Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie kupił topowe smartfony. "To inwestycja w przyszłość"
Zarząd Zieleni Miejskiej kupił pracownikom 15 smartfonów za łącznie 41 tys. zł i rozpętała się awantura – donosi krakowska "Wyborcza". Miejscy aktywiści zarzucają urzędnikom niegospodarność, a ci zasłaniają się kwestiami praktycznymi. Zastanówmy się.
04.08.2020 10:34
Chodzi o 10 sztuk smartfonów Samsung Galaxy S20, każdy po 3649 zł, a także 5 sztuk Galaxy A40 za 949 zł od egzemplarza. Łącznie około 41 tys. zł.
Jak tłumaczą dziennikarzom dyrektor ZZM i jego zastępca, Piotr Kempf oraz Łukasz Pawlik, zakup wprawdzie mógł zostać odłożony na czasy po pandemii i związanym z nią kryzysie, ale został popełniony spontanicznie. Jednocześnie jednak zielona jednostka uważa go za inwestycję w przyszłość. Wskazuje, że urządzenia mobilne z ekranem o wysokiej rozdzielczości są niezbędne do rozwijania aplikacji monitorującej zieleń miejską, nad którą pracuje miasto Kraków, a wysokiej klasy telefon jest sumarycznie tańszy niż telefon i tablet oddzielnie.
Z najwyższej półki
Patrząc z technicznego punktu widzenia, urzędnicy mają słuszność. Galaxy S20 ma jeden z najlepszych wyświetlaczy na rynku. To ekran typu Dynamic AMOLED, a więc gwarantujący nieskończony kontrast, o rozdzielczości natywnej 3200 x 1440 px. Spośród popularnych w Polsce modeli na papierze lepiej wypada tylko Sony Xperia 1 II z panelem 3840 x 1644 px. A dodajmy, jest też zauważalnie droższa, bo kosztuje ponad 5 tys. zł.
Ale czy ZZM naprawdę potrzebuje tego sprzętu? Według Mirona Nurskiego, redaktora prowadzącego serwisu Komórkomania.pl, który każdego miesiąca testuje co najmniej kilka różnych smartfonów, przedstawione tłumaczenie to jedynie zasłona dymna. – Nie ma możliwości, by na relatywnie niewielkim, kilkucalowym ekranie dostrzec, czy mamy dwa czy trzy tysiące pikseli w pionie – zauważa dziennikarz. – Treści o dużym zagęszczeniu informacji, takie jak mapy, i tak trzeba powiększać – dodaje. Ujawnia też ciekawostkę o samym S20.
W momencie zakupu smartfon jest ustawiony tak, aby wyświetlać obraz w rozdzielczości 2400 x 1080 px. Chcąc uzyskać mniejszą plamkę, ustawienie trzeba przestawić ręcznie. – Ciekawe, czy urzędnicy mają w ogóle tę świadomość? – ucina pytaniem Nurski. Co szczególnie warte podkreślenia, drugi z zakupionych modeli, Galaxy A40, ma ekran 2280 x 1080 px. To z kolei wartość w obecnych czasach zupełnie typowa. Trochę więc obala tezę o wymaganiach ZZM.
Aplikacja, która dopiero powstanie
Tymczasem oprogramowanie, o którym mowa, R3 TREES, to także projekt kontrowersyjny. Powstał w celu inwentaryzacji drzew, ale – jak relacjonuje "Wyborcza" – swą rolę pełni tylko w marginalnym stopniu. Po pierwsze, obejmuje jedynie drzewa rosnące na terenach gminnych, a te według przedstawionych wyliczeń stanowią 16-17 proc. całego stanu krakowskiej zieleni. Po drugie, nawet w przypadku wąskiej grupy drzew "zgodnych" pokrycie wynosi nieco ponad połowę. Przy najbardziej optymistycznych założeniach ZZM kontroluje tak 1 na 10 drzew.
Miasto obiecuje, że opierając się na danych z R3 TREES, do końca 2021 r. stworzy w końcu przydatną aplikację mobilną dla mieszkańców. W planach jest implementacja nie tylko ewidencji drzew, ale też przelicznika usług ekosystemów, w tym np. kosztów retencjonowania wody. Ma to pozwolić na lepszą optymalizację kosztów rozbudowy infrastruktury. Dr inż Przemysław Szwałko, jeden z autorów, chwali się również m.in. systemem zgłaszania uszkodzeń, monitorem pogodowym i poradnikami dot. utrzymania zieleni. Niemniej na razie to tylko i wyłącznie plany. Tym, co widzimy w tej chwili, jest 15 zakupionych smartfonów, z czego 10 z najwyższej półki.