Kyocera nie do zdarcia – wszystkoodporny smartfon Torque debiutuje w Europie
Japońska Kyocera kojarzy się nam głównie z drukarkami, lecz to tylko jedna z kategorii produktów, którymi się zajmuje. Firma całkiem nieźle radzi sobie również w temacie telefonów komórkowych, chociaż w naszej części globu trudno było o jej przenośne produkty. To się już jednak zmienia, bo do Europy wchodzi Kyocera Torque, coś dla osób szukających przygód i tych, którzy jakoś nigdy nie potrafili dotąd zadbać o telefon...
12.02.2015 | aktual.: 13.02.2015 09:33
Gdyby porównać debiut firmy na naszym kontynencie do rzucenia ciężką cegłą w okno, aby zwrócić na siebie uwagę, byłoby w tym dużo prawdy. Torque to prosty w formie, wszystkoodporny model, stworzony przy tym w zgodzie z amerykańskimi standardami wojskowymi. Do najpiękniejszych smartfonów nie należy, za to kurz, piach, woda, upadki, a nawet rozjeżdżanie mu niestraszne. Ekran dotykowy może być obsługiwany w pełnym deszczu i nawet w grubych rękawiczkach. Do tego dochodzą również mechanizmy szyfrowania danych, gdyż Kyocery raczej nie zniszczymy, ale zgubić ją wciąż można.
Telefon ma wymiary 136 × 68 ×13,5 milimetra, waży ponad 180 gramów, obsługuje sieci 4G LTE i pozwala na od 17 do 27 godzin rozmów (do 1000 w trybie czuwania, oczywiście w zależności od wykorzystywanej sieci). 4,5-calowy ekran posiada rozdzielczość 720p, wykorzystany w modelu procesor to czterordzeniowy Snapdragon MSM8928 1,4 GHz, w parze z którym idą 2 GB RAM i 16 GB na dane użytkownika, z obsługą do 128 GB na karcie microSD. W telefonie zamontowano niewymienialną baterię 3100 mAh, co ciekawe ładowaną bezprzewodowo. Z tyłu jest kamerka 8Mpx z autofokusem i doświetleniem LED, z przodu 2Mpx. W środku zmieści się jedna karta nanoSIM. Torque działa pod kontrolą systemu Android 4.4. Nie wiadomo, co z Lollipopem.
Z ciekawszych rozwiązań, warto wspomnieć o autorskiej technologii Smart Sonic Receiver Kyocery. Jeśli bliżej przyjrzycie się smarfonowi, zauważycie brak dziurki od głośnika. Z jednej strony chodzi o odporność na m.in. płyny oczywiście, a z drugiej o dodatkowy, niecodzienny sposób przesyłania dźwięku. Po przyłożeniu telefonu do głowy, jest on przekazywany też za pośrednictwem wibracji. Ponoć testowano to na budowach i system działa nawet po przyłożeniu słuchawki do charakterystycznych ochraniaczy na uszy, tłumiących hałas. Zaintrygowani? Szkoda, że koszt Torque pozostaje nieznany.
Telefon tej jeszcze wiosny (zapewne po MWC w Barcelonie) zadebiutuje w Europie, wpierw w Niemczech oraz Francji, potem w innych krajach.