Dociągniesz Fallouta 4: przez cyfrową dystrybucję PC wciąż tkwi w erze DVD
Wielu graczy już zaklepało sobie spóźniony urlop na początku listopada, aby móc przenieść się na skażone pustkowia debiutującego wtedy Fallouta 4. Mają zamiar jak najszybciej położyć na grze swoje ręce, wrzucić ją do napędu i rozpocząć przygodę. Konsolowcy tak właśnie uczynią, komputerowcom niemniej sprawy się komplikują. Gra wydana w pudełku na PC nie uruchomi się bez pobrania dużej części kodu ze Steam.
23.10.2015 10:14
Innymi słowy, co Bethesda faktycznie potwierdziła, wydawca wypuści do sklepów produkt niepełny, przynajmniej w tej jednej wersji. Trzeba go nie tylko na Steam aktywować, tak jak jednak większość gier komputerowych w obecnej chwili, ale i dociągnąć dane potrzebne do uruchomienia. Nie przyobleka się tego w szaty łatek wypuszczanych nagminnie już nawet w dniu debiutu tytułów. Po prostu stwierdza, że w odróżnieniu od wersji konsolowych na płycie Blu-ray, Fallout 4 nie zmieścił się na DVD. Po co promować nowszą technologię, skoro i tak zrezygnujemy z płytek na PC?
Równie dobrze więc Bethesda mogła tak naprawdę wypuścić do sklepów kody na Steam, jedynie w opakowaniach. Różnica niewielka, gdyż nie wystarczy chwilowy dostęp do Internetu, aby aktywować produkt nastawiony na samotne hasanie pośród mutantów. Trzeba będzie dodatkowo pobrać kilka gigabajtów plików (na razie rozmiar paczki nie został ujawniony), zanim zanurzycie się w świecie po katastrofie atomowej. Jeżeli taki hit toruje drogę innym, przyszłość to faktycznie cyfrowa dystrybucja...
Na rynku PC od dawna się do tego przecież dąży, oczywiście z uwagi na piractwo, o czym Bethesda także wspomina. Chyba komputerowców nawet przestało to w gruncie rzeczy dziwić. Konsolowcy nie są jeszcze gotowi na pozbycie się gier na płytkach, co skutecznie udowodniło zamieszanie wokół polityki Xboksa One. Dziwić się można teraz, że lata temu, kiedy aktywacja na Steam oraz inne cyfrowe platformy dystrybucji dopiero raczkowały, nie podniosła się taka wrzawa, jak gdy Microsoft ogłosił Blu-ray z grami na konsolę wyłącznie nośnikami danych, dążąc do uniemożliwienia odsprzedaży krążków.