube / Stonewall TV

10.04.2021 18:03, aktual.: 06.03.2024 21:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Nie wstyd ci żebrać? będąc zdrową, bez zdolną do pracy?","Leniwe osoby nie mają wstydu. Pasożytują przez całe życie." – to jedne z lżejszych sformułowań, jakie padły w stronę Hanny Marii Zagulskiej - aktywistki LGBT z grupy Stonewall, która postanowiła zorganizować urodzinową zbiórkę pieniędzy. Za zebrane środki chciała kupić komputer, co wywołało falę oburzenia i moralizacji na temat zaradności życiowej. Działaczka wyjawiła teraz, jaki sprzęt jest jej marzeniem.

"Czy po zakończeniu zbiórki podzielisz się specyfikacją sprzętu?" – zapytał jeden z wnikliwych internautów. "Na bank będzie to używany iMac i7" – padła odpowiedź.

Dobreprogramy nie osądzają. Tego typu akcje społecznościowe są dobrowolne. Nikt nie ma obowiązku na nie wrzucać. Sukces tzw. crowdfundingu w dużej mierzy zależy od tego, czy dana osoba jest w stanie swoją osobowością przekonać do siebie darczyńców. Niezwykle ważne są w tym szczere i z góry zadeklarowane, konkretne intencje. W przypadku portalu zrzutka, charakter zbiórki może być dowolny.

– Czy decyduje się na iMaca i7, bo po prostu mam taką ochotę?Tak. – wyjawiła dobrymprogramom Zagulska, która zamierza kupić używany komputer Apple z najwyższej półki. – To moje marzenie od dzieciństwa – dodała.

Jako portal technologiczny jesteśmy tutaj po to, aby przekazać, dlaczego dla działaczki taki, a nie inny sprzęt jest ważny.

Niektórzy internauci zauważyli, że Zagulska miała już w posiadaniu jeden komputer i kwestionowali, po co jej kolejny. Był to poleasingowy Macbook Air z 2013 roku, z procesorem i7 i dyskiem SSD, który wzięła na kredyt, łącznie płacąc 3900 złotych.

– Doceniam, że przez te wszystkie lata spadał mi, był deptany, był w mrozie, w upale na demonstracjach, marszach, kampaniach. – chwali odporność na uszkodzenia sprzętu działaczka.

Dlaczego konkretnie sobie komputery Apple? Decydująca okazała się niezawodność.

– Przez te lata nie musiałam się zastanawiać czy coś odpali czy nie odpali. nie chcę się nad tym zastanawiać podczas pracy. – dodaje.

A nad czym głównie pracuje? – Edytuję różne treści, głównie bazy zdjęć, pliki do druku, czasem billboardów, ale częściej ulotek. A przy okazji obsługuję i monitoruję social media. – wyjawiła dobrymprogramom.

Faktycznie, komputery Apple, takie, jak iMac, ze względu choćby na dokładne odwzorowanie kolorów w swoich monitorach, czy też dużą liczbę niedostępnych gdzie indziej programów do edycji graficznej - są preferowanymi sprzętami do pracy z materiałami wizualnymi.

– Wcześniej robiłam to wszystko na kolanach i łaziłam z komputerem w ręce jak z zeszytem. Teraz pandemia zmieniła wszystko i zdecydowanie wolałabym zajmować się tym przy biurku z "moim kąkuterem". – wyznała.

Zebrana kwota pozwoli Zagulskiej zakupić iMaca i7, który jest sprzętem dość drogim, ale aktywistka ma zamiar sięgnąć po używany model.

– Nie kupię nowego, używana elektronika też jest dobra. – twierdzi.

Trudno się Zagulskiej dziwić. Komputery klasy iMac mają wyjątkowo długą żywotność, a dzięki świetnie działającemu systemowi operacyjnemu macOS nawet po latach zapewniają dobrą wydajność. Kupowanie używanej elektroniki w tym przypadku na pewno nie zaszkodzi, a przy okazji w ten sposób można zmniejszyć jakże istotny w tych czasach ślad węglowy. Będzie mniej elektro-śmieci.

Poza komputerem, działaczce grupy Stonewall, zależy na zdobyciu "wymarzonej przestrzeń do nauki, pisania, pracy, robienia rzeczy, grania w gierki i spotykania się z terapeutką", jak możemy wyczytać ze strony zrzutki.

Mamy pandemię - dbanie o swój psychologiczny dobrostan jest niezwykle ważne. Niestety, ograniczone jest raczej wyłącznie do wideokonferencji ze specjalistami, a więc potrzeba stworzenia swojego wymarzonego zakątka jest czymś naprawdę ważnym. Tym bardziej, że aktywizm może nieść ze sobą duże obciążenie emocjonalne.

Kupno potężnego iMaca z ośmiordzeniowym procesorem Intel i7, 16 GB RAM-u i monitorem z rozdzielczością 4096 na 2304 pikseli za uzyskane ze zbiórki pieniądze jest dla wielu powodem do przelewania żółci. Jednak tak naprawdę nic nie stoi nikomu na przeszkodzie, aby samemu się o to ubiegać.

W pewnym sensie zrzutki na cele prywatne powinny budzić mniejsze zastrzeżenia niż na dowolne inne, np. realizację projektów, jak tworzenie gier komputerowych. Tutaj nikomu niczego nie obiecujemy - tylko sobie samemu. Nie ma też ryzyka, że miał być cel charytatywny, a wyszła defraudacja.

Tu po prostu 30-latka chciała spełnić swoje marzenie z dzieciństwa. I najwidoczniej jest na tyle fajną osobą dla osób, które ją kojarzą, że może je spełnić. Tylko tyle i aż tyle.

Oczywiście internauci na pewno upomną się o swoje i niewątpliwie zapytają ją o zdjęcia nowego komputera. Jeśli tego nie zrobi, na pewno straci zaufanie i wizerunek, a to dla aktywistki mógłby być koniec.
Jakub Krawczyński

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl