Ekran iPhone'a XR nie oferuje nawet Full HD. Apple wyjaśnia wybór niskiej rozdzielczości

W tym roku Apple zaprezentowało trzy nowe smartfony – iPhone’a XS, dużego iPhone’a XS Max, a także budżetowego iPhone’a XR. Wszystkie trzy smartfony łączy wzornictwo będące kontynuacją wytycznych zeszłorocznego modelu X. Co ciekawe, najbardziej wyróżnia się najtańszy model, mający według analityków osiągnąć świetne wyniki sprzedaży.

Według Apple ekran w iPhonie XR ma odpowiednią rozdzielczość. (depositphotos)
Według Apple ekran w iPhonie XR ma odpowiednią rozdzielczość. (depositphotos)

22.10.2018 19:42

Z pewnością iPhone XR jest świetnym smartfonem. Przykuwa on spojrzenia oferowanymi obudowami – to drugi tak kolorowy iPhone w historii Apple. Dodatkowo zapewnia bezramkowe wzornictwo, notcha i prezentuje się naprawdę nowocześnie. Jednak, jak już przyzwyczaiło nas Apple, cena wzbudza spore emocje. W końcu najtańszy tegoroczny iPhone, który ma być skierowany do szerokiego grona odbiorców, został wyceniony na aż 3729 zł w podstawowej konfiguracji. Patrząc na większość cyferek w specyfikacji, cena wygląda na mocno przesadzoną. Chociażby wyświetlacz jest elementem, który nie pasuje do aż tak drogiego urządzenia.

Phil Schiller, wiceprezes Apple do spraw globalnej sprzedaży, odniósł do zarzutów związanych z wyświetlaczem. Nowemu iPhone’owi wytyka się m.in. zbyt niską rozdzielczość. Oferuje on bowiem rozdzielczość 828×1792 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie 326 ppi. Dla porównania ekran starszego iPhone’a 8 Plus zapewnia 401 ppi, z kolei w Samsungu Galaxy S4 (smartfon z 2013 roku) otrzymujemy 441 ppi. Phil Schiller w wywiadzie dla Engadget stwierdził jednak, że ekran w XR jest wystarczający dla większości osób. Dodaje on, że jedynym sposobem, aby ocenić wyświetlacz jest spojrzenie na niego. Co więcej, przytoczone przed chwilą liczby mają nie mieć znaczenia, jeśli poszczególnych pikseli nie widać w codziennym użytkowaniu.

Warto także zauważyć, że iPhone XR został wyposażony w ekran wykonany w technologii LCD. Apple zapewnia, że mamy do czynienia z najbardziej zaawansowaną na rynku technologią LCD. Nie wątpię, może to być faktycznie najlepszy wyświetlacz LCD. Jednakże, w znacznie niższej cenie znajdziemy smartfony, których ekrany nie tylko zapewnia wyższą rozdzielczość, ale zostały ponadto wykonane w technologii OLED. Cechują się one często znacznie lepszą czernią, wyższą jasnością czy bardziej żywymi kolorami. Wystarczy obok iPhone’a XR położyć tańszego Samsunga Galaxy S9 (około 2500 zł), aby dostrzec dość sporą różnicę w jakości obrazu na korzyść urządzenia południowokoreańskiego producenta.

Phil Schiller w wywiadzie odniósł się także do niezbyt przejrzystego nazewnictwa nowych iPhone’ów. W końcu dla większości klientów, którzy nie obserwują premier Apple, nazwa XS i XR nie wskazuje, który smartfon jest wyżej pozycjonowany. Według Phila Schillera literki w nazwie... nie oznaczają czegoś konkretnego. Aczkolwiek dodał, że mu kojarzą się ze sportowymi samochodami, których modele dość częstą mają literkę S lub R w nazwie. Szkoda, nie dowiedzieliśmy się w tej kwestii niczego nowego, a bałagan wciąż pozostał.

Tłumaczenia dotyczące ekranu nie są zbyt przekonujące. Nie oznacza to jednak, że iPhone XR jest słabym smartfonem. Wręcz przeciwnie, otrzymujemy najwydajniejszy procesor na rynku – Apple A12, stabilny i sprawnie działający system operacyjny iOS czy dopracowany moduł rozpoznawania twarzy Face ID. Mimo tego cena wciąż wydaje się być za wysoka. Model XR byłby znacznie ciekawszy, gdy kosztował 2500-3000 zł. Owszem to wciąż dużo, ale wówczas faktycznie mógłby dotrzeć do szerszego grona odbiorców.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (123)