dobreprogramy z 1. miejscem w zawodach ekstremalnego overclockingu #podkrecamyzIntelem
4 czerwca w warszawskim klubie Piękno przy ul. Szpitalnej 8A odbyły się jedyne jak dotąd zawody ekstremalnego overclockingu dla krajowych mediów technologicznych. Z imprezy, zorganizowanej przez Intela Polska w ramach cyklu warsztatów produktowych, redakcja dobrychprogramów wraca z tytułem mistrzowskim i niekrytą satysfakcją ;)
05.06.2019 06:30
Zadanie było pozornie proste. W ciągu około 2 godzin uzyskać jak najwyższy wynik w benchmarku Cinebench R15 na procesorze Intel Core i9-9900K. Bez tweaków zegara systemowego, ale z pełną dowolnością ustawień samego CPU, jak również systemu operacyjnego Windowys 10.
Platforma – dla wszystkich jednakowa, a zarazem bardzo "rekordogenna", jak można mówić o topowym sprzęcie do ekstremalnego overclockingu:
- **Procesor: Intel Core i9 9900K
- Karta graficzna: Asus ROG Strix GeForce RTX 2060 OC
- Płyta główna: Asus Maximus XI Gene
- Pamięć RAM: G.skill Trident Z Royal F4-4000C17D-16GTRS
- Zasilacz: Seasonic Prime 1300W Platinum
- Pasta termoprzewodząca:** Thermal Grizzly Kryonaut
I oczywiście ciekły azot (LN2), czyli -195,8°C. A wszystko pod czujnym okiem nie byle kogo, tylko człowieka numer jeden polskiej sceny ekstremalnego overclockingu – Michała "Xtreme Addict" Vobożila. Pół człowieka, pół azotu – który najpierw przeprowadził prelekcję na temat przyśpieszania platformy Coffee Lake-HR, a następnie posłużył za jednoosobowe gremium sędziowskie.
Mówią: dobre złego początki. Cóż, dla nas (i na całe szczęście) zasada ta zadziałała dokładnie odwrotnie, bo pierwsze próby okazały się prawdziwą drogą przez mękę.
Złe dobrego początki
Zanim cokolwiek zaczęliśmy kręcić, dwukrotnie trzeba było ściągać część izolacji i suszyć płytę. Powód? Przy schodzeniu na -100°C pękała pasta termoprzewodząca między kontenerem na LN2 a procesorem. To dość częsty problem ekstremalnych overclockerów, wynikający z faktu, że tylko wybrane pasty dobrze znoszą ujemne temperatury – i jest to zjawisko na poziomie partii produkcyjnej, a nie rodzaju czy modelu pasty. Egzamin zdała dopiero druga tubka.
Na szczęście wylosowany procesor nie złapał tzw. cold buga, czyli nie zaprzestał pracować z powodu niskiej temperatury. Za to szybko wyszło, że jest – delikatnie mówiąc – nie najlepszy spośród czipów rozlosowanych w puli turniejowej. Mnożnik x65 to maksimum, co udało się ustawić bez dodatkowych sztuczek – przy napięciach głównych (VCore) aż do 1,7 V; rywale mieli po 6,6 - 6,7 GHz.
Widząc 6,8 GHz u liderującego w tamtym momencie zespołu Benchmarka, podjęliśmy szybką decyzję, aby za wszelką cenę spróbować wejść na 6,6 GHz z samego mnożnika – a potem w miarę możliwości dociągnąć zegarem bazowym (BCLK) i pamięciami. Pomogła znana sztuczka ekstremalnych overclockerów, a mianowicie zrzucenie nieco mnożnika cache'u, do x62, przy jednoczesnym podbiciu napięć związanych z pętlą synchronizacji fazy (PLL) i wejściem, odpowiednio: 1,81 i 2,4 V.
Przy BCLK ustawionym na 102,49 MHz, efektywne taktowanie Core i9 9900K wyniosło 6762,76 MHz. Już nieźle, ale wciąż za Benchmarkiem. Choć przed m.in. PCLabem i Komputer Światem, których dwa zespoły zmagały się albo z cold bugiem, albo z ogólną stabilnością platformy chłodzonej LN2 (wilgoć na płycie?). I wtedy przyszło to, na co po cichu czekaliśmy – błąd zespołu Benchmarka.
Pomógł błąd rywali
Nie wiedzieć czemu, ich ekipa zdecydowała się poświęcić ostatni kwadrans zawodów na agresywne windowanie pamięci. Skończyli w okolicach 4800 MT/s. Wic polega na tym, że stawką był wynik w Cinebenchu R15, a ten nie reaguje przesadnie na szybkość RAM, zwłaszcza w przypadku platformy Intela LGA 1151. Jakby tego było mało, chłopaki zmagali się z częściową niestabilnością pamięci, która realnie "ucinała" im wynik. Pomimo wysokiej częstotliwości taktowania.
Nasz wybór? DDR4-4133 przy CL17 i zachowawczym CR 2T, a potem – wyłączenie wszystkich zbędnych usług systemu Win 10. (Regulamin dopuszczał taką formę optymalizacji).
Starcie z Benchmarkiem zakończyło się wynikiem 2974 do 2964 cb na naszą korzyść. Miejsce trzecie przypadło dziennikarzom CD-Action. I przynajmniej do następnych tego rodzaju zawodów możemy poszczycić się prestiżowym tytułem mistrzów overclockingu wśród polskich dziennikarzy ;)
Ex aequo z CHIP-em, dodajmy – bo los zestawił nas w jednej drużynie, jako że na zawody mieliśmy stawić się w dwuosobowych ekipach, ale kto by tam czytał jakieś PDF-y wrzucane na maila...
--- Serdeczne podziękowania dla firmy Intel Polska za zaproszenie i świetną organizację imprezy, a także firm Asus, G.Skill, Seasonic i Thermal Grizzly za dodatkowe wsparcie produktowe.