UE chce prawa pracowników do bycia offline. Beata Szydło: "to kolejna nadregulacja"

Komisja zatrudnienia i spraw społecznych Parlamentu Europejskiego zaproponowała sprawozdanie ws. prawa pracowników do bycia offline. Zdaniem pomysłodawców, pandemia koronawirusa pokazała, pod jaką presją są pracownicy, od których nierzadko wymaga się, by byli dostępni przez całą dobę.

fot. GettyImages
fot. GettyImages

21.01.2021 10:54

"Bardzo trudno jest wyłączyć się w czasie wolnym. Wszyscy znamy to poczucie, kiedy jesteśmy pod ciągła presją. Człowiek czuje, że musi ciągle sprawdzać maile, wiadomości związane z pracą martwiąc się, że wymaga się od nas natychmiastowej reakcji”, zauważył sprawozdawca Alex Saliba, reprezentant grupy socjaldemokratów.

Polityk zauważa również, że wiele osób zna to uczucie, kiedy czuje się zobligowana do sprawdzenia maila, czy odebrania telefonu z pracy na urlopie. "Teraz w pandemii staliśmy się w zasadzie więźniami naszych telefonów, maili, komputerów. Pandemia Covid-19 fundamentalnie zmieniła sposób naszej pracy. Dlatego musimy uaktualnić nasze zasady", dodał.

[facebook=https://www.facebook.com/dobreprogramy/posts/10158052556960686]

Saliba przytoczył także statystyki, w których wskazywał na to, że pracujący zdalnie częściej wyrabiali nadgodziny. Co ciekawe, te same wnioski padły również przy okazji tematu dotyczącego regulacji pracy zdalnej w Polsce. Swoje wystąpienie europoseł zakończył wezwaniem dla państw członkowskich UE:

“To ważne, żeby bronić pracowników przed inwazją pracy w ich czas wolny. Wzywam państwa do poparcia tego sprawozdania z własnej inicjatywy. Wzywamy Komisję do zaproponowania dyretywy ws. prawa do bycia offline”

Z kolei Komisarz UE ds. miejsc pracy i praw socjalnych Nicolas Schmit zwrócił uwagę na to, że cyfryzacja stwarza pracownikom i pracodawcom nowe szanse. Jego zdaniem największą zaletą jest elastyczność i możliwość pracy zdalnej. Jednak zauważa również problem, jaki wynika z zacieraniem się granicy pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym.

”To kolejna nadregulacja”

Beata Szydło, europosłanka PiS występująca w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) przyznała, że zatarcie granic pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym w czasie pandemii jest poważnym problemem. Zauważyła jednak, że propozycja regulacji prawa do bycia offline jest niepotrzebną komplikacją europejskiego prawa.

"Absolutnie nie może być zgody na to, żeby ludzie nie mieli prawa do prywatnego życia. Ale przecież są przepisy, które powinny przed tym ustrzegać. Jest dyrektywa z 2003 roku, która jasno określa prawo do odpoczynku. Jest prawo krajowe dotyczące czasu pracy. Wydaje się, że te rozwiązania, które są w tej chwili proponowane to kolejna nadregulacja. Może warto przyjrzeć się tym obowiązującym już przepisom i zastanowić się, dlaczego to nie działa?", zauważa była premier.

Ten pogląd podzielają również inni politycy, którzy są zdania, że PE nie powinien zajmować się tego typu kwestiami. Zdaniem przedstawiciela prawicowej grupy Tożsamość i Demokracja (ID) poszczególne państwa powinny samodzielnie zająć się tym tematem, ponieważ prawo pracy wygląda w nich różnie.

Pewne jest, że od żadnego pracownika nie powinno się wymagać, by był dostępny przez całą dobę. Warto się jednak zastanowić, w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć interesy pracowników.

*Żródło: PAP *

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (132)