Rekordowy rok Apple – zamiast nowych iPhone'ów, 11 mln nowych akumulatorów

Tim Cook, dyrektor generalny Apple, stwierdził, że na gorszą sprzedaż nowych iPhone’ów miał wpływ m.in. program wymiany akumulatorów, w ramach którego znacząco obniżono cenę tej usługi. Okazuje się, że faktycznie mógł mieć rację.

Program wymiany akumulatorów został uruchomiony po nagłośnieniu afery ze spowolnianiem iPhone’ów. Apple zaimplementował bowiem w swoich smartfonach funkcję w oprogramowaniu, która po wykryciu zużytego akumulatora, mogła obniżyć szczytową wydajność procesora. Celem było zapewnienie stabilności i uniknięcie nagłych wyłączeń urządzenia.

Funkcję można uznać za naprawdę dobre rozwiązanie. Owszem, w zadaniach wymagających topowej wydajności smartfon działała gorzej. Jednakże, użytkownik zyskuje chociażby wspomnianą wyższą stabilność. Tak naprawdę wpadką Apple było trzymanie informacji o tej opcji w tajemnicy. Jak najbardziej, za ukrycie funkcji spowalniania, która mogła zachęcać do kupna nowego iPhone’a, firmie z Cupertino należy się dotkliwa kara.

Apple w ramach rekompensaty zdecydował się wprowadzić program wymiany akumulatora. Zamiast wcześniejszych 349 złotych, w przypadku wybranych iPhone’ów, cena została obniżona do 129 zł. Co więcej, wydana została aktualizacja iOS-a, która pozwala wyłączyć funkcję ograniczenia wydajności.

Serwis 9to5Mac, powołując się na raport opublikowany w Daring Fireball, informuje, że w 2018 roku użytkownicy iPhone’ów wymienili aż 11 mln akumulatorów. To jak najbardziej rekordowy wynik – zazwyczaj liczba ta wynosi około 1-2 mln.

iPhone, nawet model 6s wydany w 2015 roku, z nowym akumulatorem zyskuje drugie życie. To w połączeniu ze świetną optymalizacją iOS-a 12, sprawia, że kupno nowego modelu wydaje się mniej atrakcyjne. W końcu stary smartfon wciąż pracuje naprawdę szybko. Po drugie, wymiana akumulatora to tylko 129 zł, z kolei za iPhone’a XR trzeba zapłacić około 3500 zł. Nie mówiąc już o topowych modelach – iPhone XS to około 4500 zł.