Uważaj, co piszesz na komunikatorze, czyli jak GitHub zwolnił pracownika

Ostatnio sporo firm ma problemy PR-owe związane ze zwalnianiem pracowników. Po ostatnich przebojach Google do listy postanowił dołączyć GitHub, który zwolnił swojego pracownika za wiadomość na firmowym Slacku.

fot. Pixabay
fot. Pixabay
Karolina Kowasz

16.03.2021 15:22

O sytuacji w firmie donosi portal The Verge. Zgodnie z ich informacjami pracownik został zwolniony z firmy za ostrzeżenie współpracowników na firmowym komunikatorze. Jak zostało to przedstawione w dochodzeniu przeprowadzonym przez firmę, napisał on do swoich współpracowników, by uważali na siebie idąc pod Kapitol 6 stycznia i strzegli się nazistów.

Ta niefortunna wypowiedź skończyła się dla pracownika otrzymaniem wypowiedzenia dwa dni później. Sytuacja nie pozostała jednak bez echa w firmie. Około 200 z 1700 zatrudnionych w GitHubie pracowników podpisało list otwarty w którym domagali się od firmy wyjaśnienia całej sytuacji.

W firmie zostało przeprowadzone wewnętrzne dochodzenie, które miało wyjaśnić szczegóły całej sprawy. Po jego zakończeniu dyrektor generalny GitHub, Nat Friedman, przyznał, że firma popełniła znaczące błędy, zaś zwolnionemu pracownikowi został zaproponowany powrót do pracy.

Co jednak mało zaskakujące, The Verge podaje, że zwolniony pracownik postanowił nie wracać do firmy. W jego opinii udało mu się osiągnąć polubowne rozwiązanie z firmą, chociaż nieznane są dokładne szczegóły. Wiadomo jednak, że wcześniej ubiegał się on o otrzymanie od firmy odszkodowania lub innej formy załagodzenia sprawy.

Sytuacja tego rodzaju nie jest pierwszą tego rodzaju. Od momentu wybuchu pandemii zewsząd pojawiają się informacje o niefortunnych wypowiedziach, które potrafią się pojawiać na firmowych komunikatorach. Warto więc zawsze mieć na uwadze, że to co piszemy może zostać zrozumiane w opaczny sposób, a to zaś skończyć się dla nas może wypowiedzeniem z pracy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)