Fedora wydana w terminie, obecnie to najlepszy Linux na laptopy
Wczoraj należało do Windowsa 10 i jego kwietniowej aktualizacji.Dzisiaj należy do Fedory 28 – najnowszego wydania jednej znajważniejszych dystrybucji Linuksa, która choć nie należy donajpopularniejszych, odgrywa ogromną rolę w rozwoju całegolinuksowego ekosystemu. Pod hasłem *Najlepsza linuksowa stacjarobocza *trafia więc do nas nowaFedora w odmianie Workstation, zaskakująco dopracowana i wartawypróbowania nie tylko przez programistów i administratorów, alepraktycznie każdego zainteresowanego Linuksem.
01.05.2018 22:41
Wydane w zeszłym tygodniu Ubuntu18.04 LTS troszkę nas zawiodło. Nienajnowszy kernel 4.15, nasiłę forsowane w systemie paczki snap, używanie wciąż X.org jakoserwera grafiki, a domyślne środowisko graficzne GNOME 3.28 pełne drobnych usterek, wynikających z daleko posuniętych przeróbekCanonicala.
Tymczasem Fedora 28 wypadanaprawdę nieźle. Wydana po raz pierwszy od wielu lat w obiecywanymterminie, od samej instalacji sprawia wrażenie bardzo dopracowanej.Zastosowanie kernela 4.16 sporo zmieniło, jeśli chodzi o pracę nalaptopach. Domyślnie włączony jest mechanizm SATA Link PowerManagement, zarządzanie energią kodeka Intel HDA oraz autousypianieodbiorników Bluetooth – to wszystko razem wzięte może wydłużyćna laptopach czas pracy na baterii o ponad godzinę.
Zadowoleni powinni być teżużytkownicy sprzętu z interfejsem Thunderbolt 3. Demon boltdodpowiada teraz w systemie za bezpieczne podłączanie urządzeń iwprowadzanie zmian do interfejsu GNOME Shell niezbędnych do ichużycia. Wystarczy jednorazowo autoryzować podłączenie urządzenia,kolejne podłączenia nie będą już wołały o hasłoadministratora.
Po zainstalowaniu (dostrzeżemynieco poprawek w instalatorze Anakonda, szczególnie przy zarządzaniupartycjami), zobaczymy czyste, niezmodyfikowane GNOME 3.28 w pełnejkrasie pod kontrolą serwera grafiki Wayland. Nie będziemy tudyskutować nad ergonomią tego środowiska, kto je lubi, temu pulpitFedory będzie odpowiadał. Warto jednak wspomnieć, że wprzeciwieństwie do Ubuntu, które trzyma się menedżera plików zGNOME 3.26, tutaj Pliki są najnowsze, dają możliwość oznaczaniagwiazdką obiektów do szybszego do nich dostępu później (a wzamian kończą z możliwością wyświetlania ikon na pulpicie).Oprócz tego poprawiono Kalendarz, Kontakty, Pogodę i klawiaturęekranową, dodano też analizator wykorzystania dysku.
Po zainstalowaniu w systemie nie znajdziemyzbyt wiele oprogramowania. Firefox 59 jest domyślną przeglądarką(szkoda że Fedora nie umie go przenieść na GTK3, ładniej bywyglądał), LibreOffice 6.0 domyślnym pakietem biurowym, Evolutionwciąż pozostaje pachnącym minioną epoką klientem poczty,Rhapsody zaś odpowiedzialne jest za odtwarzanie muzyki. Wyleciał zato Shotwell do zarządzania zdjęciami, zastąpiła go oficjalnaaplikacja GNOME Zdjęcia – naszym zdaniem zmiana na lepsze, jeślichodzi o podstawowy program do takiego zadania. Jak komuś niewystarcza, to zawsze może doinstalować sobie darktable.
Z instalacją oprogramowania teżjest znacznie lepiej. W momencie pierwszego uruchomieniaOprogramowanie GNOME pyta o zgodę na włączenie niewolnychrepozytoriów. Jeśli powiemy tak, dostaniemy repozytoria dla GoogleChrome, klienta Steam, sterowników grafiki Nvidii oraz środowiskado programowania w Pythonie PyCharm. Oczywiście przez OprogramowanieGNOME możemy też zainstalować tysiące innych, wolnych pakietówoprogramowania, a także różne dodatki, w tym fonty.
Na koniec wspomnimy jeszcze owirtualizacji – jeśli chcecie wypróbować Fedorę 28 pod kontroląhiperwizora VirtualBox, to będzie to znacznie łatwiejsze niżdotąd. System zawiera dodatki i sterowniki dla gościa, więcwszystkie funkcje, włącznie z integracją schowka, współdzieleniemkatalogów czy skalowaniem rozdzielczości ekranowej wedługrozmiarów okna będą działały od razu, bez koniecznościkompilowania czegokolwiek.
Zainteresowani? Nowa wersjaFedory Workstation jest do pobrania ze stronygetfedora.org/pl/workstation/.