Kolejny, który wystąpił o zwrot pieniędzy za Windowsa

Niespełna miesiąc temu pisaliśmy na łamach vortalu o niejakim Piotrze Karczemskim,który w ślad jednego z Brytyjczyków postanowił wystąpić o zwrotpieniędzy za licencję na system operacyjny, zakupiony wraz zlaptopem. Przykładem Polaka i mieszkańca Wielkiej Brytanii poszedłjeden z Czechów, pieniądze odzyskał, ale nie do końca odinstytucji, która zwrotu winna dokonać. Kamil Páral, podobnie jak Polak zakupił laptopa marki Lenovo. Wrazze sprzętem w jego ręce trafiła licencja na korzystanie z systemuoperacyjnego Windows Vista Business. Z racji tego, iż jestzagorzałym użytkownikiem Ubuntu postanowił wystąpić o zwrotkosztów, jakie poniósł wykupując wraz z notebookiem możliwośćlegalnego korzystania z platformy Microsoftu. Pierwszym krokiemjakie poczynił były rozmowy z czeskim oddziałem koncernu. Ten,owszem wyraził zgodę na zwrócenie kosztów, wynikających zpostanowieniem EULA, ale w zamianzażądał podpisania przez Czecha zobowiązania NDA (non-disclosureagreement). W jego myśl Páral zobowiązał by się do zachowaniacałkowitego milczenia w związku z prowadzonymi rozmowami i ichefektami. Czeski użytkownik odmówił podpisania wspomnianego zobowiązania.Opisał on natomisat swoje perypetie związane ze zwrotem pieniędzyza licencję Microsoftu na łamach jednego z czeskich serwisów -AbcLinux. Po zapoznaniu się z całą sprawą administracja portalu,wraz z firmą, do której on należy zrekompensowały Páralowi trudwłożony w rozmowy z Microsoftem, wypłacając mu 1950 koron czeskich(około 130 USD), które stanowiły równoważność zakupionej z laptopemlicencji.

28.08.2008 14:29

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)