The 3rd Birthday

Piotr Gliźniewicz

18.04.2011 12:52, aktual.: 02.09.2013 14:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W zamierzchłych czasach, kiedy to w naszych domach królowała konsola pieszczotliwie nazywana przez graczy "szarakiem", zaś Square działało jeszcze niezależnie od Enix, narodziła się seria Parasite Eve. Jej dwie pierwsze części sprzedały się bardzo dobrze, podbiły serca konsolowców, jednak potem przez wiele lat deweloperzy nie chcieli się podjąć stworzenia kontynuacji. Dopiero w 2008 roku zapowiedziano The 3rd Birthday na PlayStation Portable. Produkcja niedawno trafiła wreszcie do Europy. Czy fani pognają do sklepów?

Historia zaczyna się niczym wiele innych. Na Nowy Jork nastąpił nagły, zmasowany atak - w tym przypadku dziwacznych kreatur, które z biegiem czasu opanowują cały glob. Twisted, bo tak są określane ze względu na swoje poskręcane, podobne do korzeni ciała, atakują spod ziemi, niszczą kolejne budynki i oplatając je wykorzystują jako swój szkielet. Ich niezwykle szybki rozwój podtrzymywany jest poprzez zabijanie oraz pochłanianie obywateli. Pierwszy raz zetknięto się z wrogiem trzy lata temu, jednak rząd zbagatelizował sprawę, traktując zdarzenie za atak terrorystyczny z użyciem broni chemicznej lub biologicznej... Do walki z najeźdźcami zostaje powołana organizacja Counter Twisted Investigation, w skład której wchodzą naukowcy, osoby uprzednio pracujące dla FBI i służące w siłach specjalnych. Do CTI należy również Aya Brea – główna bohaterka.

Mamy do czynienia z dojrzałą kobietą, dzięki unikalnemu genomowi posiadającą niemniej powierzchowność dwudziestolatki. Szef CTI Hyde Bohr odnalazł ją nieprzytomną właśnie trzy lata temu pod kościołem, w poplamionej krwią sukni ślubnej. Co się stało? Skąd się tam wzięła? Niestety dziewczyna cierpi na amnezję i poza swoim imieniem nic nie pamięta. Dręczą ją za to koszmarne sny, których nikt nie potrafi zinterpretować. W prologu, będącym jednocześnie samouczkiem, dowiadujemy się, że Aya dysponuje także szczególną zdolnością zwaną Overdive - potrafi przenosić swoją duszę, by przejąć świadomość wybranych osób. Na potrzeby walki z Twisted agencja opracowała urządzenie rozszerzające umiejętności protagonistki o możliwość „wskakiwania” w innych w przeszłości, a stąd dochodzi nam opcja przenoszenia się w czasie. Należy rzecz jasna używać tego rozważnie, gdyż śmierć człowieka, którego ciało Brea przejęła, spowodowałaby zagubienie jej własnej świadomości w czasoprzestrzeni...

Obraz

Kobieta wykorzystywana jest głównie w misjach polegających na zmianie biegu wydarzeń - cel to oczywiście odwrócenie kataklizmu i uchronienie naszej cywilizacji od niechybnej zguby. Prowadzi nas historia pełna zwrotów akcji oraz niespodzianek - w końcu o tym, że uniknięcie jednej katastrofy może sprowadzić na nas inną, wiemy co najmniej od czasów Red Alerta... Dopiero oglądając zakończenie będziemy w stanie zebrać wszystkie elementy układanki w całość, zrozumieć co się tak naprawdę wydarzyło. Oprócz filmów przedstawiających poszczególne wydarzenia, bardzo przydatne w „ogarnięciu” fabuły okażą się dokumenty gromadzone w naszym komputerze, uzupełniane na bieżąco o historie napotkanych osób, chronologiczne zestawienie wydarzeń czy maile wysyłane przez pracowników CTI. Warto je skrupulatnie czytać, bo czasem jeden niezauważony szczegół może spowodować, że przestaniemy już orientować się w historii.

[break/]Każde zadanie rozpoczynamy "wpadając" w ciało jednego z żołnierzy na polu walki. Do dyspozycji oddaje się nam spory arsenał broni, podzielony na kilka kategorii - pistolety, karabiny maszynowe, karabiny snajperskie, strzelby, wyrzutnie rakiet oraz spluwy na specjalną okazję. Każdą z pukawek da się ulepszyć, zwiększając celność, poprawiając wielkość magazynków i ilość zabieranej ze sobą amunicji, czy podnosząc zadawane obrażenia. Żeby nie było niemniej za łatwo, część dodatków się wzajemnie wyklucza. Do wszystkiego dochodzi podręczny zestaw granatów, potrafiących niejednokrotnie uratować życie przy starciach z co bardziej wytrzymałymi przeciwnikami. Ponadto mamy wspomniane Overdive, wskakujemy sobie na chwilę w ciało wroga, żeby dokonać implozji. To atak bardzo skuteczny, acz wymagający wstępnego "zmiękczenia" nieprzyjaciela solidną dawką ołowiu. Spore spustoszenie siejemy ponadto po naładowaniu specjalnego paska Liberation - napełniony pozwala na załączenie krótkotrwałej nieśmiertelności, połączonej z podbiciem szybkości plus miotaniem pociskami energii.

Obraz

Ważne jest strategiczne planowanie starć. W strefach wolnych od zagrożenia, w których możemy uzupełnić zapasy i zapisać grę, warto zastanowić się, jaka broń przyda się nam w danym momencie najbardziej. Taki karabin snajperski będzie zbędny w walce z hordą słabych przeciwników, co innego jednak, gdy przyjdzie ratować kolegów złapanych przez potwory znajdujące się w odległych miejscach. By odzyskać kontrolę nad sytuacją, za pomocą Overdive przyjdzie się nam cały czas przemieszczać pomiędzy żołnierzami w obrębie lokacji, chociażby tylko po to, by ukryć ich za osłonami. Kiedy kilku wojskowych dostanie w zasięg wzroku jednego Twisted, po chwili przygotowań Aya może też wydać rozkaz, żeby wziąć go w krzyżowy ogień. Czasami niemniej nawet dobrze wyszkolona piechota sobie nie poradzi - w takiej sytuacji przyda się opcja skorzystania z pojazdów opancerzonych, helikoptera, czy nawet działa orbitalnego.

Ciekawie rozwiązano rozwój postaci. Za zabitych zbijamy punkty doświadczenia. Sprawność w posługiwaniu się bronią z kolei szkolimy poprzez używanie oręża z danej kategorii. Dodatkowo nagradzani jesteśmy tak zwanymi Bounty Points, otrzymywanymi za wykonane misje, styl w jakim tego dokonaliśmy (na przykład szybkość zakończenia) oraz szczególne osiągnięcia - pozwalają one na zakup nowych broni oraz ulepszenie tych aktualnie posiadanych. Do tego jest możliwość manipulacji DNA. Dostajemy planszę 3 na 3, a w czasie wypełniania zadania zdobywamy moduły ze umiejętnościami, takimi jak przyspieszenie leczenia czy też możliwość czasowej poprawy siły ognia. Umiejętnie wpinając moduły w planszę dokonujemy rozwoju zdolności lub mutacji. Co dobre, by uzyskać dokładnie takie, jakie najbardziej chcemy, kiedy zajęte są wszystkie pola, trzeba poznać mechanizmy rządzące mutacjami oraz poświęcić chwilę na eksperymenty.

Obraz

Graficznie The 3rd Birthday wypada świetnie. Co prawda widać już, że PSP mocą ustępuje nowym iPhone'om i na lepsze efekty musimy poczekać do czasu premiery NGP, tak niemniej ekipa HexaDrive wyciska z kieszonsolki niezłe poty. Zarówno wrogowie, jak też bohaterowie, wykonani zostali ze sporą dbałością o szczegóły. Projekty Twisted nieraz zaskakują fantazją, są dość zróżnicowane. Przydałoby się tylko dodanie animacji przy dialogach, bo głupio to wygląda, gdy postacie rozmawiając ze sobą wpatrują się w dal… Pięknie wypadają przerywniki filmowe plus akcje głównej bohaterki. Polecam w wolnej chwili po prostu pochodzić nią po planszy (co ze względu na mało precyzyjny analog może być trudne - zawsze chce biegać) oraz poobserwować jej ruchy. Gracja, delikatność, rozkołysane bioderka - wiele dziewczyn mogłoby się od niej nauczyć kilku sztuczek. No i oko cieszy psucie się ubioru…

[break/]Głosy zostały podłożone bardzo dobrze, pasują do charakterów. Aya mogłaby być czasami bardziej elokwentna, ale w sumie twórcy chyba celowo chcieli, żeby dziewczyna sprawiała wrażenie mocno zagubionej. Niezły jest również aktor wcielający się w szalonego naukowca oraz erotomana Kunihiko Maedę. Muzyka? Słucham jej ostatnio bez przerwy i tak mi się spodobała, że postanowiłem sprowadzić sobie płytkę z Japonii. Tsuyoshi Sekito, Yoko Shimomura w tandemie z Mitsuto Suzukim stworzyli piękną, utrzymany w ambientowych klimatach ścieżkę, idealnie pasującą do przedstawionego w grze świata. Pojawiają się nowe aranżacje dobrze znanych z poprzednich gier motywów, plus kilka przygotowanych specjalnie dla tej odsłony. Nuty dopasowane są zawsze do tego, co się dzieje na ekranie - dynamiczne podczas walki, spokojne, kiedy nic nie grozi.

Obraz

Ale są także wady. Pomijając okazjonalne problemy ze sterowaniem, produkcja jest przede wszystkim krótka. Główny wątek zajął mi sześć wieczorów po około dwie godziny. Można rzecz tłumaczyć intensywnością wydarzeń oraz historii, jednak dorzucenie z rozdziału, może pary więcej, byłoby miłym przedłużeniem rozrywki. Oczywiście po przejściu tytułu da się niemniej grać ponownie rozwiniętą już postacią na wyższych poziomach trudności, ulepszając wyposażenie czy zdobywając pominięte osiągnięcia. Nie podobała mi się również możliwość przebierania głównej bohaterki w różne stroje, w szczególności te zdobywane jako bonusy, w większości nasuwające jednoznaczne skojarzenia – mamy ubiór sekretarki, pokojówki czy kostium Pani Mikołajowej. Prymitywne zagranie pod nastolatków, a pozycja jest na tyle dobra, że nie musi się bronić takimi dodatkami...

Obraz

Tak, Square Enix po raz kolejny się postarało. Określenie przez deweloperów ich dzieła terminem kinowego RPG akcji naprawdę pasuje w tym przypadku. Dostaliśmy produkt piękny oraz ciekawy, choć nieco przykrótki, dostarczający jednak wiele emocji i będący ucztą dla zmysłów. Posiadać PSP, a nie zagrać w The 3rd Birthday to niczym być w Rzymie i nie widzieć Koloseum… Tytuł powinien przypaść do gustu zarówno miłośnikom akcji, jak też tym, dla których liczy się przede wszystkim fabuła. Fani serii Parasite Eve mogą być zdziwieni przemianą głównej bohaterki, niemniej po poznaniu jej dziejów nie powinni mieć wątpliwości, co do słuszności decyzji podjętej przez twórców.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl