Krótki test Prido i5: Kamerka samochodowa z optyką Sony Exmor i funkcją WDR
Przyznam, że z dużą rezerwą podchodzę do kolejnych testów kamerek samochodowych sądząc, że w pewnym przedziale cenowym niewiele może mnie zaskoczyć i całość rozegra się na polu detali i dodatków. Podobnie było przed testem Prido i5, czyli rejestratora samochodowego z optyką Sony Exmor, funkcją WDR, czujnikiem ruchu i kilkoma dodatkami za 319 złotych. Jak wyszło w rzeczywistości?
11.11.2019 18:50
Z czym mamy do czynienia?
Prido i5 to w chwili obecnej podstawowy model kamerki samochodowej tej firmy. W ofercie znajdziemy również model i7 oraz i7 Pro z łącznością WiFi i optyką Sony Starvis. W modelu i5 zastosowano sensor optyczny SONY Exmor imx323, który zdaniem producenta poradzi sobie z nagraniem wysokiej jakości materiału wideo zarówno w słoneczny dzień, jak i w pochmurną noc. Jak to wyszło w praktyce? O tym przekonacie się oglądając próbne nagrania zamieszczone niżej. Swoją drogą pamiętajcie, że YouTube dość mocno ucina jakość.
Tak czy inaczej optyka jest w stanie rejestrować obraz w rozdzielczości Full HD czyli 1920 x 1080 pikseli z prędkością 30 FPS. Jak to zwykle bywa, zmiana rozdzielczości nie wpływa na płynność zapisu, więc zawsze maksymalnie otrzymamy 30 klatek na sekundę. Wielokrotnie powtarzałem, że 60 klatek na sekundę to nie tylko wymysł związany z ładniejszym, płynniejszym obrazem, ale łatwiejszym określeniem np. tablic rejestracyjnych podczas dynamicznych zdarzeń i przewijania klatka po klatce, szczególnie podczas nagrań nocnych. Obiektyw ma jasność f/2.0, soczewka jest szklana, 6-cio warstwowa, kąt widzenia to 150 stopni, zaś rozdzielczość wykonywanych zdjęć to 12 MPX. Ekran ma przekątną 2 cali i raczej przeciętną rozdzielczość, choć producent nie chwali się konkretnymi danymi.
Producent przewidział również niewielką, wbudowaną baterię o pojemności 320 mAh, która pozwala na wygodną zmianę ustawień, aktywację trybu parkingowego nawet bez zasilania itp. Filmy zapisywane są w pętli na karcie pamięci microSD o pojemności do 64 GB, oczywiście możemy zabezpieczyć wybrany plik przed nadpisaniem itp. Nad płynnością działania menu oraz wszystkich funkcji czuwa procesor Novatek NT96658 i trzeba przyznać, że radzi sobie z tym po prostu dobrze. Ponadto mamy wspomniany tryb parkingowy, wykrywanie ruchu czy też G-Sensor. Swoją drogą szkoda, że producent w tym modelu nie pokusił się o moduł WiFi czy też wsparcie ze strony GPS. W zestawie znajdziemy ładowarkę samochodową z dwoma portami USB, bardzo wygodny uchwyt samochodowy (nie jest to norma u konkurencji), kabel USB o długości aż 3,6 metra oraz uchwyty do poprowadzenia kabla.
Jak to działa w praktyce?
Muszę przyznać, że bardzo przyzwoicie. Interfejs jest czytelny, w sumie standardowy, ale jego działanie nie przysparza problemów. Nic się nie zacina, działa natychmiastowo i płynnie, a obsługa kamerki jest prosta i bezproblemowa. Po lewej stronie mamy przycisk zasilający oraz resetujący urządzenie. W dolnej części przyciski lewo-prawo, OK oraz menu, po prawej zaś mamy port microUSB oraz slot na kartę microSD. Raczej standard.
No dobrze, ale przejdźmy do najważniejszego, czyli jakości obrazu. Nagrania w ciągu dnia, nawet przy pochmurnej pogodzie są bardzo dobrej jakości i nie można mieć praktycznie żadnych zastrzeżeń, biorąc oczywiście pod uwagę cenę kamerki oraz jej stopień zaawansowania. Mijane auta mają czytelne tablice rejestracyjne po zatrzymaniu obrazu, a to nie jest typowe dla prostych rejestratorów. Obraz jest wyraźny, ostry i bez żadnych rozmyć.
Test Prido i5 nagranie dzień nr 1
Test Prido i5 nagranie nocne nr 1
- Niezła jakość wykonania
- Bardzo wygodny uchwyt
- Płynne działanie i proste menu
- Bardzo dobra jakość obrazu w dzień...
- ... ale w nocy bardzo przeciętna
- Przydałoby się WiFi