Link z "dziwnymi kropkami". Nie klikaj takich adresów

Wraca problem podejrzanych znaków w adresach internetowych, które prowadzą do spreparowanych witryn. Linki celowo przygotowywane są tak, by na pierwszy rzut oka wydawały się autentyczne, ale w rzeczywistości są fałszywe. Przez nieostrożność można stracić pieniądze.

Uwaga na fałszywe linki
Uwaga na fałszywe linki
Źródło zdjęć: © Pixabay, CERT Orange
Oskar Ziomek

25.01.2022 07:25

CERT Orange Polska ostrzegł na Twitterze o kolejnym przypadku oszustwa, którego istotą jest spreparowany adres strony. W tym przypadku wykorzystywano wizerunek Allegro Lokalnie (choć w domenie użyto słowa Lokalne), a link rozsyłany jest zainteresowanym kupującym przez komunikator Messenger.

Jeśli potencjalny kupujący nie zauważy nic podejrzanego, prawdopodobnie trafi na spreparowaną stronę serwisu Allegro Lokalnie, a docelowo - fałszywy formularz płatności wyłudzający dane. Problemem są tutaj użyte w adresie witryny znaki spoza znanego nam alfabetu, czyli tzw. punycode - opisuje serwis Sekurak.

W tym przypadku zamiast liter "e" zastosowano znak "ẹ", czego na pierwszy rzut oka można nie zauważyć. Oszustom pomaga tu mechanizm automatycznego podkreślania linków, przez który niewielka kropka staje się jeszcze mniej zauważalna. Adres nie ma oczywiście związku z autentycznym serwisem Allegro Lokalnie i prowadzi do spreparowanej strony.

Chociaż w opisywanym przypadku fałszywa witryna Allegro Lokalnie jest już w chwili pisania niniejszego tekstu nieosiągalna, nie oznacza to, że zagrożenie nie istnieje. Mechanizm stosowania mało rzucających się w oczy dziwnych znaków w adresach jest coraz częściej stosowany przynajmniej od listopada ubiegłego roku. Wówczas podobny atak został wycelowany w klientów mBanku.

Jeśli potencjalna ofiara nie zauważy błędu w adresie i trafi na fałszywą stronę, docelowo najprawdopodobniej straci pieniądze z konta. Można zakładać, że w kolejnych krokach fałszywego formularza zakupu ostatecznie trafi na spreparowany serwis płatności, za pomocą którego atakujący wyłudzają login i hasło do bankowości. Ofiara jest przekonana, że loguje się na własne konto, ale w praktyce tylko przekazuje dane logowania atakującym. Na tym etapie kontakt z rzekomym sprzedającym się urywa, a oszczędności są przelewane bez wiedzy ofiary na konta oszustów.

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)