Hemingwrite – maszyna do pisania na papierze… elektronicznym
17.12.2014 14:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Moda na starocie trwa w najlepsze. Do łask wracają gramofony, przebarwione zdjęcia, nie brak też osób chcących pisać na prawdziwej maszynie do pisania – w końcu z takim urządzeniem człowiek może wznieść się na wyżyny literackie, niedostępne dla korzystających z komputerów, a i w modnej kawiarni wygląda to ciekawiej. Są też inne powody, jak specyfika procesu twórczego bez wyskakujących okienek.
Hemingwrite powstał jako… nowoczesna maszyna do pisania. Nie ma robić nic więcej, a swoją funkcję ma spełniać jak najlepiej. Projekt wystartował na Kickstarterze w ubiegłym tygodniu i został już ufundowany. W założeniach urządzenie ma zapewnić możliwość pisania w środowisku, w którym nic autora nie rozprasza – nie ma więc pasjansa, Facebooka, poczty służbowej ani filmów z kotami. Można wyłączyć telefon, nie brać ze sobą komputera i zająć się pracą. Jest za to łączność z chmurą, aby ani jedno słowo dzieła nie zginęło.
W obudowie, wzorowanej na klasycznej maszynie do pisania, znalazł się niewielki przenośny komputer, mechaniczna klawiatura oraz wyświetlacz E Ink. Obudowa została zaprojektowana tak, by urządzenie można było komfortowo przenosić i ma przetrwać lata używania w różnych warunkach. Wyświetlacz zapewnia możliwość pracy w słońcu, akumulator ma wytrzymywać ponad 4 tygodnie pracy po kilka godzin dziennie… można wyjechać z Hemingwrite w Bieszczady i pisać.
Sposób pracy na Hemingwrite przypomina pracę na zwykłej maszynie do pisania. Nie ma kopiowania i wklejania – jeśli coś się autorowi nie podoba, niech pisze od nowa. Tu jednak pokój nie zostanie zasypany pogniecionymi kartkami. Tak przygotowany szkic tekstu można następnie przejrzeć i wprowadzać poprawki w edytorze tekstu lub oprogramowaniu korektorskim na komputerze. Urządzenie ma WiFi, więc jeśli tylko będzie w zasięgu, będzie wysyłać tworzony tekst na bieżąco do wybranej chmury.
Problemem będą dostępne języki. Podstawowa wersja będzie wyposażona w klawiaturę o układzie ISO i zostanie wyposażona w mapowanie znaków na potrzeby języka angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, portugalskiego, francuskiego i tureckiego. Jeśli uda się zebrać powyżej 300 tysięcy dolarów, dostanie także duński, szwedzki, holenderski, grecki, hebrajski, japoński, rosyjski i koreański.
Jeśli ktoś ma własną maszynę do pisania, z którą nie chce się rozstawać, może przerobić ją na klawiaturę USB dzięki projektowi USB Typewriter. Na fali powracającej mody powstała także specjalna, mechaniczna podstawka pod iPada.