Wydrukuj sobie pakiet wyborczy. PDF już jest w internecie (aktualizacja)
Wybory 2020. Po jednej aferze szykuje się druga? Karty do głosowania pojawiły się na ulicach i chodnikach Głogowa – pisał serwis WP Wiadomości. Co dalej? Teraz pakiet wyborczy możecie wydrukować sobie sami, bo trafił do sieci w formie pliku PDF.
05.05.2020 | aktual.: 05.05.2020 14:41
Plik, o którym mowa, nosi wymowną nazwę pakietwyborczy.pdf i znajduje się na – tutaj uwaga – serwerze należącym do Urzędu Miasta w Białymstoku. Zaindeksowało go kilka wyszukiwarek.
Trudno powiedzieć, jak się tam znalazł, a tym bardziej dlaczego jest dostępny publicznie, ale fakt jest faktem. Niniejszym każda osoba dysponująca kolorową drukarką i ryzą papieru może rozpocząć produkcję własnych kart do głosowania wraz z niezbędnym oświadczeniem o osobistym oddaniu głosu. (Być może to właśnie takie karty krążyły po Głogowie?).
Co w tej sprawie kluczowe, nie wydaje się, aby oficjalne karty wyborcze miały jakiekolwiek zabezpieczenia przed fałszerstwem. Dotychczasowe wycieki nie przedstawiają żadnych hologramów czy znaków wodnych, co mogłoby utrudnić ewentualny wydruk domowy.
Oczywiście w myśl obowiązującego w Polsce prawa, a konkretniej art. 248 kk, fałszowanie dokumentów wyborczych jest przestępstwem. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 3. Niemniej, jak to głosi stare porzekadło, okazja czyni złodzieja.
Aktualizacja (05.05.2020; 14.30): okazuje się, że powyższy materiał jest dobrze przygotowanym dowcipem ze strony pewnej internautki i niestety, jako redakcja, sami daliśmy się na niego złapać, za co serdecznie przepraszamy.
Urząd Miasta w Białymstoku oferuje możliwość wykupienia subdomeny w domenie bialystok.pl. Patrycja, jak podpisuje się autorka żartu, wykupiła taką właśnie subdomenę i przekierowała ją do witryny nadrzędnej, po czym sama umieściła pakiet wyborczy na serwerze. Dokument istotnie został zaindeksowany przez wyszukiwarki, ale to nie UM Białystok odpowiada za jego wyciek.
Inna sprawa, że dokumenty w PDF-ie są identyczne z tymi, które przedstawił Stanisław Żółtek, kandydat na prezydenta, twierdząc, że dotarł do oryginalnego pakietu wyborczego. Tak więc o ile Białystok nie ponosi w tym przypadku żadnej winy, o tyle kwestią otwartą pozostaje, dlaczego karty do głosowania krążą sobie radośnie po sieci.