Dzwonił do niego fałszywy prokurator. Policja publikuje nagranie

57-latek z Lubina padł ofiarą oszustów. Najpierw uwierzył w słowa fałszywego pracownika banku, a potem nagrał rzekomego "prokuratora", który chciał pomóc mu rozwiązać problem. Policja upubliczniła fragment tej rozmowy.

Rozmowa przez telefon
Rozmowa przez telefon
Źródło zdjęć: © Pixabay | Mimzy

18.04.2024 | aktual.: 18.04.2024 20:48

Komenda Powiatowa Policji w Lubinie opisała historię 57-letniego mieszkańca miasta, który padł ofiarą kreatywnego oszustwa. Choć finalnie zorientował się, że ktoś próbuje go okraść, kosztowało go to niemałą sumę.

Do 57-latka zadzwonił mężczyzna, który podawał się za pracownika banku. Przekazał on informacje na temat śledztwa w sprawie szajki nieuczciwych bankowców. Udział w sprawie ma brać prokuratura. Pracownicy banków mieli rzekomo zaciągać kredyty na swoich klientów. W celu zapobiegnięcia takiemu obrotowi spraw mężczyzna miał udać się do placówki banku i zaciągnąć pożyczkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mężczyzna zgodził się na tę propozycję i pożyczył 40 tys. zł. Kolejnym krokiem było wpłacenie tych pieniędzy wraz z oszczędnościami kodami BLIK do wpłatomatu. Zmanipulowany lubinianin oddał w ten sposób oszustom 47 tys. zł.

Fałszywy prokurator

Następnego dnia do 57-latka zadzwonił mężczyzna mówiący ze wschodnim akcentem. Podawał się on za prokuratora. Jego zadaniem było namówienie lublinianina na zaciągnięcie kolejnej pożyczki w celu "wyzerowania zdolności kredytowej".

Mężczyzna nagrał rozmowę i nie uwierzył, że rozmawia z prokuratorem. Na stronie policji dostępne jest pełne nagranie oraz jego audiodeskrypcja. Oszust sugerował mieszkańcowi Lubina, by ten udał się do placówki bankowej, a na wejściu dał znać "prokuraturze", że wchodzi do banku, żeby "cyberpolicja została podłączona do kamer monitorujących".

Lubinianin dopytywał się, czy sprawy nie można załatwić telefonicznie. Złodziej, udający prokuratora, powiedział, że jest to niemożliwe, ponieważ bankowość ofiary "znajduje się w trybie zagrożonym", co miałoby uniemożliwić zaciągnięcie pożyczki.

Słuchaj, co mówi rozmówca i jak się wypowiada

Uważajmy na wszelkie podejrzane telefony ze strony pracowników banku, policjantów, a nawet, jak widać, prokuratorów. Przede wszystkim, w trakcie rozmów telefonicznych powinniśmy zwracać uwagę na sposób wypowiedzi rozmówców. Obcy akcent i zdania budowane nie do końca poprawnie mogą wskazywać, że mamy do czynienia nie z przedstawicielami instytucji publicznych, a po prostu z oszustami z zagranicy. Zwróćmy uwagę, że w przeszłości opisywaliśmy już wiele przypadków, kiedy to oszust telefoniczny nie mówił czystą polszczyzną.

Jest to też kolejny przykład podobnej kradzieży dokonanej w Lubinie. W maju 2023 r. opisywaliśmy historię 49-latki, oszukanej metodą "na pracownika banku". Kobieta również zaciągnęła kredyt i wpłaciła pieniądze do wpłatomatu, oddając je w ręce oszustów.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)