Kobieta chciała sprzedać buty. Padła ofiarą cyberprzestępców
Świadomość Polaków dotycząca cyberoszustw stale rośnie, ale wciąż zdarzają się przypadki, kiedy chwila nieuwagi prowadzi do utraty sporej ilości pieniędzy, a niekiedy nawet oszczędności życia. Tak było w przypadku mieszkanki powiatu olsztyńskiego, która pod koniec lipca wystawiła na portalu sprzedażowym buty.
03.08.2022 | aktual.: 03.08.2022 16:48
Historię kobiety przybliżyła Policja w Olsztynie. Mieszkanka powiatu olsztyńskiego postanowiła sprzedać buty przez internet. W tym celu skorzystała z jednego ze znanych portali sprzedażowych. Po jakimś czasie zgłosiła się do niej zainteresowana osoba i zapytała o możliwość wysyłki po wcześniejszym dokonaniu wpłaty na konto za pośrednictwem firmy kurierskiej. Kobieta nie podejrzewała nic złego.
Sprzedaż butów zakończyła się utratą pieniędzy
Osoba rzekomo zainteresowana kupnem butów poprosiła sprzedającą o adres e-mail. Przekonywała też o pokryciu wszystkich kosztów przesyłki. Na wspomniany adres przyszła wiadomość "Potwierdź przesyłkę". W jej treści zamieszczono link, który przekierowywał do innej strony. Witryna swoim wyglądem przypominała platformę sprzedażową, z której korzystała kobieta. To uśpiło jej czujność.
Strona internetowa wymuszała podanie loginu, hasła oraz PIN-u do bankowości internetowej. Kobieta wpisała dane i dokonała ich zatwierdzenia. Jak informuje olsztyńska Policja, sprzedająca "otrzymała również wiadomość, w której uprzedzono ją, aby odczekała około 20 minut i nie wchodziła na stronę internetową swojego banku, a po poprawnej weryfikacji otrzyma telefon od swojego banku z informacją dotyczącą zamówienia". W międzyczasie sprzedająca dostała też wiadomości ze swojego banku z prośbą o aktywację dostępu do konta. Kobieta dokonała potwierdzeń przy użyciu kodu. Właśnie w ten sposób straciła sporą sumę pieniędzy.
Po sprawdzeniu konta sprzedająca zauważyła, że wykonano z niego dwa przelewy o wartości 2000 zł oraz 3000 zł. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, zgłosiła sprawę Policji, która obecnie zajmuje się sprawą. Opisana historia to klasyczny przypadek często spotykanych oszustw "na OLX", "na Vinted" czy "na Allegro", przed którymi wielokrotnie ostrzegaliśmy. Korzystając z popularnych platform sprzedażowych, musimy zachować szczególną czujność. Chęć sprzedaży zbędnych przedmiotów nie powinna być nadrzędna wobec podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Po raz kolejny przypominamy, aby nie podawać w sieci wrażliwych danych, a szczególnie loginu, hasła czy PIN-u do konta bankowego, numeru PESEL itp. Nie dajmy się również nabrać na specjalne przesyłki kurierskie czy inne, niestandardowe formy przekazania zapłaty za oferowany towar. Jeśli komuś będzie zależało, żeby go kupić, bez większych zastrzeżeń skorzysta z dostępnych na danej platformie form dostawy, zwłaszcza że zazwyczaj jest ich co najmniej kilka.
Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl