Nieoczekiwana zamiana miejsc: BNP Paribas podszywa się pod oszustów
Zazwyczaj to przestępcy podszywają się pod banki, ale tym razem jest odwrotnie: BNP Paribas postanowił udawać oszustów, by uświadomić swych klientów o czyhających w sieci zagrożeniach. To akcja przygotowana z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu, wyjaśnił redakcji kierownik zespołu ds. PR, Sławomir Czajkowski.
09.02.2021 | aktual.: 10.02.2021 12:10
Bank BNP Paribas, wykorzystując oficjalny profil, umieścił na Facebooku post, który jest wręcz książkowym przykładem internetowego scamu. Wielkie litery, przykuwające wzrok emotikony, gwarancja wygranej i oczywiście link, nieprowadzący jednak do autoryzowanego serwisu transakcyjnego, lecz domeny bnpparlbas[.]pl. To niby tylko jedna litera różnicy, ale efektywnie sprawia, jak wiadomo, że klient trafia na zupełnie inną stronę.
Licząc na przeoczenie, oszuści chętnie korzystają z tego rodzaju adresów, ale teraz zrobił to sam bank, aby przekierować do strony docelowej kampanii uświadamiającej o bezpieczeństwie.
"Jeżeli nam udało się Ciebie nabrać, to pomyśl jak łatwo mogą zrobić to oszuści, którzy cały czas rozwijają i doskonalą swoje metody. Ta strona to jedynie niegroźny test Twojej ostrożności z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu", czytamy w eksponowanym ogłoszeniu. BNP Paribas załącza ponadto blisko półtoragodzinne webinarium, w którym występują m.in. Piotr Konieczny z Niebezpiecznika i wewnętrzny ekspert ds. cyberzagrożeń Adam Kuczewski.
Zmieniona nazwa domeny
Jak wyjaśnia redakcji dyrektor zespołu ds. PR, Sławomir Czajkowski, bank chciał w ten sposób zwrócić uwagę zagrożenia, jaką niesie za sobą zmieniona nazwa domeny.
– Akcja spotkała się z dużym odzewem zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Odbiorcy od razu zauważyli, że coś jest nie tak i chętnie dzielili się z nami spostrzeżeniami – mówi Czajkowski. – To pokazuje, że użytkownicy internetu są na tego typu oszustwa bardzo wyczuleni – podsumowuje, zapowiadając pogłębioną komunikację w późniejszym czasie.