PKO BP: aplikacja IKO pozwala robić przelewy głosem. I wie, co to "hajs"
Internetowa i mobilna bankowość rozwija się w szybkim tempie. Nic w sumie dziwnego, skoro od dłuższego czasu to telefon, a nie komputer służy nam częściej do sprawdzania internetu, a według ostatnich badań (styczeń 2020, Alior Bank), już 45 proc. Polaków używa aplikacji mobilnych do robienia przelewów.
27.07.2020 13:14
Bank PKO BP przygotował ciekawą funkcję, która ma w teorii ułatwić obsługiwanie konta bankowego na smartfonie. Mówimy o Asystencie Głosowym, który był testowany od końca maja 2020 roku przez wybranych użytkowników, a od niedawna może skorzystać z niego każdy telefonem/tabletem z Androidem. Obsługa systemu Apple iOS ma nadejść w najbliższym czasie.
Asystent głosowy w aplikacji IKO - jak go włączyć?
Asystent głosowy PKO BP wymaga jedynie aplikacji IKO. Nie trzeba go dodatkowo instalować. Dostępny jest po zalogowaniu się w aplikacji, a więc nie można z niego korzystać z ekranu skrótów. Aby zacząć z niego korzystać wystarczy kliknąć w ikonkę (pierwszą od lewej) w prawym górnym rogu ekranu.
Gdy aktywujemy wirtualnego pomocnika po raz pierwszy musimy dać zezwolenie aplikacji na dostęp do mikrofonu. Potem ewentualnie włączając go wybieramy, czy chcemy skorzystać z niego głosowo czy tekstowo.
Co potrafi asystent głosowy PKO BP?
Wywołując asystenta głosowego w aplikacji IKO możemy między innymi
- wykonać przelew (do odbiorcy zdefiniowanego bądź nowego) zwykły lub na telefon
- sprawdzić stan konta
- wyświetlić historię transakcji na koncie
- dokonać doładowania telefonu
- wyświetlić kod Blik (asystent podyktuje go również głosowo)
W praktyce można więc wypowiedzieć polecenie w stylu "przelej 100 złotych żonie" i po dodatkowym potwierdzeniu zostanie ono zrealizowane.
Warto wspomnieć, że asystent rozumie język naturalny i nie wymusza na nas sztywno wypowiadanych poleceń. Zrozumie nawet zwroty typu "ile mam forsy" czy "pchnij hajs" i odmianę imion zapisanych w gronie odbiorców zdefiniowanych.
Jeśli asystent nie obsługuje danej funkcjonalności w sposób automatyczny, podpowiada nam jak przejść do danej sekcji w menu aplikacji lub pyta się nas, czy chcemy do niej samemu przeskoczyć.
Według PKO BP, dzięki temu będzie mógł się nauczyć związków przyczynowo-skutkowych, aby w przyszłości te dodatkowe operacje wykonywać także samodzielnie.
Zamysł twórców - czyli udostępnienie prostych funkcji najpierw, a później wdrażanie coraz bardziej złożonych poleceń - można zrozumieć. Dlatego niespecjalnie gniewałem się, jeśli asystent nie był w stanie powiedzieć mi ile mam środków na karcie kredytowej, tylko chciał odesłać mnie do sekcji "Karty". Będę jednak oczekiwał, że w przyszłości "świadomość" asystenta się poszerzy.
Oprócz tego warto wspomnieć, że z asystenta nie musimy korzystać wyłącznie głosowo, ale polecenia możemy mu również dyktować tekstowo. Wirtualny pomocnik włączony jest wyłącznie wtedy, gdy my go aktywujemy i chcemy mu wydać polecenie.
Asystenci wirtualni i głosowi mogą być przyszłością bankowości
W naszym kraju, poza PKO BP, wcześniej asystenta głosowego wprowadził Millenium Bank w formie Milli.
Na świecie w Bank of America dostępna jest na przykład asystentka głosowa Erica. Z kolei niektóre banki w Australii czy Wielkiej Brytanii postanowiły wprowadzić narzędzia integrujące Asystenta Google i Amazon Alexa z usługami bankowymi.
Według Business Insider, z płatności przy użyciu wirtualnych asystentów głosowych do roku 2022 będzie korzystać 31 procent Amerykanów (z czego w 2017 r. było to zaledwie 8 proc.). Sztuczna inteligencja i nowoczesne funkcje są kluczowe dla rozwoju bankowości.
Sam bank PKO BP dwa lata temu między innymi wprowadził możliwość skanowania kodów QR do płatności za rachunki/faktury, a od niedawna wdrożył także zakładanie konta na selfie.