Oszuści udają PKO Bank Polski. Tym razem stawiają na e‑maile
Nasi czytelnicy donoszą o fali e-mali, która zalewa ich komputery. Ich rzekomym nadawcą ma być PKO Bank Polski, ale to nic innego jak kolejna kampania phishingowa, w której oszuści wykorzystują wizerunek znanej instytucji i próbują przejąć nasze oszczędności.
17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 18:39
Ostrzegamy przed mailami zatytułowanymi "Fwd", których rzekomym nadawcą jest PKO Bank Polski. Tak naprawdę wiadomości przychodzą z adresu: follini[@ns].sympatico.ca., ale niewykluczone, że cyberprzestępcy posługują się też innymi jego wariantami. To nic innego jak kolejna próba wyłudzenia danych i środków finansowych. W rozsyłanych wiadomościach oszuści "przypominają" klientom banku o "aktywowaniu nowej usługi bezpieczeństwo Pkobp IKO".
Oszustwo "na PKO Bank Polski"
Cyberprzestępcy przekonują, że usługa ma pomagać w zarządzaniu zakupami internetowymi i zastąpi kody wysyłane SMS-ami, które rzekomo znikną pod koniec lutego 2022 roku. W wiadomości można znaleźć link przekierowujący do fałszywej witryny internetowej, a także instrukcję dotyczącą aktywacji usługi. Oszuści wymuszają podanie danych logowania do bankowości internetowej (loginu oraz hasła), a następnie proszą o potwierdzenie całej operacji kodem, który wysyłają SMS-em.
Opisane oszustwo to typowa kampania phishingowa, w której cyberprzestępcy liczą na nieuwagę odbiorców wiadomości. Tego typu e-maile najlepiej ignorować i od razu kasować. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości dotyczących prawdziwości otrzymanego komunikatu zawsze można skontaktować się bezpośrednio z jego rzekomym nadawcą.
PKO Bank Polski zachęca swoich klientów do kontaktu z konsultantami w przypadku podejrzenia oszustwa. Można tego dokonać, korzystając np. z infolinii. Warto poświęcić kilka chwil na weryfikację otrzymanego SMS-a czy wiadomości e-mail, bo przestępcy stosują coraz nowsze metody i szukają lub bezpieczeństwa, które pozwolą im obejść istniejące zabezpieczenia.