Rozwód Skype i Asteriska - czyżby pierwsze cięcia Microsoftu?

Steve Ballmer wielokrotnie zapewniał, że Skype pod skrzydłami Microsoftu pozostanie otwarty na oprogramowanie Open Source. Wydaje się jednak, że jest już pierwsza ofiara przejęcia Skype przez Microsoft - Asterisk.

Wojciech Kowasz

26.05.2011 | aktual.: 26.05.2011 12:14

Asterisk to rozbudowana, bardzo popularna platforma do tworzenia centralek PBX rozwijana na zasadach Open Source. Rynek takiego oprogramowania jest duży, bo szacuje się, że około 20% serwerów komunikacyjnych sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych to właśnie platformy Open Source. Od 2008 roku jedną z ciekawszych możliwości Asteriska jest integracja z siecią Skype za pośrednictwem specjalnej wtyczki. Wtyczka ta umożliwia Asteriskowi dołączenie do sieci Skype jako natywny klient. W ten sposób abonenci podłączeni do centrali VoIP mogą z poziomu swojego telefonu wykonywać połączenia przy pomocy Skype. Za dostęp do sieci Skype twórcy Asteriska płacili stosowne opłaty licencyjne.

Z jakiegoś powodu jednak Skype zdecydował się nie przedłużać umowy zezwalającej na taki dostęp do swojej sieci, o czym poinformował swoich klientów za pośrednictwem e-maila. W efekcie wtyczka Skype for Asterisk poczynając od 26 lipca nie będzie już dostępna w sprzedaży i niemożliwa będzie jej aktywacja. Dobrą wiadomością dla istniejących użytkowników jest jednak fakt, że w umowie zastrzeżono obowiązek zapewnienia funkcjonowania usługi i prowadzenia obsługi technicznej przez Skype przez dwa lata od jej rozwiązania. Oznacza to, że klienci korzystający aktualnie z integracji Skype z Asteriskiem będą mogli jeszcze do 2013 roku cieszyć się usługą.

Rozwiązanie umowy przez Skype zbiega się w czasie z ogłoszeniem przejęcia Skype przez Microsoft, który ma własny serwer komunikacyjny - Lync - i zapewne przymierza się do wprowadzenia tam integracji z siecią Skype. Możliwe oczywiście, że jest to po prostu zbieg okoliczności. Ostatecznie przejęcie nie zostało jeszcze sfinalizowane i aktualnie czeka na decyzję władz antymonopolowych. Możliwe jednak również, że pewne decyzje są już kontrolowane przez nowego właściciela. Pozostaje mieć nadzieję, że powodem zakończenia współpracy z Asteriskiem nie była niechęć Microsoftu do konkurencyjnych platform i że Steve Ballmer dotrzyma słowa. Wkrótce zapewne się o tym przekonamy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)