Nowa platforma streamingowa? Nie daj się wprowadzić w błąd
Na Facebooku można obserwować zalew wpisów, w których czytamy o rzekomej nowej platformie streamingowej. Ma ona oferować bardzo szeroką bibliotekę, uwzględniającą najnowsze kinowe hity, a w dodatku kosztować raptem 50 zł rocznie. Coś tu nie gra, prawda?
19.02.2024 | aktual.: 19.02.2024 19:00
Netflix, Amazon Prime Video, Apple TV+ i inne dobrze znane platformy streamingowe posiadają bogatą ofertę filmów i seriali, która potrafi urozmaicić czas na długie godziny. Z czasem jednak można dojść do wniosku, że oferta robi się wtórna i należy poszukać nowego rozwiązania. W ostatnim czasie łatwo trafić na Facebooku na wpisy na ten temat.
Na wielu lokalnych grupach na Facebooku znalazły się zapytania o alternatywę dla Netfliksa. W komentarzach pojawiła się grupka ludzi, która poleca platformy takie jak Amazon Prime czy Apple TV+. A także jedna z osób, która pod każdym wpisem wchodzi w polemikę z autorem zapytania, wklejając dokładnie ten sam komentarz, reklamujący nieznaną platformę, której katalog ma zawierać ponad 4,5 tys. filmów i seriali oraz umożliwia korzystanie na nielimitowanej liczbie urządzeń jednocześnie. Jak czytamy w komentarzach "sam często oglądam w pracy na telefonie a jednocześnie córka na TV". Gdzie jest haczyk?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tania platforma streamingowa? Uważaj, za co płacisz
W tych dziwnych dyskusjach, które pojawiają się w komentarzach na Facebooku, jeden z użytkowników wyraźnie sugeruje, że oferowana usługa w serwisie displayfilmy[.]pl pozwala na oglądanie filmów i seriali. W rzeczywistości jest inaczej. Z regulaminu serwisu, którego administratorem jest FireMedia Sp. z o.o. dowiadujemy się, że jest to:
informacyjny portal internetowy, który umożliwia swoim użytkownikom wyszukiwanie źródeł (linków) do filmów udostępniających przez inne podmioty. Display Movies samodzielnie nie udostępnia żadnych materiałów filmowych. Oglądanie filmów następuje na stronach podmiotów trzecich z uwzględnieniem ich warunków (zgodnie z regulaminami tych Serwisów oraz po dokonaniu odrębnej odpłatności).
W praktyce oznacza to, że mamy do czynienia nie z platformą streamingową, co jest sugerowane w powtarzających się masowo komentarzach w serwisach społecznościowych, a jedynie płatną wyszukiwarką materiałów wideo. W sieci można znaleźć opinie użytkowników, którzy byli przekonani, że po opłaceniu abonamentu uzyskają dostęp do filmów, a nie tylko do informacji o nich.
Praktyka mówi jednak, że wspomniany serwis oferuje odpłatnie możliwość wyszukania filmu w sieci. W tym miejscu warto zauważyć, że istnieją bardzo popularne, bezpieczne i darmowe wyszukiwarki tego rodzaju. Przykładem usług, które oferują możliwość sprawdzania dostępności danego tytułu w usługach streamingowych, jest JustWatch czy Upflix. Dostępność danego serialu w danej usłudze można sprawdzić też w bazach filmów, takich jak na przykład Filmweb.
Warto przejrzeć regulamin usługi, zanim zdecydujecie się na opłacenie subskrypcji. Użytkownicy mediów społecznościowych mogą wprowadzić was w błąd swoimi nieprecyzyjnymi opiniami na temat usługi, z której korzystają.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl