Przed tym się nie uchronisz. SMS, który kosztował 13 tys. zł
Cyberprzestępcy potrafią być naprawdę skuteczni, a dopracowane metody ich działania są trudne do rozpoznania. Przykładem takiego działania podzielił się Michał Sajdak z serwisu Sekurak, którego czytelnik padł ofiarą spoofingu.
17.12.2024 09:01
Spoofing telefoniczny to metoda oszustwa, która jest trudna do rozpoznania, przez co mogą być naprawdę skuteczne. Michał Sajdak z serwisu sekurak.pl podzielił się historią jednego z czytelników strony. Niewłaściwa reakcja na wiadomość SMS kosztowała go 13 tys. zł.
Z przytaczanego w serwisie LinkedIn przykładu dowiadujemy się, że metoda, z której skorzystali oszuści, była naprawdę skuteczna. Podszyli się oni pod giełdę kryptowalut Binance w taki sposób, że odbiorca wiadomości nie mógł się zorientować, że jest oszukiwany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomość od cyberprzestępców pojawiła się bowiem w tym samym wątku, do którego trafiały wcześniej faktycznie wiadomości z rzeczonej giełdy. SMS od oszustów napisany był w języku angielskim, co mogło być podejrzane – wcześniejsze wiadomości były w języku polskim. Jednak Binance nie jest polską giełdą, więc tekst w języku obcym nie musiał budzić niepokoju w odbiorcy.
W otrzymanej wiadomości ofiara oszustów zachęcana jest do zadzwonienia pod wskazany numer. Zaufanie mógł wzbudzić fakt, że był to polski numer.
Po kontakcie z rzekomą giełdą kryptowalut cyberprzestępcy zdołali nakłonić swoją ofiarę do przelania środków do bezpiecznego portfela. W praktyce oznacza to, że 13 tys. zł trafiło na konto bankowe oszustów.
W przypadku tego rodzaju oszustw trudno rozpoznać fałszywą wiadomość. Należy pamiętać, że w przypadku alertów o naruszeniu bezpieczeństwa finansowego, nie można działać pod wpływem emocji. Najlepiej jest skontaktować się z infolinią instytucji, która rzekomo nas ostrzega. Wybierajmy oficjalną ścieżkę kontaktu, a nie numery telefonów lub adresy e-mail, które podane są w otrzymanych komunikatach.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl