Roksa.pl informuje o kradzieży danych klientów i ogłoszeniodawców
Kolejny popularny portal prawdopodobnie padł ofiarą włamania. Tym razem chodzi o stronę Roksa.pl, o której na pewno mówił ci kolega. To popularny portal, na którym można znaleźć i zamówić towarzystwo, głównie damskie. Włamywacz twierdzi, że zdobył sporo danych osobowych, nie ma jednak haseł, zdjęć z ogłoszeń ani filmów.
29.04.2019 | aktual.: 09.05.2019 15:02
Informacja o potencjalnym włamaniu na Roksę została opublikowana w niesprzyjającym momencie. Portal zdobył sporo nowych użytkowników dzięki temu, że rejestrujący się jako ogłoszeniodawcy otrzymywali atrakcyjne wizualnie podkładki pod myszkę.
Roksa informuje, ale nie potwierdza
Do użytkowników Roksy rozesłane zostały e-maile z informacją możliwym włamaniu. Na plus zasługuje to, że hasła użytkowników były zaszyfrowane, więc włamywacze nie mają możliwości, by logować się na konta użytkowników. Na wszelki wypadek jednak nie zaszkodzi zmiana hasła.
Ponadto w kolekcji wykradzionych danych znajdują się podobno adresy IP użytkowników (przy tej okazji warto przypomnieć o możliwości korzystania z darmowych VPN-ów), adresy e-mail, listy ogłoszeń, korespondencja z administratorami Roksy i dane przelewów. W ręce włamywaczy nie trafiły dane płatności Dotpay, zdjęcia ani filmy.
Zrzut ekranu udostępniła redakcja Zaufanej Trzeciej Strony.
Trudno powiedzieć, czy do włamania rzeczywiście doszło. W darknecie krąży paczka danych, należących podobno do zarejestrowanych na Roksie użytkowników, prawdopodobnie pochodząca z włamania, o którym mowa w powiadomieniu i czy jest prawdziwa. Z drugiej strony administracja Roksy w ogóle nie znalazła śladów włamania. Może to być wstęp do szantażu albo straszenia użytkowników Roksy, którzy nie mają ochoty się przyznać do korzystania z oferowanych tam usług.