Microsoft chciał podwoić czarny personel. Rząd USA uważa, że to dyskryminacja rasowa
Amerykańskie Ministerstwo Pracy wzięło na celownik Microsoft. Zastrzeżenie wzbudziła deklaracja giganta z Redmond, że do roku 2025 podwoi liczbę czarnych i afro-amerykańskich menedżerów wyższego szczebla. Zdaniem amerykańskiego rządu może być to oznaka… rasizmu.
07.10.2020 16:19
Microsoft wypiera się oskarżenia Ministerstwa Pracy jakoby zatrudnianie na stanowiskach menedżerskich miałoby być oparte wyłącznie na kryterium rasy. – Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że prawo zabrania nam dyskryminować kogokolwiek ze względu na rasę – napisał w odpowiedzi jeden z prawników firmy, Dev Stahlkopf na firmowym blogu.
Stahlkopf w swoim wpisie odnosił się do ustawy Senatu USA ("Federal Jobs Act" z 2020 r.), w świetle którego amerykańskie firmy są zobligowane do tego, aby zwiększyć możliwości odbycia kursów, a także zatrudnienia i awansów dla większej liczby pracowników o różnorodnej etniczności.
Prawnik Microsoftu zaznaczył zarazem, że dostosowując się do ww. ustawy, firma za każdym razem zatrudnia i zapewnia awanse najbardziej wykwalifikowanej osobie, niezależnie od jej rasy.
Ministerstwo Pracy w USA wszczęło postępowanie przeciwko Microsoftowi, a gigant z Redmond ma czas do 29 października 2020 r., aby udowodnić bezzasadność zarzutów.
Być może taka postawa amerykańskiego rządu jest następstwem polecenia prezydenta USA Donalda Trumpa, który nakazał agencjom federalnym zakazu szkoleń nt. wrażliwości rasowej i nazwał je "anty-amerykańską propagandą, która dzieli wszystkich".