Mieli utylizować zużyte iPhone'y. Przywłaszczyli je i sprzedali
Pewna kanadyjska firma recyklingowa przyjęła ponad 500 tys. sztuk sprzętu Apple'a, w tym iPhone'ów oraz iPadów, ale zamiast go zgodnie z umową zutylizować, w dużej części sprzedawała dalej – raportuje The Logic. Teraz sprawa trafi na wokandę, a producent domaga się wielomilionowego zadośćuczynienia.
05.10.2020 09:29
Apple, jak podaje, dostarczył GEEP Canada ponad 500 tys. iPhone'ów, iPadów oraz Apple Watchy w okresie między styczniem 2015 a grudniem 2017 r. Miały iść na przemiał.
Tymczasem, według przeprowadzonego audytu, co najmniej 18 proc. spośród tych urządzeń (dokładnie 103 845 sztuk) znalazło nowych właścicieli i wciąż rejestruje się w sieciach GSM. A do tego potencjalnie dochodzą też takie, które z uwagi na brak modemu są niemożliwe do namierzenia.
Firmie GEEP Canada zarzuca się złamanie warunków umowy; kradzież oraz działanie na szkodę wizerunku Apple'a. "Produkty wysyłane do recyklingu nie nadają się już do sprzedaży konsumentom, a jeśli zostaną odświeżone na bazie podrobionych części, mogą spowodować poważne problemy z bezpieczeństwem, w tym usterki elektryczne lub baterii" – komentuje spółka w oświadczeniu przesłanym The Verge.
Za ten proceder Apple domaga się rekompensaty w wysokości 22,7 mln dol. (ok. 86,8 mln zł). I choć pozew został złożony jeszcze w styczniu br., sprawa dopiero nabiera wymiaru medialnego. Dodajmy, współpraca z GEEP Canada została oczywiście zakończona.