Google na straży: trudniej już przypadkowo puknąć w reklamy na Androidzie
Urządzeń przenośnych używamy już po prostu na co dzień, palcami przekopując się przez informacje z Internetu czy spędzając czas przy różnorakich grach i aplikacjach, zazwyczaj darmowych. Jeżeli zaś o bezpłatne oprogramowanie chodzi, temu często towarzyszy wyświetlanie reklam, w które łatwo przypadkowo puknąć. Firma Google zdecydowała się wprowadzić kilka prostych zmian, by temu zapobiec na Androidzie.
29.06.2015 10:44
Kiedy niedawno zbadano wejścia w reklamy, okazało się, że takie oto nieplanowane przekierowania stanowią nawet blisko połowę wszystkich. Reklamodawcy się cieszyli, użytkownicy niekoniecznie i zdecydowano się coś z tym zrobić. Przyjrzano się bliżej, w jaki sposób dochodzi do omyłkowych puknięć. Okazało się, iż chodzi o zahaczanie o reklamy palcem przy próbie szybkiego przewinięcia ekranu, a także pukanie w obrazki niespodziewanie pojawiające się pod palcami. Na tym postanowiono się też skupić.
Przy odrobinie inwencji, poprawa komfortu użytkowania androidowych aplikacji okazała się dość prosta. Do reklam dodano nieklikalną ramkę, aby niezamierzone muśnięcia krawędzi pól nie były zliczane. Teraz, aby faktycznie sprawdzić, co one kryją, należy już wskazać palcem mniej więcej środek powierzchni z tekstem czy grafiki. Jeśli chodzi o nagły atak reklam, taka forma agresywnych kampanii będzie zaś ograniczana poprzez wprowadzenie opóźnionej reakcji. Innymi słowy, minie kilka sekund zanim okienko reklamowe, które niespodziewanie się użytkownikowi wyświetliło, stanie się klikalne.
Przy okazji zajęto się także kwestią niechcianych przekierowań przy próbie zamknięcia okienka z reklamami najczęściej namawiającymi do zainstalowania innych aplikacji twórcy danej gry czy programu. Duże palce niejednokrotnie miały problem z trafieniem w ikonkę zamknięcia reklamy, co owocowało przenoszeniem do sklepu Play. Obecnie odwiedzenie witryny reklamowanej aplikacji na cyfrowym rynku Google'a możliwe będzie tylko po puknięciu w nowy, osobny przycisk. W ten sposób właśnie firma postanowiła zadbać o nerwy milionów użytkowników urządzeń z Androidem, którzy często miotali się między różnymi, otwierającymi się nagle stronami i podstronami. Pytanie, co z nerwami reklamodawców, bo w końcu znacznie spadnie im klikalność...